Stefcia miała wczoraj operację usunięcie "tworu", który powstał w mega szybkim tempie na jej szyi ... po wycięciu "tworu" i przeanalizowaniu przez panią Doktor jego zawartości i konsystencji okazał się na szczęście niczym groźnym.
Bardzo prawdopodobne, że Stefcia podczas zabawy (uwielbia je) gdzieś się uderzyła i zebrał się płyn wraz z krwią.
Pani doktor przekroiła otorbiony krwiak w środku był płyn zabarwiony krwią. Krwiak został usunięty z dużym marginesem.
Przy okazji tego zabiegu został usunięty kaszak z uszka.
Zdrowiej Stefciu
Nasza rekonwalescentka