Strona 6 z 7

Re: Cezar przeszedł cichutko za Tęczowy Most [*]

: 21 lis 2017, 13:03
autor: Farah
bardzo smutna wiadomosc :( [*]

Re: Cezar przeszedł cichutko za Tęczowy Most [*]

: 21 lis 2017, 13:09
autor: majadyziatola
Tak bardzo mi przykro , że Cezar nie pokonał choroby .
Tam , za TM , biega z coraz liczniejszą łaciatą bandą .......biega , bryka i podskakuje beztrosko ze świadomością jak wspaniałą miał tutaj rodzinę .
Bardzo mi przykro .

Re: Cezar przeszedł cichutko za Tęczowy Most [*]

: 21 lis 2017, 14:49
autor: magkor
Bardzo mi przykro :-( Dla Cezara [*]

Mój kochany Cezar...

: 19 lis 2018, 15:06
autor: mallorca
Dziś minął rok, kiedy Ciebie nie ma piesku. :cry:
Nie ma takiego dnia, żebym o Tobie nie pomyślała.
Jesteś cały czas w moim sercu, głowie, w każdym dniu.
Tęsknię bardzo.
Oddałabym wszystko, żeby tamten dzień nigdy się nie wydarzył.
Zabrałeś ze sobą cząstkę mnie, wyrwałeś kawał serca, a reszta rozpadła się na milion kawałków.
Byłeś dla nas jak dziecko, jak syn, towarzysz życia, najlepszy przyjaciel, życiowa wygrana.
Wniosłeś do naszego życia radość, coś czego nikt inny nie miał.
Czekaj na nas kochany piesku na Tęczowym Moście. Przyjdziemy do Ciebie i już na zawsze będziemy razem.
Kochamy Cię :emotka40:




Obrazek

Re: ... Mój kochany Cezar ...

: 19 lis 2018, 18:31
autor: Ania-Bono
:( bardzo przykro :(

PS. nie myśleliście o tym, żeby dać domek jakiemuś laciatkowi? ... wypełnić pustkę po Cezarku ...

Re: ... Mój kochany Cezar ...

: 20 lis 2018, 20:51
autor: mallorca
Ania-Bono bardzo bym chciała kolejnego beagle'a, bardzo...
Często śledzę losy łaciatków na forum, przeglądam, myślę. Jedyną przeszkodą jest mój mąż...bardzo był związany emocjonalnie z Cezarem, zresztą Cezar z nim też. To był pańciowy piesek, ja byłam tylko tą, co czasem da coś dobrego. Osobiście mocno przeżyłam chorobę i odejście Ceza, ale mam mocne wrażenie, że mąż przeżył to 100 razy bardziej. Niby nie chce tego okazywać, ale widzę jego reakcję, gdy pokazuję mu psy podobne do naszego, że może weźmiemy drugiego...
Na pewno przyjdzie kiedyś czas na nowego przyjaciela, ale jeszcze ciągle nie...

Re: ... Mój kochany Cezar ...

: 21 lis 2018, 08:14
autor: Ania-Bono
mallorca pisze:
20 lis 2018, 20:51

Na pewno przyjdzie kiedyś czas na nowego przyjaciela, ale jeszcze ciągle nie...



rozumiem i szanuje <3 ... obserwujcie nasze psiaki ... może któryś mocno zapadnie Wam w serce <3
Trzymam kciuki!

Re: ... Mój kochany Cezar ...

: 21 lis 2018, 12:30
autor: mede
Cezarku :cry: :cry: :cry: pamiętamy [*]

Re: ... Mój kochany Cezar ...

: 23 lis 2018, 08:57
autor: Iwonamaria
Przepraszam, nie chcę być nachalna.
Chcę tylko podzielić się swoją historią.
Noc z 15-16 stycznia 2017 r. Straszna noc. Na wieczornym spacerze upada i słabnie moja Emma. Nie ma jeszcze dziesięciu lat. Zdrowa jak rydz, szaloną i energiczna. Wariacka jazda do kliniki. Z dyżurną lekarką przenosimy do gabinetu nieprzytomną, bezwładną. Badanie- stan bardzo ciężki. Białe śluzówki, usg- płyn w brzuchu. Wenflon, tlen, czekamy na chirurga i anestezjologia. Operacja. Ponad litr krwi w brzuszku. W środku nocy przyjeżdża cudowny, czarny labrador. Daje nam swoją krew.
Czwarta rano- zatrzymanie akcji serca.
Koniec.
Nie ma psa.
Koniec.
Rozpacz.
I uprzedzając sugestie :,, Więcej nie będzie żadnego psa!"
W domu ciężko chora Mama. Praca całymi dniami.
Pusty, cichy dom. Dom bez psa jest dziwnie cichy i pusty.
Mama- resztki świadomości a jednak...
,, Nie przyjdzie, nie zagada , nie pokłóci się...kup psa! Chcę psa!"
Wariacja decyzja. Serce pęka ale ...Mama! Dzwonię do hodowli, chcę psa. Nie szczenię, bo nie dam.rady wychować. Może być jakiś co się nie sprzedał, może być zwrócony do hodowli, może suczka, która się nie sprawdziła w hodowli...
Ma być tylko zupełnie inny niż Ona.
I słyszę ,, mam chłopczyka, 10 miesięcy". Więcej nie pytam. Biorę! Uruchamiam linię kredytową, bo konto puste po tamtej nocy. Biorę, bo Mama prosi o psa!
W lipcu odchodzi na zawsze Mama. A ze mną jest mój ukochany Witko. Mój skarb, mój przyjaciel.
Tylko...nie wchodzi na taki jeden fotel. Fotel Emmy.
Usiadł na nim dopiero po roku.
Obrazek

Re: ... Mój kochany Cezar ...

: 23 lis 2018, 08:58
autor: Iwonamaria
Obrazek