Ares przeszedł przez Tęczowy Most [*]
: 10 wrz 2019, 15:42
Czy ktoś jeszcze pamięta Aresa uciekiniera?:)
Adoptowaliśmy Aresa w 2015r. Wprowadził wiele zmian do naszego życia. Przez te kilka lat, wiele się zmieniło.
Szczęśliwy, aktywny i wiecznie głodny heh, od samego początku duuużo spał sobie w ciągu dnia:)
Ale gdy Ares poczuł się bezpiecznie z nami, to zaczął nam trochę chorować. Częste biegunki, podwyższone wyniki cukrzycowe i tarczycowe. Ale cały czas w normie. Od marca jednak leczymy Aresa na Cushinga. Super zareagował na leczenie. Ale pojawił się problem z nerkami... efekt Cushinga niestety. W tej chwili Aresik jest leczony i na Cushinga i na nerki, ponadto próbujemy jakoś ulżyć mu, bo ma spore zwyrodnienia i kuleje na przednią łapkę. Ale najważniejsze, że jest szczęśliwy i walczy ze wszystkimi przeciwnościami!!
Adoptowaliśmy Aresa w 2015r. Wprowadził wiele zmian do naszego życia. Przez te kilka lat, wiele się zmieniło.
Szczęśliwy, aktywny i wiecznie głodny heh, od samego początku duuużo spał sobie w ciągu dnia:)
Ale gdy Ares poczuł się bezpiecznie z nami, to zaczął nam trochę chorować. Częste biegunki, podwyższone wyniki cukrzycowe i tarczycowe. Ale cały czas w normie. Od marca jednak leczymy Aresa na Cushinga. Super zareagował na leczenie. Ale pojawił się problem z nerkami... efekt Cushinga niestety. W tej chwili Aresik jest leczony i na Cushinga i na nerki, ponadto próbujemy jakoś ulżyć mu, bo ma spore zwyrodnienia i kuleje na przednią łapkę. Ale najważniejsze, że jest szczęśliwy i walczy ze wszystkimi przeciwnościami!!