Strona 62 z 89

Re: Cytra i Lutnia

: 08 sty 2019, 18:57
autor: teza
To Cytra niezłe Spa miała :D Teza też należy do klubu tarzających się w perfumach ;) Ale jej sierść schnie szybko. Widzę, że Lutnia w uprzęży śmiga. Wygląda jak beagle pracujący. Profeska ;)

Re: Cytra i Lutnia

: 08 sty 2019, 19:52
autor: Łatka
Ta uprząż jest dla mnie warta wydane pieniądze. I wygląd jest najmniej ważny. Jak dotąd jestem absolutnie górą w zmaganiach z beaglowym Houdinim. :emotka2:

Re: Cytra i Lutnia

: 08 sty 2019, 19:59
autor: teza
Łatka pisze:
08 sty 2019, 19:52
Ta uprząż jest dla mnie warta wydane pieniądze. I wygląd jest najmniej ważny. Jak dotąd jestem absolutnie górą w zmaganiach z beaglowym Houdinim. :emotka2:


I o to chodzi. Bezpieczeństwo warte jest każdej ceny.

Re: Cytra i Lutnia

: 14 sty 2019, 09:47
autor: Rock_Star
Cytra to Cytrusek - ciepłe miejsce to najwyraźniej jej żywioł. Luteńka w szeleczkach jest bezpieczna, a na to faktycznie warto wydać każde pieniądze! I jak w nich pięknie wygląda!

Re: Cytra i Lutnia

: 14 sty 2019, 16:33
autor: Łatka
O tak! Dla Cytrusa nigdy nie jest zbyt ciepło, nawet w upały włazi pod pierzynę :lol: A jak podróżujemy na południe - Lunia dyszy i w aucie doprasza się o podkręcenie klimatyzacji, a Cytrynia schodzi spod nawiewu :D . I tak naprawdę to przez 4 lata jeszcze jej nie widziałam "z wywalonym ozorem".

Re: Cytra i Lutnia

: 27 sty 2019, 18:23
autor: teza
Cytra jakby z południowego klimatu pochodziła ;) Teza już przy temperaturze 25C z językiem na wierzchu. Nigdy za to nie jest jej zimno. Pod kołdrę w życiu nie weszła.

Re: Cytra i Lutnia

: 28 sty 2019, 20:39
autor: Łatka
Z moich beagle "najzimniejsza" jest Lutnia - ale i ona w gruncie rzeczy lubi ciepełko. A już puchową kołdrę to super zdeptać, zdeptać - i zrobić sobie gniazdo. :roll:
Tu chrapie, a nawet biega i poszczekuje przez sen - ciekawe, na co poluje?

https://youtu.be/BvHH_ll-SIE

Re: Cytra i Lutnia

: 28 sty 2019, 20:55
autor: teza
Łatka pisze:
28 sty 2019, 20:39
Tu chrapie, a nawet biega i poszczekuje przez sen - ciekawe, na co poluje?

Slodkie te nasze dziewczyny jak śpia :) Lucia na bank na coś się we śnie zaczaiła :D Teza śpi podobie, zawsze na kołdrze.

Re: Cytra i Lutnia

: 29 sty 2019, 17:19
autor: Rock_Star
Polecam świetną książkę (doskonale się czyta) pt. "Reguła przetrwania" Droschera (przez o z kropeczkami). M.in. pisze o psim śnie: ""Czasami udaje nam się wypełnić sen psa nową, "przeżywaną treścią". Gdy zauważamy, że mu się coś śni, ręką delikatnie dotykamy jego pyska. Pies reaguje na to kłapnięciem, jakby chciał schwytać królika. Gdy dajemy mu powąchać zapach igieł świerkowych, nieraz zaczyna wykonywać ruchy myszkowania po lesie. Zapach kości, kiełbasy wywołuje pełne zadowolenia mlaskanie i żucie, o ile zwierzę jest akurat w fazie marzeń sennych"" - to tylko maleńki fragment..
Co do beagle - myślę, że zapach jakiegokolwiek jedzenia spowodowałby natychmiastowe przebudzenie...

Re: Cytra i Lutnia

: 29 sty 2019, 18:42
autor: Łatka
Rock_Star pisze:
29 sty 2019, 17:19
Co do beagle - myślę, że zapach jakiegokolwiek jedzenia spowodowałby natychmiastowe przebudzenie...


Na 100% :grin:
Co do spania - moje dwie suki, w podobnym wieku, czystej krwi beagle - a i w tym skrajnie się różnią.
Cytra śpi jak niemowlątko - można ją dotykać, przesuwać, prawie brać na ręce - i dalej kamyczek. Nie chrapie :shock: , rzadko wydaje jakiekolwiek odgłosy (miewa w śnie czkawkę). Za to budzi się kilka razy w nocy :roll: , domaga (wcale nie delikatnie, z liścia w twarz najbliżej śpiącego) przykrycia kołdrą - albo łazi po nas.
Za to Lunia śpi jak zając pod miedzą, przeważnie nawet nie ma do końca zamkniętych obu oczu. Lada dotknięcie - podnosi łeb. Jednak nawet tak niby drzemiąc, ewidentnie śni, często wokalizuje, a jak zaśnie nieco mocniej - chrapie, że słychać z drugiego pokoju.
Ale jest bardzo, bardzo delikatna. Nawet jeśli się przemieszcza (czasem woli spać sama na innej kanapie), nigdy na nikogo nie nastąpi. Przemyka jak duch, mimo sporej wagi.