focus Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:13
... chciałem zapytać szanowne forum czy kogoś piesek
ma taką przypadłośc Question bo mój Rock niestety ma ;(
byłem u wielu specjalistów ale kazdy rozkłada ręce ;(
jeden nawet mi przepisał szeleczki zamiast obroży
jak sobie z tym radzicie?? Question
U Rocka nie jest to częste bo jakieś 3 do 4 razy powiedzmy na miesiąc
ale jak można że tak powiem ulzyć psu Question
pzdr
kattrepczynska Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:22
wg pana Fogle'a ODWROTNE KICHANIE to inaczej laryngospazm lub wlasnie skurcz krtani, powszechny u małych ras. Pies prych jakby do wewnątrz, czasem gwałtownie trwa to około kilku minut.
wg hodowców i wetów jest to związane z zapadaniem się małych chrząstek tchawicy, jednak nie jest to potwierdzone badaniami.
Problem powstaje podczas podniecenia psa, np. gdy wita się z właścicielem. Nie stosuje sie leczenia. Przy silnym ataku pies moze starcic przytomnosc, nalezy udac sie do weta.
Polecam masaż szyi od krtani do przodu, skraca ten proceder.
Moja wiedza na ten temat...moze ktos cos jeszcze dopisze?
babulka Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:36
nie wiem czy to o to chodzi ale to wyglada tak jakby pies kaszlal, chrzakal, przyduszal sie tak jakby nie mogl zlapac powietrza??
focus Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:37
dokładnie tak ;(babulka napisał:
nie wiem czy to o to chodzi ale to wyglada tak jakby pies kaszlal, chrzakal, przyduszal sie tak jakby nie mogl zlapac powietrza??
pzdr
babulka Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:51
no to ja mialam ten sam problem tzn on nie zniknal calkowicie, ale jest duzo lepiej. Zmienilam obroze na szelki (za rada weterynarza) i sie poprawilo tzn troche to trwalo, no ale nie pamietam kiedy miala ostatni raz taki atak. Do tego ma jeszcze alergie co dodatkowo jej podraznia krtan itp. A wiec polecam szelki, troche czasu i bedzie lepiej, a moze minie calkowicie trzymam kciuki.
focus a twoj pies ma alergie na cos?? kiedy zdarzaja sie takie ataki?? (w domu, na dworzu)
focus Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:59
... ataki są zawsze rano jak on wstanie ;( i zawsze w domu
a czy ma na coś alergię to nie wiem?jak mam to sprawdzić?
odpukac już przeszło dwa tygodnie go nie złapało
ale jak go złapie to zauwazyłem ze jak go wezmę na ręcę i przytulam to mu szybciej przechodzi że tak powiem Confused
pzdr
Moderna Dnia: Pią 30 Maj 2008 08:40
No Merlin tez ma czasem takie "ataki dusznosci". Zdarzaja sie one rzadko, ostatnio jakby czesciej. Zazwyczaj trwa to chwile, a przedwczoraj trzymalo go z dobra minute.
Niestety nie wiem co jest przyczyna, gdyz nie bylam u weterynarza (ataki powtarzaja sie zbyt rzadko i sa zupelnie przypadkowe).. wyglada to tak, jakby pies sie dusil i wciagal powietrze przez zatkany nos, pojawia sie wtedy szmer w gradle (ciezko to opisac )..
Focus czytales ten temat? Ja sie lekko przerazilam
http://www.e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=2112
smarta Dnia: Pią 30 Maj 2008 08:56
U moich pojawia się prawdopodobnie to samo. Tak myślę, że o to chodzi, chociaż trudno tę akcję opisać. Dropiemu zdarza się od czasu do czasu, a u Lupusia kompletnie sporadycznie. Nasz wet mówi, że to może być skutek wciągnięcia nochalem jakichś pyłków, kurzu itp. Skłaniam się ku tej wersji, bo u nas jeśli się coś takiego dzieje, to właśnie po spacerku, tudzież w trakcie.
Nie do końca wiem co o tym myśleć, a ta wersja z przerostem podniebienia jest już całkiem niepokojąca. Z drugiej strony Dropi ma już ponad 8 lat i nic złego mu się nie dzieje zasadniczo. Generalnie zauważyłam u różnych beagli taki objaw już kilka razy. Może to dają w pakiecie z brykaniem, obżarstwem, wścibskim nochalem no i właśnie natrętnym węszeniem (które może być poniekąd przyczyną?)???
uryssa Dnia: Pią 30 Maj 2008 09:07
o rany, może moja też to ma jak to wygląda u Waszych psiaków? Aksa nagle zaczyna chrumkać jak prosiak wdychając i wydychając powietrze i do tego napina ciałko, szczególnie przednie łapki. Myślałam że ona tak nosek czyści. Czy to może być to? Ma zdiagnozowaną miękką ściankę gardła.
bono Dnia: Pią 30 Maj 2008 09:20
Bono tak miał - bardzo często podczas schodzenia i wchodzenia na schody, ale tylko w czasie jak był chory na kaszel kenelowy... weteryznarz nie wiązał tego z kaszlem, powiedział że wynika to z budowy krtani i gardła... Bono podczas takieg ataku "zamierał" cały , szyja wyciągała sie jak u żyrafy i miałam wrażenie jakby miał zemdlec ... na szczeście wszystko razem z kaszlem kenelowym skończyło się !!!
kattrepczynska Dnia: Pią 30 Maj 2008 10:10
Max ma takie napady sporadycznie, jak byl mlodszy to bylo ich wiecej. Pojawialy sie podczas spaceru jak cos go zainteresowalo, po spacerze w domu, gdzy przychodzili gosci..itd...wszystkie formy gdzie pies mogl sie z jakiegos powodu podniecić. Ostatnio ma napady na widok seterów lub psów z długim włosiem wtedy Max wciaga powietrze do środka przez nos przy zamknietej paszczy i chryncha jak swinka, dretwieje najczesciej lub idzie spiety... Bylismy na badaniach byly rozne teorie od ze cos wciagnal nosem po rozne choroby. Po przestudiowaniu książek z chorobami psimi i skonsultowaniem sie z wetem postawiliśmy diagnoze ze jest to kichanie wsteczne i tez moze byc zwiazane z pylami np piasku, ktory podraznia krtan i wtedy nastepuje reakcja gdzie pies tak robi. Ja masuje mojemu szyje, automatycznie przechodzi, jesli jest silniej to przystajemy i samo przechodzi.
uryssa Dnia: Pią 30 Maj 2008 11:12
czyli z tego co widzę w Waszych opisach moja też ma kichanie wsteczne
Ania Cojg Dnia: Pią 30 Maj 2008 11:59
Widze że większość psiaków tak ma. Moja ma to samo czasem trwa to pare sekund czasem troszke dłuzej.
pauli Dnia: Pią 30 Maj 2008 12:32
podobne objawy związane z kłopotami w oddychaniu mogą wiązać się z zarobaczeniem - robale wychodzą przez drogi oddechowe do gardła i tam są połykane by trafić do przewodu pokarmowego..
mój psiak miewa podobne kłopoty - w pewnym okresie często dość, ja powiązałam to z remontem na klatce schodowej i smrodem farby - po remoncie skończyło się.
wtedy też trochę poszperałam o takich atakach i gdzieś wyczytałam, że gdy pies tak właśnie dusi się [wyciągnięta szyja, sztywne ciało, i głośne charczące oddychanie] to też może mieć związek z krtanią [jak pisze focus] i wtedy pomóc może złapanie psa za tylne łapki i podniesienie do góry ["na taczkę"], co niby ma pomóc w domknięciu się krtani [przepraszam za pewną lakoniczność wypowiedzi ale czytałam to z rok temu [nie wiem czy nie tutaj na forum nawet ] i mało pamiętam szczegóły Embarassed ]. zdarzyło mi się zastosować i - atak duszności natychmiast minął. odrobaczałam psa też wtedy, może też pomogło [choć robale nie wyszły żadne].
oowcaa Dnia: Pią 30 Maj 2008 12:41
mój też ma takie coś jakby sie tak dusi ale przez nos trudno opisać dzieje sie to bardzo rzadko na całe szczęście