Inka a nad nią Dyzia i Roxi
Re: Dyzia i Roxi
Jak tam Dyzia? Czekamy na wiesci..
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
Re: Dyzia i Roxi
No więc tak :
Przedwczoraj obydwie seniority miały robione kontrolne badania krwi .
Wczoraj odebraliśmy wyniki ale euforii nie było . Z cyferek wynika , że poprawia się nieznacznie trzustka u obydwu , czyli dieta i wspomaganie farmakologiczne dają efekty ale ten proces jeszcze będzie trwał ...........
Zostajemy przy enzymach i zastrzykach z ranitydyny .
Jeśli chodzi o Roxi to reszta wyników całkiem dobra biorąc pod uwagę chłoniaka .
U Dyzi jest gorzej , mocznik trochę się podniósł , kreatynina nieznacznie a reszta kosmos .
Na papierze totalna katastrofa a w realu nie aż tak tragicznie . Oprócz tego , że schudła i czasami plączą jej się nogi to do miski stawia się zawsze a na dworze zdarza się jej podbrykać parę metrów i sprawdzić wszystkie kąty czy czasami nie ma nic do zjedzenia .
Czasem się śmiejemy a czasem łzy się same cisną .........
I tak jakoś dajemy radę wspólnie .
Dzisiaj wielki dzień , wjeżdża karma z białkiem dla nerkowców bo ile można ten makaron i ryż zanęcony żółtkiem jeść .
Przedwczoraj obydwie seniority miały robione kontrolne badania krwi .
Wczoraj odebraliśmy wyniki ale euforii nie było . Z cyferek wynika , że poprawia się nieznacznie trzustka u obydwu , czyli dieta i wspomaganie farmakologiczne dają efekty ale ten proces jeszcze będzie trwał ...........
Zostajemy przy enzymach i zastrzykach z ranitydyny .
Jeśli chodzi o Roxi to reszta wyników całkiem dobra biorąc pod uwagę chłoniaka .
U Dyzi jest gorzej , mocznik trochę się podniósł , kreatynina nieznacznie a reszta kosmos .
Na papierze totalna katastrofa a w realu nie aż tak tragicznie . Oprócz tego , że schudła i czasami plączą jej się nogi to do miski stawia się zawsze a na dworze zdarza się jej podbrykać parę metrów i sprawdzić wszystkie kąty czy czasami nie ma nic do zjedzenia .
Czasem się śmiejemy a czasem łzy się same cisną .........
I tak jakoś dajemy radę wspólnie .
Dzisiaj wielki dzień , wjeżdża karma z białkiem dla nerkowców bo ile można ten makaron i ryż zanęcony żółtkiem jeść .
Re: Dyzia i Roxi
oby (choć małymi kroczkami) wyniki sie poprawiały!!! dobrze, ze dziewczynom humory dopisują, to bardzo wazne!
Myślimy o Was!
Myślimy o Was!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Dyzia i Roxi
Moje myśli też koło Was wciąż krążą, trzymam mocno kciuki !
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 714 686
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
Re: Dyzia i Roxi
Dziękuję dziewczyny , świadomość , że ktoś o nas ciepło myśli bardzo jest nam potrzebna .
Mam świadomość upływającego czasu ale nigdy , przenigdy nie przyszedłby mi do głowy taki scenariusz , że obydwie w jednym czasie będą tak bardzo chore i dodatkowo ktoś będzie na tyle podły , że przerzuci nam przez płot jakiś trujący syf .............
Dzisiaj , jak na razie , zapowiada się na dobry dzień , michy opróżnione , pani w domu , spadł niewielki śnieg i chętnie się po nim spaceruje ....oby tak dalej .
Mam świadomość upływającego czasu ale nigdy , przenigdy nie przyszedłby mi do głowy taki scenariusz , że obydwie w jednym czasie będą tak bardzo chore i dodatkowo ktoś będzie na tyle podły , że przerzuci nam przez płot jakiś trujący syf .............
Dzisiaj , jak na razie , zapowiada się na dobry dzień , michy opróżnione , pani w domu , spadł niewielki śnieg i chętnie się po nim spaceruje ....oby tak dalej .
Re: Dyzia i Roxi
Też jestem myślami z Wami. Dobrze, że humory i apetyty dziewczynom dopisują. A źli ludzie.. karma wraca.. nawet jak nikomu tego nie życzymy. Trzymam kciuki!
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
Re: Dyzia i Roxi
Jeśli ktoś się zastanawia i pyta jak Roxi sobie radzi po stracie Dyzi odpowiadam :
Roxi sobie radzi świetnie ! Jest jedynaczką i świetnie się z tym czuje .........
nie tęskni , nie wypatruje przez okno , nie czuwa pod drzwiami , od razu się odnalazła w roli pączusia w maśle
Nie ukrywam , byliśmy mocno zaskoczeni jej reakcją a raczej brakiem reakcji na nieobecność Dyzi ale świadomość , że jest ktoś kto z tego powodu ma wyżyki trochę pomaga .....taka oto sytuacja ......
Roxi sobie radzi świetnie ! Jest jedynaczką i świetnie się z tym czuje .........
nie tęskni , nie wypatruje przez okno , nie czuwa pod drzwiami , od razu się odnalazła w roli pączusia w maśle
Nie ukrywam , byliśmy mocno zaskoczeni jej reakcją a raczej brakiem reakcji na nieobecność Dyzi ale świadomość , że jest ktoś kto z tego powodu ma wyżyki trochę pomaga .....taka oto sytuacja ......
Re: Dyzia i Roxi
jaka ona jest bielutka CUDNA!!! ... teraz wszystkie głaski dla niej, cała uwaga skupiona jest na Roxi
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości