BAKS zostaje na zawsze! :) / BwP
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
Ale ładny ten farciarz!
Co do kupnego rozgałęźnika - na dogtrekkingu w Sanoku Zaria wyrwała karabińczyk przy skórzanym rozgałęźniku... Nigdy więcej kupnego..
Co do kupnego rozgałęźnika - na dogtrekkingu w Sanoku Zaria wyrwała karabińczyk przy skórzanym rozgałęźniku... Nigdy więcej kupnego..
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
Po dłuższej przerwie Baks powraca
Baksiu jest babskim Królem, wiedzie prym wśród Dziewczyn...
... ale kiedy Dziewczyny wezmą Baksa w obroty... (szkoda, że nie na trawie, tylko w największym kurzu )
... to bidok ucieka do ogrdowego lasku i w spokoju, w wykopanym przez siebie dołku, odpoczywa... oj, będzie kąpanko
Do tej pory łapka Baksia nie wyzdrowiała Niespodziewanie, wcale nie po długim spacerze, puchnie, a kiedy wraca z długiego spaceru jest w porządku... innego dnia łapka nie jest spuchnięta, a Baks utyka... nie rozszyfrowaliśmy zależności, od czego puchnie, kiedy, a co powoduje, że jest OK. Dlatego wczoraj pojechaliśmy na umówioną wizytę do weta, przy okazji Baks został zaszczepiony. Wracając do łapki, do tej pory z "gulki" nie można było niczego "wyciągnąć", a wczoraj Doktor wycisnął jakiś płyn. Obstrzyknął gulkę i mamy obserwować, jeśli to nic nie pomoże, trzeba będzie wyciąć to "coś"... Na zdjęciu, na lewej łapce ślad po "zabiegu".
Po wizycie wszyscy byliśmy zestresowani, ale nie mogliśmy przeoczyć pięknych malw i Baksiu miał sesję foto
Jednak po powrocie do domu był tak zmęczony i zestresowany, że bez czyszczenia łapek, jeszcze w szelkach wskoczył do łóżka i musiał odreagować stres... do kolacji stres minął
Pozdrawiamy i do następnego razu
Baksiu jest babskim Królem, wiedzie prym wśród Dziewczyn...
... ale kiedy Dziewczyny wezmą Baksa w obroty... (szkoda, że nie na trawie, tylko w największym kurzu )
... to bidok ucieka do ogrdowego lasku i w spokoju, w wykopanym przez siebie dołku, odpoczywa... oj, będzie kąpanko
Do tej pory łapka Baksia nie wyzdrowiała Niespodziewanie, wcale nie po długim spacerze, puchnie, a kiedy wraca z długiego spaceru jest w porządku... innego dnia łapka nie jest spuchnięta, a Baks utyka... nie rozszyfrowaliśmy zależności, od czego puchnie, kiedy, a co powoduje, że jest OK. Dlatego wczoraj pojechaliśmy na umówioną wizytę do weta, przy okazji Baks został zaszczepiony. Wracając do łapki, do tej pory z "gulki" nie można było niczego "wyciągnąć", a wczoraj Doktor wycisnął jakiś płyn. Obstrzyknął gulkę i mamy obserwować, jeśli to nic nie pomoże, trzeba będzie wyciąć to "coś"... Na zdjęciu, na lewej łapce ślad po "zabiegu".
Po wizycie wszyscy byliśmy zestresowani, ale nie mogliśmy przeoczyć pięknych malw i Baksiu miał sesję foto
Jednak po powrocie do domu był tak zmęczony i zestresowany, że bez czyszczenia łapek, jeszcze w szelkach wskoczył do łóżka i musiał odreagować stres... do kolacji stres minął
Pozdrawiamy i do następnego razu
"Ratując jedno życie to jakby uratować cały świat..."
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
Na trawie nie byłoby tak atrakcyjnie
Trzymamy kciuki za łapkę Baksa!
Trzymamy kciuki za łapkę Baksa!
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
No tak..do kolacji
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
pięknie się prezentyje w "kwiatach polskich" ... oby ostrzyknięcie pomogło!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
Małgosiu, co u Was?
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 714 686
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
Jesteśmy, jesteśmy
Żyjemy sobie z Baksem niespiesznie i to dosłownie... Baksiu jest dobrze zbudowanym pieskiem o sylwetce atletycznej (nie jest gruby) i w związku z tym nie jest prędki, taki z niego duży, powolny Misiek . W ogrodzie czasami daje się porwać entuzjazmowi dziewczyn i puszcza się pędem w szaleńczej gonitwie, ale zwykle trwa to tylko chwilę, szybko się nudzi. Woli spacery niż przebieżki.
Łatwo można zauważyć, że chłopak był bardzo zżyty, związany z mężczyzną, w Mariusza wpatruje się jak w obrazek i najszczęśliwszy jest kiedy Mariusz jest w pobliżu, a ja?... no cóż, mnie kocha kiedy Pańcio jest w pracy i w porach posiłków... Kiedy widzę jak z zaniepokojoną minką szuka w ogrodzie Mariusza, a rozświetla się kiedy go znajdzie, myślę jak musiał cierpieć i tęsknić (mam nadzieję, że już zapomniał i nie tęskni) za swoim Człowiekiem i przychodzi mi na myśl wiersz Szymborskiej tylko trochę zmieniam tytuł - "Umrzeć - tego się nie robi "pieskowi"...".
Co do łapki, po ostatnim ostrzyknięciu długo było dobrze, ale właśnie od jakiś dwóch tygodni widzę, że zaczęło wychodzić zgrubienie. Nie jest to taka gula jak była, ale jednak coś się pojawia. Baksiu na szczęście nie kuleje. W tej chwili mieliśmy trochę zawirowań z innym seniorkiem więc nie chciałam rozpoczynać sprawy z Baksową łapką. Pomyślałam, że po urlopie pojedziemy do weterynarza i może niech jeszcze raz obstrzyknie tym samym co wcześniej lekiem. Pomogło i w jakimś stopniu zahamowało wzrost guli, więc może tym razem zadziała już i gulka zniknie całkowicie.
Kilka ogrodowych fotek
"Upałoodporna piątka", im upały nie przeszkadzają Seniorki w gorące dni wolą siedzieć i spać w klimatyzowanych pomieszczeniach...
Baksiu przyniósł zabawki do łóżka i czeka na Pańcia Czas oczekiwania umila sobie podgryzaniem jeżyka...
Chłopak bardzo lubi gryźć patyki, a że jest to niebezpieczne nie pozwalamy na to. Żeby nie musiał całkowicie rezygnować z ulubionego zajęcia kupiłam specjalistyczny gryzak do gryzienia/żucia, bezpieczny patyk. Na dodatek drewniane włókna mają działać jak nić dentystyczna... jak na razie "patyk" cieszy się średnim zainteresowaniem... pociamkane są tylko końcówki..
Czekam i czekam...
Żyjemy sobie z Baksem niespiesznie i to dosłownie... Baksiu jest dobrze zbudowanym pieskiem o sylwetce atletycznej (nie jest gruby) i w związku z tym nie jest prędki, taki z niego duży, powolny Misiek . W ogrodzie czasami daje się porwać entuzjazmowi dziewczyn i puszcza się pędem w szaleńczej gonitwie, ale zwykle trwa to tylko chwilę, szybko się nudzi. Woli spacery niż przebieżki.
Łatwo można zauważyć, że chłopak był bardzo zżyty, związany z mężczyzną, w Mariusza wpatruje się jak w obrazek i najszczęśliwszy jest kiedy Mariusz jest w pobliżu, a ja?... no cóż, mnie kocha kiedy Pańcio jest w pracy i w porach posiłków... Kiedy widzę jak z zaniepokojoną minką szuka w ogrodzie Mariusza, a rozświetla się kiedy go znajdzie, myślę jak musiał cierpieć i tęsknić (mam nadzieję, że już zapomniał i nie tęskni) za swoim Człowiekiem i przychodzi mi na myśl wiersz Szymborskiej tylko trochę zmieniam tytuł - "Umrzeć - tego się nie robi "pieskowi"...".
Co do łapki, po ostatnim ostrzyknięciu długo było dobrze, ale właśnie od jakiś dwóch tygodni widzę, że zaczęło wychodzić zgrubienie. Nie jest to taka gula jak była, ale jednak coś się pojawia. Baksiu na szczęście nie kuleje. W tej chwili mieliśmy trochę zawirowań z innym seniorkiem więc nie chciałam rozpoczynać sprawy z Baksową łapką. Pomyślałam, że po urlopie pojedziemy do weterynarza i może niech jeszcze raz obstrzyknie tym samym co wcześniej lekiem. Pomogło i w jakimś stopniu zahamowało wzrost guli, więc może tym razem zadziała już i gulka zniknie całkowicie.
Kilka ogrodowych fotek
"Upałoodporna piątka", im upały nie przeszkadzają Seniorki w gorące dni wolą siedzieć i spać w klimatyzowanych pomieszczeniach...
Baksiu przyniósł zabawki do łóżka i czeka na Pańcia Czas oczekiwania umila sobie podgryzaniem jeżyka...
Chłopak bardzo lubi gryźć patyki, a że jest to niebezpieczne nie pozwalamy na to. Żeby nie musiał całkowicie rezygnować z ulubionego zajęcia kupiłam specjalistyczny gryzak do gryzienia/żucia, bezpieczny patyk. Na dodatek drewniane włókna mają działać jak nić dentystyczna... jak na razie "patyk" cieszy się średnim zainteresowaniem... pociamkane są tylko końcówki..
Czekam i czekam...
"Ratując jedno życie to jakby uratować cały świat..."
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
Małgosiu - cieszę się podwójnie z relacji o Baksiu. Przy okazji możemy troszkę popatrzeć na inne Twoje łaciatki. Ja zawsze oczywiście wypatruję Funiolka, cóż, rodzina to rodzina
Re: BAKS zameszkał w DT / BwP
We wtorek Baks przeszedł zabieg usunięcia zmiany na łapie.
Zabieg poprzedzony był oczywiście badaniami
Wczoraj odbyła się wizyta kontrolna, wszystko w porządku, Baksio będzie dostawał co drugi dzień zastrzyk przeciwbólowo - przeciwzapalny,
Beaglowy apetyt nie ucierpiał w wyniku zabiegu, a Baksio paraduje w gustownej skarpetusi
Kolejna kontrola we wtorek.
Małgosiu, czekamy na wiadomości. No i oczywiście zdjęcia
Zabieg poprzedzony był oczywiście badaniami
Wczoraj odbyła się wizyta kontrolna, wszystko w porządku, Baksio będzie dostawał co drugi dzień zastrzyk przeciwbólowo - przeciwzapalny,
Beaglowy apetyt nie ucierpiał w wyniku zabiegu, a Baksio paraduje w gustownej skarpetusi
Kolejna kontrola we wtorek.
Małgosiu, czekamy na wiadomości. No i oczywiście zdjęcia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości