eBeagle.pl

Coś przeuroczego!
Dobrze, że nie podchodziliście do samego koźlęcia.
Co ciekawe, w ubiegłym roku moje psy miały okazję kontaktować się z podobnym stworzonkiem w domu znajomych. I nic1 w ogóle sie nie interesowały
Podobno młodziutkie sarny wydzielają znikomy zapach - to ich obrona, oraz umiejętnośc zmieniania się w kamyk w obliczu drapieżnika.

Łatka pisze: ↑

29 maja 2017, 21:36

Coś przeuroczego!
Dobrze, że nie podchodziliście do samego koźlęcia.
Co ciekawe, w ubiegłym roku moje psy miały okazję kontaktować się z podobnym stworzonkiem w domu znajomych. I nic1 w ogóle sie nie interesowały
Podobno młodziutkie sarny wydzielają znikomy zapach - to ich obrona, oraz umiejętnośc zmieniania się w kamyk w obliczu drapieżnika.

Aniu była przecudowna Mąż już kombinował że jakby co to trzeba jechać do sklepu po butelki ze smoczkiem

Cudowna! A Lusi, proszę! Jaki tropowiec Super, że nie dotykaliście, mała/ mały już na pewno z mamą

magkor pisze: ↑

29 maja 2017, 21:54

Mąż już kombinował że jakby co to trzeba jechać do sklepu po butelki ze smoczkiem

dobrze, że nie kombinował "jakby ją zabrać do domu" ... piękny maluszek

[/quote]

dobrze, że nie kombinował "jakby ją zabrać do domu" ... piękny maluszek
[/quote]

oj kombinował kombinował

Dawno nas nie było więc przypominamy się jesiennie

Lusi troszkę "zmężniała"?
Mordka śliczna jak zawsze. A na co tak łypie? jedzonko?

magkor pisze: ↑

18 paź 2017, 08:07

co tam Pańcia masz? pokaż ...
piekna dziewczynka

Łatka pisze: ↑

18 paź 2017, 08:15

Lusi troszkę "zmężniała"?
Mordka śliczna jak zawsze. A na co tak łypie? jedzonko?

Tak reagauje na hasło "spacerek" Lusi przytyła niestety Próbujemy ja odchudzić ale na razie bez efektu

No cóż, jako że temat odchudzania beagle przerabiam od dobrych... no, 10 lat, wiem, jakie to trudne. Lusi moim zdaniem nie jest za gruba, po prostu ma już ponad trzy lata (prawda?) i nie ma już więcej takiej młodzieńczej sylwetki.
Dodam, że w mojej niefachowej i całkiem prywatnej opinii beagle mający troszkę ciałka ("masywniejszy" ) wygląda o wiele ładniej, niż beagle chudy. Oczywiście - z tym ciałkiem do pewnej granicy.
Już nie mówiąc o tym, że o wiele przyjemniej przytulić się, zwłaszcza nocą, do "dobrze tapicerowanego" łaciatka, niż do sterczących gnatków