Dawno nie byłam w wątku Migusia i nie widziałam wpisów.
Aniu Łatka, Aniu - Bono, teza - dziękuję i życzę samych dobrych chwil w Nowym Roku
Kilka dni temu i do nas zawitała Zima. Ulepiliśmy tradycyjnie panią Bałwankową, zrobiliśmy parę fotek w zimowej scenerii i czekamy już na wiosnę.
... a tymczasem, nasza najbardziej zaradna i operatywna sunia Migotka zwąchała wolno stojącą przekąskę
...
... najpierw bardzo delikatnie obwąchała...
... troszkę śmielej...
... i bez żadnych skrupułów...
Migusia jest drobną sunieczką, ale silną... upolowanego łupu w postaci marchewki nie można było odebrać
Siostrzyczki niestety spóźniły się... i pozostał tylko zapach...
Nie mogły uwierzyć, że nic dla nich nie zostało...
... no, ale jak to. sama zjadła i nie podzieliła się?...
... Igusia prawie w locie, ale jeszcze raz sprawdziła, czy na pewno nic nie zostało
Pozdrawiamy