Nasze wypieki

Tematy i sprawy, które nie pasują do żadnej innej kategorii... a tez są istotne :)
Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Nasze wypieki

Post autor: Łatka » 04 lis 2017, 08:22

Rogale profesjonalne.
Ja bym powiedziała, że jeden dodatkowy pyszczek do upilnowania :D
Pięknie wygląda ten tercet, nie ma co.
Obrazek

Obrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Nasze wypieki

Post autor: Rock_Star » 06 lis 2017, 09:12

Rogale rewelacja! Mniam!

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Nasze wypieki

Post autor: Fizyq » 06 lis 2017, 21:30

Kasia już w Polsce, ale zabrała ze sobą szwedzkie bułeczki kardamonowe ;)
Obrazek

a w najbliższy weekend będzie czas przygotować ciasto na świąteczny staropolski piernik, aby mogło przez 6 tygodni sobie w chłodzie dojrzewać
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Nasze wypieki

Post autor: Łatka » 30 lis 2017, 16:37

Co prawda "nastawiłam" piernik dopiero dziś, lecz mam jakiś bardziej tolerancyjny przepis: wystarczy mu dojrzewać przed Adwent.

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Nasze wypieki

Post autor: Łatka » 22 gru 2017, 21:55

Nikt nic nie piecze? Przedwczoraj upiekłam makowe strucle.
Na ciasto: 10 dkg drożdży, 1 kg mąki (450), 15 dkg masła, półtorej szklanki mleka, trochę cukru (ciasto wyjdzie i całkiem bez, ilość zależy od tego, jak bardzo lubimy słodkie ;))4 jajka.

Na farsz: około 70 dkg maku, sparzonego (trzymam zalany wrzątkiem w piekarniku nastawionym na 60 stopni przez 2-3 godziny) i odcedzonego, trochę cukru (patrz wyżej), 3 łyżki miodu - lub więcej, jeśli nie damy cukru, 3 łyżki masła, białka z 3 jajek + jedno jajko całe, płatki migdałowe i rodzynki w ilości zależnej od gustu - ja daje dużo, bo lubię.

Robię rozczyn z drożdży, odrobiny mleka, łyżki cukru i pół szklanki mąki; żeby lepiej rósł, wstawiam do lekko ciepłego piekarnika.
W tym czasie walczę z makiem :supr: ; to najbardziej pracochłonna część. Jeśli kto ma, powinien zmielić przez sitko do maku. Ja nie mam - mielę więc 3 razy, za ostatnim dodając około szklanki cukru.
Sprzątam kuchnię z wszechobecnego maku :rotfl1:
Ubijam pianę na sztywno, na koniec mieszam ją z całym jajkiem. Zmielony mak podgrzewam ostrożnie w sporym garze z dodatkiem masła miodu i masy jajecznej, na koniec dorzucając bakalie. Trzeba cały czas mieszać łopatką - masa ma złośliwą tendencje do przypalania się. Gdy mak jest bardzo mocno ciepły (prawie parzy)- zdejmuję z fajerki.
Rozczyn już na pewno kipi - rozpuszczam w rondelku masło, a żeby nie było gorące, wlewam do niego resztę mleka. Ubijam jajka z cukrem, dodaję obie rzeczy do rozczynu na przemian z mąką. Wyrabiam ręką, aż się odkleja od dłoni. Jeśli ciasto nie ma konsystencji serka homogenizowanego, dodaje mąki lub mleka. Wstawiam jeszcze na trochę do ciepłego, by ponownie wyrosło.
Teraz dzielę ciasto na cztery i wałkuje dość cienko, starając się nadać kształt prostokąta. Na każdym placku rozprowadzam dość grubo mak. Finalnie owijam go w papier do pieczenia, zostawiając około 1- 1,5 cm przestrzeni na wyrośnięcie. Piekę "na czuja" (180-200 stopni), aż niebiański zapach sprowokuje mnie do skontrolowania patyczkiem, czy to już.
Makowce można oczywiście polukrować - ale ja tego nie robię.

Obrazek

Z kilograma mąki wychodzą cztery takie makowcowe tłuste gąsienice.
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
teza
Posty: 720
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Nasze wypieki

Post autor: teza » 23 gru 2017, 14:44

Jakie pyszności :) Aż ślinka cieknie.... Ja w kwestii pieczenia to stałam dziś 1,5 godz w cukierni :shock:
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Nasze wypieki

Post autor: Fizyq » 04 lut 2018, 17:46

Zimno się zrobiło... i miałem smak na coś bardzo maślanego...
więc na talerzu wylądowała karpatka

Obrazek

Nie wiem czy wytrzyma do przyjazdu Kasi ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Nasze wypieki

Post autor: Ania-Bono » 04 lut 2018, 19:05

Fizyq pisze:
04 lut 2018, 17:46
Nie wiem czy wytrzyma do przyjazdu Kasi ;)



Kiedy Kasia wraca?
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Nasze wypieki

Post autor: Fizyq » 04 lut 2018, 19:33

Ania-Bono pisze:
04 lut 2018, 19:05
Kiedy Kasia wraca?

W przyszły weekend już razem będziemy coś słodkiego do kawki szamać :P
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Nasze wypieki

Post autor: Ania-Bono » 04 lut 2018, 19:42

Fizyq pisze:
04 lut 2018, 19:33
Ania-Bono pisze:
04 lut 2018, 19:05
Kiedy Kasia wraca?

W przyszły weekend już razem będziemy coś słodkiego do kawki szamać :P



to raczej karpatka nie ma szans tyle dni :) ... upieczesz coś świeżego :)
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości