Cytra i Lutnia
Re: Cytra i Lutnia
Dobre wiadomości, jest coraz lepiej !
Lucia polubiła klatkę, tak jak większość psów, ma teraz takie własne spokojne miejsce ( no chyba, że trzeba je sobie wywalczyć z siostrą )
Aniu, do chodzenia po schodach, poleciłabym podkładać Luci pod brzuszek np. ręcznik i trochę odciążac w ten sposób łapkę, tak robiłam u Luny.
Mnie lekarz poradził, że dobrą rehabilitacją łapy jest, podczas spaceru, powstrzymywanie na smyczy ciągnącego psa, a Lucia chyba ciągnie... Ćwiczy wówczas mięśnie i ścięgna łapy, którą się zapiera.
Życzę szybkiej i udanej rekonwalescencji !
Lucia polubiła klatkę, tak jak większość psów, ma teraz takie własne spokojne miejsce ( no chyba, że trzeba je sobie wywalczyć z siostrą )
Aniu, do chodzenia po schodach, poleciłabym podkładać Luci pod brzuszek np. ręcznik i trochę odciążac w ten sposób łapkę, tak robiłam u Luny.
Mnie lekarz poradził, że dobrą rehabilitacją łapy jest, podczas spaceru, powstrzymywanie na smyczy ciągnącego psa, a Lucia chyba ciągnie... Ćwiczy wówczas mięśnie i ścięgna łapy, którą się zapiera.
Życzę szybkiej i udanej rekonwalescencji !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Cytra i Lutnia
teraz juz jest bliżej niż dalej ... klatka fajna sprawa co do wchodzenia po schodach to stosowalismy ta metode co Malgosia z Lunka, my wdrapywalismy sie na 3 pietro!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Cytra i Lutnia
Dziewczyny, robię teraz podobnie - znaczy, nie używam ręcznika, ale Lunia ma te swoje szelki "psa ratownika" i podtrzymuję je z tyłu, efekt chyba taki sam.
Faktycznie jest sprawniejsza codziennie, co dobrze - ale i bywa kłopotliwe. Dziś wróciwszy z bieżni pierwszy raz od kontuzji wypięła zadek i zaczęła zachęcać Cytrę do zabawy. Oczywiście interweniowałam. A potem z nieznanego mi powodu suczyska omal się nie pogryzły - może o jakiś okruch? Też interweniowałam, ale zajadłość była taka, ze Cytra skakała drąc paszczę do Luni , którą za szelki uniosłam w powietrze...
A to na bieżni:
https://youtu.be/Wj_WF1wJj-k
Faktycznie jest sprawniejsza codziennie, co dobrze - ale i bywa kłopotliwe. Dziś wróciwszy z bieżni pierwszy raz od kontuzji wypięła zadek i zaczęła zachęcać Cytrę do zabawy. Oczywiście interweniowałam. A potem z nieznanego mi powodu suczyska omal się nie pogryzły - może o jakiś okruch? Też interweniowałam, ale zajadłość była taka, ze Cytra skakała drąc paszczę do Luni , którą za szelki uniosłam w powietrze...
A to na bieżni:
https://youtu.be/Wj_WF1wJj-k
Re: Cytra i Lutnia
zawsze jak widze beagle ćwiczące na bieżni wodnej zastanawiam się jak to się robi z niełakomymi psami
Ciesze się, że Lutnia wraca do pełnej sprawności!!!
Ciesze się, że Lutnia wraca do pełnej sprawności!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
Re: Cytra i Lutnia
Nie znam i nigdy nie spotkałam niełakomego łaciatka tak więc wróżę szybki powrót do zdrowia
I za to trzymam kciuki !
I za to trzymam kciuki !
Re: Cytra i Lutnia
Aniu, nie wiem, jak zachęcają psy bez apetytu - mają jednak dobrze zaopatrzoną spiżarkę
Ten filmik dostałam dzięki uprzejmości pani rehabilitującej Lutnię:
https://youtu.be/RB00cKF3WiE
Ten filmik dostałam dzięki uprzejmości pani rehabilitującej Lutnię:
https://youtu.be/RB00cKF3WiE
Re: Cytra i Lutnia
pięknie łapeczki pracują! super!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Cytra i Lutnia
O mamuniu jakie ja tutaj wiadomości czytam... Bardzo współczuję takich przeżyć.. Mam wrażenie,że więzadła to przypadłość beagle tego wieku... Pięknie śmiga na bieżni u nas nie było tak łatwo bo Rumbcia odmawiała jedzenia i czegokolwiek dopiero po pół roku zaczęła reagować na smaczki... Życzę Wam zdrówka i szybkiego powrotu do sprawności ! Jaką metoda operowaliście ?
Re: Cytra i Lutnia
Paulinko, Lutnia ma szew boczny. Tak wpisano w karcie informacyjnej. Na poniższym zdjęciu być może widać (prócz bałaganu ) grubą bliznę - ale tak ma podobno być, ona trzyma kolano.
Dzisiaj to już naprawdę wzorcowo biegała przez bite pół godziny, z włączonym przeciwprądem na dodatek. Jak skalkulowała, że 30 minut bieżni = 30 minut wyżerki, to sama tam ciągnie.
Panie z Lecznicy pamiętają Was - i pozdrawiają.
Dzisiaj to już naprawdę wzorcowo biegała przez bite pół godziny, z włączonym przeciwprądem na dodatek. Jak skalkulowała, że 30 minut bieżni = 30 minut wyżerki, to sama tam ciągnie.
Panie z Lecznicy pamiętają Was - i pozdrawiają.
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 23 gości