Madziu, cała przyjemność po naszej stronie, tylko jeszcze żeby zdrówko Portosika się poprawiło...
Bo z Portosikiem to troszkę lepiej, troszkę... Wczoraj np. był gorszy dzień
Trzy razy wymiotował i w ogrodzie też był mniej aktywny i nie chciał zjeść kolacji...
co mnie nieźle wystraszyło
Jednak było to chyba spowodowane stresem (byliśmy po wizycie u weterynarza), kiedy odpoczął, pięknie zjadł całą kolację i dzisiaj też jest w porządku.
Wczoraj Pan Doktor osłuchał Portoska i twierdzi, że płuca, oskrzela są OK, ale w takim razie nie wiadomo skąd te wymioty... szukamy dalej, w czwartek jedziemy na echo serduszka, zobaczymy...
Gdyby nie te męczące dolegliwości, chłopaczek radzi sobie całkiem nieźle
... kiedy się zmęczy, odpoczywa
... a dzisiaj Por-Tosiek był gościem na urodzinach, bardzo grzecznym gościem
... "ciastki" byly "pyśne" ')
Częstując się, napchał pysio czterema ciasteczkami (jak chomik
), zeskoczył z sofy, podreptał w kącik, wypluł i dopiero odrywając po kawałeczku zjadł
Pozdrawiamy