Mentos&Rumba za TM :(
Re: Mentos&Rumba :)
Paula, Rumbka już ślicznie chodzi, no rzeczywiście nie pamiętałam i nie mogłam poznać, która to łapka była operowana.
U nas też tak było w takim czasie po operacji. Teraz już nawet traumy nie mam i zupełnie zapominam i całkowicie przestałam hamować Lunkę.
A ona nie raz tak pogoni z młodymi psami, że nie ustępuje im wcale. Kończy teraz 12 lat i pomyślałam, że muszę jej pozwalać żyć, tak, jak lubi i jest szczęśliwa.
Maleńka Misia jest śliczna, wiele dla niej robisz ! Oj trudno będzie Wam wszystkim rozstać się z nią.
U nas też tak było w takim czasie po operacji. Teraz już nawet traumy nie mam i zupełnie zapominam i całkowicie przestałam hamować Lunkę.
A ona nie raz tak pogoni z młodymi psami, że nie ustępuje im wcale. Kończy teraz 12 lat i pomyślałam, że muszę jej pozwalać żyć, tak, jak lubi i jest szczęśliwa.
Maleńka Misia jest śliczna, wiele dla niej robisz ! Oj trudno będzie Wam wszystkim rozstać się z nią.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Mentos&Rumba :)
loczek pisze: ↑11 wrz 2018, 15:19Rumbka od pewnego czasu dziwnie chodziła. Ni to kuleje, ale ewidentnie oszczędzała prawa tylna łapkę... Umówiłam wizytę tym razem u dr Novaka w Abvecie... Niestety nie miał dla nas dobrych wieści. W kolanie byl za duży luz i Rumbcia uszkodziła lekotke na szczęście lewa jest w dobrym stanie i dr. Nie miał zastrzeżeń... Na zrobionych zdjęciach widać stan zwyrodnieniowy w obu kolanach. Pan doktor powiedział, że niestety nic z tym nie da się zrobić. I jeżeli będzie to sprawiało ból w przyszłości zostały nam leki przeciwbólowe i tak moja Rumbusia ma kolejna operację usunięcia lekotki plus metodę TTa bo inaczej kolanko nie będzie funkcjonować prawidłowo... Trzymajcie kciuki 10 października. Załamałam się..
Paulina i Piotr od lat pomagają potrzebującym psiakom. Pomagają nie tylko w transportach, ale służą jako Dom Tymczasowy. Spod Ich skrzydeł wychodzą odmienione i szczęśliwe psy, doskonale przygotowane do życia u boku człowieka.
Udźwignięcie kosztów kolejnej operacji, to spore wyzwanie, pomóżmy Kochani!
Swoją pomoc dla Rumby można kierować poprzez skarbonkę
albo poprzez bezpośrednią wpłatę na konto pomocowe:
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie
ul. Sumińska 59
44-290 Jejkowice
VW Bank 33 2130 0004 2001 0640 2028 0003
Tytułem - dla Rumby
Re: Mentos&Rumba :)
Pomagamy, z życzeniami zdrówka dla Rumbki !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
- AniaKapsla
- Posty: 63
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:58
Re: Mentos&Rumba :)
Jak Rumbka po operacji?
Re: Mentos&Rumba :)
przyłączamy sie do pytania ...
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Mentos&Rumba :)
Operacja przebiegła prawidłowo. Rumbcia wczoraj wykicała z gabinetu o własnych siłach. Pierwsza noc jak zwykle ciężka. Do ok 1 schodziła narkoza i łapka zaczęła mocno ciągnąć więc obudziłam Kasię (za jej bardo dziękuję ) czy mogę dać jej przeciwbólowy lek. Po podaniu za ok godzinkę usnęła i przespała do 6.40. Rano siku a michą oczywiście nie pogardziła. Od czasu do czasu łapka ciągnie widać jak się mięśnie ściągają. Ale na widok jedzenia zapomina o wszystkim więc "jadła" tzn. sępiła ode mnie moje śniadanie radośnie machając ogonkiem i nawet od czasu do czasu pospieszała głosem( jeszcze nigdy tak długo nie jadłam ). Szew króciutki nie wystaje poza opatrunek a kolanko opuchnięte. Jesteśmy naszykowani, że opuchlizna zejdzie do kostki... Wiemy, że pierwsze dni są ciężkie, ale trzymamy się myśli, że będzie dobrze. Przez pierwsze 14 dni ma być klatkowana więc stary kojec po Mentosie zdaje egzamin, choć i tak cały czas siedzimy przy niej na zmianę. Jutro wizyta kontrolna i już z górki ! Dziękujemy Wam za każde dobro słowo i oczywiście za każdy grosik wpłacony na operację Rumbci
Re: Mentos&Rumba :)
Dobre wieści Paulinko !
Rumbka jeszcze chwilę pocierpi, a Ty pewnie razem z nią..., ale wszystko dobrze się skończy.
Jestem z Wami, myślę cieplutko i życzę suni, aby niedługo mogła pobiegać i pobawić się z Mentosem.
Rumbka jeszcze chwilę pocierpi, a Ty pewnie razem z nią..., ale wszystko dobrze się skończy.
Jestem z Wami, myślę cieplutko i życzę suni, aby niedługo mogła pobiegać i pobawić się z Mentosem.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości