LUNA -moje wielkie szczęście już za TM
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu, wygłaskaj od nas Luneczkę. Jesteśmy całym sercem z Wami!
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Śliczna jak każda Lunka;) i dzielna tylko Lunki tak maja
-----------------------------------------------------------------
Pozdrawiamy
MAFiB oraz Lunka:))
Pozdrawiamy
MAFiB oraz Lunka:))
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu, jak samopoczucie Linki? Troszkę obciąża tę łapkę, czy cały czas w powietrzu? Kiedy kontrola? Może pisałaś o tym, lecz nie czytam FB, o kontuzji dowiedziałam się przez telefon, od Ani Reksiowej.
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu, obu Wam bardzo współczuję bo wiem jak Ciebie musi serce boleć bojąc się, że Lunkę coś boli No i pewnie kręgosłup też odczuje noszenie kilkunastu kilogramów łaciatego szczęścia Ale jaka będzie radość jak już na normalny spacerek będziecie mogły iść Zdrówka życzymy!
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Luna z każdym dniem czuje się coraz lepiej.
Wiadomo, pierwsze dni i noce były bardzo trudne.
Luna miała operacje we wtorek 21.02. Operacja była robiona inną metodą,
niż te, o których czytamy ostatnio na forum. Ma wypreparowane nowe więzadło
(miała całkowicie zerwane) ze swoich tkanek -ścięgien. Jest ono zszyte nierozpuszczalnymi nićmi,
które zostaną już na zawsze, ale nie ma żadnego metalowego elementu.
Ten usztywniający opatrunek ma założony na dwa tygodnie. Jeżeli na kontroli 7.03 rtg wyjdzie dobrze,
wtedy zostanie zdjęty, będą też zdjęte zewnętrzne szwy. Opatrunek jest bardzo niewygodny,
bo trudno w nim spać i chodzić, ale już coraz lepiej Luna sobie z nim radzi, jeszcze bardziej ciągnie
łapkę, niż się na niej podpiera.
Cieszę się ogromnie, że mamy znowu forum, aby dzielić się na nim swoimi troskami i radościami.
Właśnie widziałam, że w temacie "Dostęp do obrazu starego forum" można znaleźć wiele z tego,
co wydawało się stracone bezpowrotnie.
Bardzo wzruszające !
Wiadomo, pierwsze dni i noce były bardzo trudne.
Luna miała operacje we wtorek 21.02. Operacja była robiona inną metodą,
niż te, o których czytamy ostatnio na forum. Ma wypreparowane nowe więzadło
(miała całkowicie zerwane) ze swoich tkanek -ścięgien. Jest ono zszyte nierozpuszczalnymi nićmi,
które zostaną już na zawsze, ale nie ma żadnego metalowego elementu.
Ten usztywniający opatrunek ma założony na dwa tygodnie. Jeżeli na kontroli 7.03 rtg wyjdzie dobrze,
wtedy zostanie zdjęty, będą też zdjęte zewnętrzne szwy. Opatrunek jest bardzo niewygodny,
bo trudno w nim spać i chodzić, ale już coraz lepiej Luna sobie z nim radzi, jeszcze bardziej ciągnie
łapkę, niż się na niej podpiera.
Cieszę się ogromnie, że mamy znowu forum, aby dzielić się na nim swoimi troskami i radościami.
Właśnie widziałam, że w temacie "Dostęp do obrazu starego forum" można znaleźć wiele z tego,
co wydawało się stracone bezpowrotnie.
Bardzo wzruszające !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
fantastyczna wiadomośc
Małgosiu poprosimy o avatarek
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
No właśnie nie mogę sobie poradzić, na pierwszym forum zrobiłam to bez problemu, a mam to samo zdjęcie...
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
najważniejsze, żeby zdjęcie do avatara miało właściwy rozmiar
- Załączniki
-
- Capture.PNG (4.37 KiB) Przejrzano 7774 razy
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
ojej i Lunkę spotkało te "nieszczęście"
z doświadczenia wiem, że beagle szybko się regenerują i wracają do zdrówka:)
Tego Wam życzymy:) Pozdrawiamy serdecznie
z doświadczenia wiem, że beagle szybko się regenerują i wracają do zdrówka:)
Tego Wam życzymy:) Pozdrawiamy serdecznie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 14 gości