Strona 21 z 26

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 27 kwie 2018, 16:32
autor: blaneczka
Aniu miłek to ten rozsadzony dla Ciebie. Musze jeszcze poczytać ,chyba trzeba go wykopać jesienią.A krokus uchował się bo w głębokim cieniu rośnie ale i on już na wykończeniu , te co były na słonku to liście zostały . Żółtki narcyze nie pamiętam gdzie kupowałam ,ale nie w Lidlu w ubiegłym roku były marniutkie a w tym są piękne .W nocy postaram się wrzucić tulipany. te najwcześniejsze mocno czerwone już przekwitają, ale papuzie dopiero wystartowały niektóre są jeszcze zielone ,podobnie jak i botaniczne.

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 21 maja 2018, 15:05
autor: Łatka
Ponieważ na mojej karkonoskiej łące jest szczyt sezonu, pozwolę sobie nadużyć Waszej cierpliwości i bezwstydnie się pochwalę:

Hybryda wielkokwiatowa Astrid - w szczycie kwitnienia, z boku kawałek Blutopii

Obrazek

Libretto - różanecznik z grupy Ponticum, późny, ale już prawie w pełni rozwinięty

Obrazek

Alfred - no niestety, jego fryzowane dzwonki w chłodnym liliowym kollorze niedługo opadną

Obrazek

Lachsgold - różanecznik Williamsa - w pełni chwały

Obrazek

Jego kwiaty otwierają się różane, jak płatki jabłoni,po czym zmieniają barwę na złotą - do spłowiałego kremu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to Creamy Chiffon - rzadkość, rododendron o pełnych kwiatach. Kolor rzeczywiście kremu śmietankowego. Rośnie wolno - i trzeba go niestety trochę ubrać na zimę.Jak widać, dopiero startuje

Obrazek

Obrazek

Parkfeuer -to popularna odmiana, piękne, intensywnie cynobrowe kwiaty i boski zapach

Obrazek

Parfeuer i NN wielkokwiatowy

Obrazek

Azalię Anneke lubię choćby dla jej imienia :wink2: , choć w tym roku - słabiutko

Obrazek

Za to inna złota, Limette - szaleje

Obrazek

Obrazek

I jedna z najstarszych, kiedyś łatwa do dostania w marketach, teraz - jakby mniej popularna - Feuerball; w tle oczywiście Łosoś

Obrazek

Obrazek

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 21 maja 2018, 15:08
autor: Łatka
Cd - nie wiem, jaką "wyporność" ma jedna wiadomość ;)

Ten rododendron "zjeżdża" trochę ze skarpą, za chwilę będzie na płocie :ohmy:
Późny, w kolorze nazywanym przez Włochów "magenta", niewielkie kwiatostany zbite w kulkę. Ktoś zna?

Obrazek

Obrazek

Hachmanns Harmant w kulminacji kwitnienia - czaruś, czaruś całą gębą :hearts:

Obrazek

Obrazek

Azalia wielkokwiatowa Il Tasso. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji - czy chodzi o wielkiego poetę Torquato Tasso, czy po prostu - o borsuka (il tasso). Kwiaty delikatne, zapach też

Obrazek

Obrazek

Trzecia wiosna Polarnacht - dziwna sprawa, część gałązek kwitnie ślicznie...

Obrazek

...a na części 1-2 dzwonki w pąku. Przemarzły? Zjedzone? :woohoo:

Obrazek

Następny "produkt" Hachmanna (nie umiem się im oprzeć, gdy znajdę) - dwulatek Hachmanns Feuerschein. Ciemno płonie ten ogień

Obrazek

A to Francesca - trzecia wiosna, a pierwsze tak spektakularne kwitnięcie. Kolor przekrojonego młodego buraczka - takie ciepłe bordo.

Obrazek

Obrazek

Maluszek - świeżutko wsadzony Lord Robers

Obrazek

Dosyć "czerwonaków" - mały Casalp (coś go gryzie :woohoo: )

Obrazek

i jego starszy brat

Obrazek

To wsadzony w ubiegłym roku Rasputin - pierwszy i jedyny kwiatek. Miałam w mieście naprawdę spory krzew tej odmiany - jak korzenie doszły do warstwy wodonośnej - kaputt w dwa tygodnie :placze:

Obrazek

Rozkręcił się ten bardzo, bardzo ciemny NN, pomylony przez krętacką firmę. Zachodzę w głowę... Azurro? (za proste krawędzie płatków) Libretto? (za ciemny, mało wyodrębniony "kleks" w gardzieli)

Obrazek

Dla porównania - niewątpliwie prawdziwy Azurro - z certyfikatem :teach:

Obrazek

Z tym na szczęście wszystko jasne - też trzylatek, Fantastica

Obrazek

Obrazek

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 21 maja 2018, 15:10
autor: Łatka
Azalie wielkokwiatowe

Chanel

Obrazek

Csardas - zrobił postęp od zeszłej niedzieli

Obrazek

Golden Lights

Obrazek

Niestety Nieznana - i tajemnicza; kilka dobrych lat temu kupiłam w doniczce łososiową - a po zakwitnięciu okazało się, że część kwiatów jest w kolorze ecru. W ubiegłym roku już łososiowych nie było wcale (te gałązki uschły). Partia ecru górą.

Obrazek

Obrazek

Panna Juanita w pełnej krasie

Obrazek

Apple Blossom - muszę ją przesadzić, Blutopia do spółki z HCh kompletnie ją przytłoczyły

Obrazek

Jeszcze trochę rododendronów: Sternzauber - szybko rośnie, w ciągu czterech lat stał się pokaźnym krzaczkiem

Obrazek

Obrazek

Wszystkie zdjęcia robione w ekstremalnie silnym słońcu - przy maksymalnym ściemnieniu tła, dlatego niejakie przekłamania w kolorach.
Urwałam jeden dzwoneczek wielkiego fuksjowego (i włożyłam w kwiatostan Gwiezdnego Czaru - może komuś przyjdzie do głowy, jaki to prezent dostałam lata temu?

Obrazek

Nadal kwitną Roseum Elegans

Obrazek

i szaleje Nova Zembla, zza której wygląda Lachsgold

Obrazek

Koło wielkiego fuksjowego - Englisch Roseum

Obrazek

Na koniec - z życzeniami pięknego tygodnia - zagadka "wytęż wzrok".
Kto mnie odnalazł? ;)

Obrazek

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 22 maja 2018, 09:24
autor: Rock_Star
Aż sobie westchnęłam takie piękne!

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 22 maja 2018, 12:20
autor: Magda
Aniu Łatko, ile masz hektarów ogrodu?

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 22 maja 2018, 13:47
autor: oskoma
Aniu, kolejny raz podziwiam Twój czarodziejski, cudny ogród, oraz Twoją wiedzę botaniczną !
Masz tam takie swoje miejsce na ziemi, gdzie możesz odreagować stresy i ukoić nerwy.
Chciałam napisać jeszcze, że to miejsce wypoczynku, ale domyślam się, że ciężko tam pracujesz fizycznie. Taka praca też jest wskazana dla zdrowia :)

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 22 maja 2018, 19:21
autor: Ania-Bono
Magda pisze:
22 maja 2018, 12:20
Aniu Łatko, ile masz hektarów ogrodu?



dołaczam sie do pytanie :) ... cudownie!!!

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 22 maja 2018, 21:12
autor: Łatka
Magda pisze:
22 maja 2018, 12:20
Aniu Łatko, ile masz hektarów ogrodu?


:grin: :grin: :grin:

Dziewczyny... jakie tam hektary...
Kto był - ten wie - wcale nie tak duży obszar, nieruchomość ma 18 arów, w tym podjazd, domek, weekendowy, malutki "przydomowy" ogródeczek z płotem "antybeaglowym" (cały teren ogrodzony siatka leśną, sami rozumiecie - dla beagle - jakby nie było płotu). W dodatku jest to silnie nachylone zbocze, około 30 stopni- a najwyższa część kamienista i ciemna, bo pod starymi drzewami. Efektywnie łąka rododendronowa zajmuje może 600, może 800 metrów.
Cieszę się bardzo, że się podoba, zapraszam też zawsze i wszystkich beaglowych Przyjaciół.
Przyznaję, ze to nie są wszystkie moje rododendrony - ale nie chcę przeciągać struny, że tak się wyrażę. Jeśli się podoba - może filmik?

https://www.youtube.com/watch?v=US27W939pfM

Re: Nasze botaniczne dokonania

: 22 maja 2018, 21:49
autor: oskoma
Dziękuję Aniu za zdjęcia i filmik.
Pozwolisz, że ja w krótkiej, wolnej chwili odpocznę troszkę śród kwiatów i śpiewów ptaków. :)