MIA za TM [*] / BwP
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Dziś Mia już wróciła do formy Na spacerku idzie raźnym krokiem. Miała nawet ochotę brykać ze spotkaną koleżanką, musiałam ją powstrzymywać, żeby się coś z szyciem nie spaskudziło.
Lady in red
Trochę foch
Lady in red
Trochę foch
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Ona jest po prostu prześliczna!
Apetyt na pewno wrócił do beaglowej normy? Uważaj, Kasiu, żeby nie dożywiała się na trawnikach... O tej trzustce myślę.
Apetyt na pewno wrócił do beaglowej normy? Uważaj, Kasiu, żeby nie dożywiała się na trawnikach... O tej trzustce myślę.
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Aniu, apetyt to wrócił do normy już następnego dnia po operacji Co do żarciozbieractwa, to odkąd mamy Zuzę, na spacerach z psami nie zajmuję się właściwie niczym innym niż wypatrywaniem potencjalnych smakołyków w trawie... A ze względu na to, że ma alergię na sporo rzeczy trzeba być czujnym i mieć oczy dookoła głowy... Także praktykę mam w tej kwestii wieloletnią Czasem zazdroszczę ludziom, którzy idą sobie z psem na spacer i zamiast wypatrywać w trawie spleśniałego chleba i zjełczałego boczku, cieszą się pięknem przyrody No ale z drugiej strony co to za życie bez beagle?
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Kasiu, Bono zawsze był żarłoczny, ale po kastracji to jest żarłoczność do potęgi entej!
po ostatnim incydencie z pochłonięciem czegoś na wieczornym spacerze i przebywaniem w klinice 3 dni pod rząd Bono wieczorami spaceruje w kagańcu ... wygląda w nim jak Hannibal Lecter, ale trudno, zdrowie najważniejsze ... na "dziennych" spacerach jest to do opanowania, ale wieczorem nic nie widać, wydaje mi się, ze chce powęszyć w trawie, a on najzwyczajniej w świecie wyszukuje żarcie!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Dokładnie tak jest, jak to opisuje Ania Bonaskowa.
U nas spacery "toaletowe" w kagańcu nie bardzo wchodzą w grę - bo Lunia dostaje stuporu, nie chce się nawet wysikać, o grubszych sprawach nie mówiąc. No i wczoraj znowu coś wciągnęła - coś małego, ale rano (na szczęście już świtało) piski, żarcie trawy... Może w Twojej okolicy jest czyściej - u mnie, w niby eleganckiej dzielnicy - nie. I tak zbieram co rano, co się da i pakuję do kubłów (są co 30-40 m , ale to przecież ciężko trafić), ludziska chyba się pukają w głowę.
A propos umiejętności zwędzania jedzenia, musiałam swoje poglądy na temat bezpiecznych schowków kompletnie zrewidować, gdy nastał Cytrus. Zarówno Łacia, jak i Lutnia nie były bez grzechu, no ale lewitować to nie umiały. I ciągle, ciągle, upadają kolejne szańce.
Tak że - jeszcze się możecie zdziwić, mimo dużego doświadczenia. Pamiętaj, że Zuza, jakkolwiek łapczywa by nie była, nigdy nie była głodzona, nie musiała walczyć o przetrwanie.
U nas spacery "toaletowe" w kagańcu nie bardzo wchodzą w grę - bo Lunia dostaje stuporu, nie chce się nawet wysikać, o grubszych sprawach nie mówiąc. No i wczoraj znowu coś wciągnęła - coś małego, ale rano (na szczęście już świtało) piski, żarcie trawy... Może w Twojej okolicy jest czyściej - u mnie, w niby eleganckiej dzielnicy - nie. I tak zbieram co rano, co się da i pakuję do kubłów (są co 30-40 m , ale to przecież ciężko trafić), ludziska chyba się pukają w głowę.
A propos umiejętności zwędzania jedzenia, musiałam swoje poglądy na temat bezpiecznych schowków kompletnie zrewidować, gdy nastał Cytrus. Zarówno Łacia, jak i Lutnia nie były bez grzechu, no ale lewitować to nie umiały. I ciągle, ciągle, upadają kolejne szańce.
Tak że - jeszcze się możecie zdziwić, mimo dużego doświadczenia. Pamiętaj, że Zuza, jakkolwiek łapczywa by nie była, nigdy nie była głodzona, nie musiała walczyć o przetrwanie.
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Tam gdzie chodzimy nie jest tak najgorzej z rozrzucanym jedzeniem, może dlatego, że praktycznie zaraz zaczynają się łąki. Natomiast na osiedlu, przez które przechodzę idąc do pracy, to by się można wykarmić Staram się być zawsze w gotowości, z jednym psem łatwiej, no i refleksem też trzeba się wykazać. Przez te 1.5 roku jak tu mieszkam poznałam mniej więcej miejsca gdzie można się spodziewać dokarmiania i tam pies na krótkiej smyczy i nie na wieczorne siku. Póki co nawet jeśli coś złapie, najczęściej jakaś kostka albo kawałek chleba, to wypluwa na komendę "zostaw". Na szczęście zazwyczaj udaje mi się wypatrzeć smakołyki zanim Mia się do nich dobierze. Opcją z kagańcem czasami grozimy Zuzannie, jak ma jeden z tych dni, kiedy chce zeżreć każdą napotkaną po drodze kupę Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie...
Aniu, myślę, że Zuzanna uważa, że jest PERNAMENTNIE głodzona
Relaksik
Aniu, myślę, że Zuzanna uważa, że jest PERNAMENTNIE głodzona
Relaksik
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
ha ha, zdjęcie mówi więcej niż tomy literatury
Cóż, moje na Nummer sicher uważają, że są głodzone, i to w okrutny sposób - jednak ich wypuczone boczki wskazują na coś troszkę innego. Chyba że to taka puchlizna głodowa
Tym niemniej jest różnica między Lutnią, która tylko stosuje akustyczne i wizualne metody presji psychicznej - a Cytrynką, której cała inteligencja skanalizowana jest w jeden algorytm: znaleźć - ukraść - zjeść.
Ostatnio zastałam ją stojącą na blacie kuchennym, nad zlewem, w którym odmakał garnek po zupie. Wypijała pomyje
Cóż, moje na Nummer sicher uważają, że są głodzone, i to w okrutny sposób - jednak ich wypuczone boczki wskazują na coś troszkę innego. Chyba że to taka puchlizna głodowa
Tym niemniej jest różnica między Lutnią, która tylko stosuje akustyczne i wizualne metody presji psychicznej - a Cytrynką, której cała inteligencja skanalizowana jest w jeden algorytm: znaleźć - ukraść - zjeść.
Ostatnio zastałam ją stojącą na blacie kuchennym, nad zlewem, w którym odmakał garnek po zupie. Wypijała pomyje
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
Kilka zdjęć z wizytacji Mii u Z&F
Podczas wizyty podpatrywała jak inne pieseły (Z&F) zachowują się w domu i po wyjeździe zaczęła sama to testować....
..., zaczynając od wskoczenia Kasi do łóżka na promie
Podczas wizyty podpatrywała jak inne pieseły (Z&F) zachowują się w domu i po wyjeździe zaczęła sama to testować....
..., zaczynając od wskoczenia Kasi do łóżka na promie
Re: Beagle z pseudo w okolicy Łodzi / MIA pojechała do DT :)/ BwP
O, co do tego, to chyba wszystkie są arcypojętne
Choć widzę na jednym ze zdjęć bidulkę z boczku, a "państwo" Z&F kanapują
Zuza łypie dość scetpycznie na nową kobitkę w domu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości