Strona 57 z 89

Re: Cytra i Lutnia

: 13 paź 2018, 22:58
autor: Iwonamaria
Cytra jest tak rozbrajająca! Te jej bezradne minki są tak naprawdę bardzo skutecznym narzędziem perswazji😁. Mnie już dawno owinęła wokół pazura!

Re: Cytra i Lutnia

: 14 paź 2018, 10:03
autor: teza
Dziewczyna ewidetnie czeka na zasłużoną nagrodę :D

Re: Cytra i Lutnia

: 25 paź 2018, 13:03
autor: Łatka
Ostatnio Lutnia nieźle mnie nastraszyła.
Jakieś 10 dni temu, jeszcze gdy było ciepło, leżały obie na tarasie - a ja stałam o jakieś 3 metry dalej, przy kuchennych robotach. Lunia wstała - i nie wiem, pisnęła, czy nie, nie słyszałam mimo otwartych drzwi - przykicała na trzech łapach.
Krew mi spłynęła do pięt - w obliczu ostatniej epidemii zerwanych więzadeł.
W dodatku ta żmija nie da się po prostu dotknąć, gdy ja coś boli -warczy wcale nie na żarty i chowa bolącą łapę. Tym niemniej po jakiś czasie udało mi się obmacać - i nic nie odkryć. Wabiona kiełbaską, wyszła z swojego korytka, najpierw na trzech, potem podpierając się czwartą łapą. Drugi kawałek kiełbaski podziałał jeszcze bardziej leczniczo, przyszła lekko utykając. ;) I rozchodziła się. Mało, jak Cytra ja sprowokuje, nadal smiga jak pocisk balistyczny - no, taki cięższy :D
Ale co jakiś czas, uczulona tym wydarzeniem, zauważam, że po dłuższym spaniu wstaje jakby sztywniejsza. Jak ja, nie przymierzając. :roll:
Wczoraj dla spokoju ducha poszłam do naszego weta, który podejrzewa, ze nie chodzi o kolano, tylko o kręgosłup (zmiany zwyrodnieniowe). Zapisał dwa środki "ludzkie" i mamy obserwować. A z tym dramatycznym utykaniem - może wsadziła pazur w dylatację między deskami na tarasie:?:
No kurczę, jeszcze nie pora na ortopedyczne problemy... Czy któreś z Waszych tak wcześnie miało podobne dolegliwości?

Obrazek

Re: Cytra i Lutnia

: 25 paź 2018, 17:44
autor: teza
Mam nadzieję, że Lutnia szybko wróci do pełni zdrowia. Teza nie miała takiej dolegliwości, ale 2 lata temu miała jakby zesztywniałą tylną łapę. RTG nic nie wykazało, skończyło się na lekach przeciwzapalnych. Od tego czasu daję jej suplementy: chondroitynę i glukozaminę, raz na jakiś czas czarci pazur. Poprawiło się, ale jak biegnie to widać że ta łapka trochę zesztywniała jest. Też podejrzewam zwyrodnienie, choć w biodrach stanów zapalnych rtg nie wykazało (za to lekką dysplazję).

Re: Cytra i Lutnia

: 25 paź 2018, 21:10
autor: Iwonamaria
Aniu może po prostu podbiła sobie łapkę?

Re: Cytra i Lutnia

: 25 paź 2018, 21:44
autor: Łatka
Chyba nie, raczej nie jest to jakiś ostry uraz - bo raz ma łapę sztywniejszą - raz nie.
Znacie to uczucie (o ile nie jesteście nieprzyzwoicie młodzi, tylko...młodzi duchem :D ): budzimy się, wstajemy - o rany, wszystko sztywne, albo gorzej, boli każdy krok. Ale po chwili "rozchodzimy się" - i jakoś ciągniemy do przodu. Gdyby Lunia umiała mówić, pewnie tak by opisała swoje niedomagania.
Nasz wet nie chce jej dawać środków przeciwzapalnych/przeciwbólowych, bo po pierwsze - zaciemniają obraz, a po drugie (ważniejsze) - maja wiele niepożądanych działań ubocznych.

Re: Cytra i Lutnia

: 25 paź 2018, 22:41
autor: oskoma
Aniu, ja od dawna obserwowałam u Luny podobne objawy. Nie była zdiagnozowana, bo nie wiadomo było, czy jest to zwyrodnienie stawów, czy stan zapalny. Teraz Luna jest w świetnej formie (pomimo wieku 13 lat i przebytych kilku operacji ortopedycznych i onkologicznych).
Szukałam, czytałam i wybrałam suplementy, które sprawdziły się wym przypadku znakomicie. Podaję Lunie Kolagen morski, Olej lniany budwigowy i preparat siarkowy MSM.
Życzę Lutni, szybkiego powrotu do sprawności oraz radości i szaleństw z Cytrynką. :)

Re: Cytra i Lutnia

: 26 paź 2018, 11:50
autor: Łatka
Małgosiu, dziękuję bardzo za podnoszące na duchu wiadomości o Lunce (swoja drogą - dawno jej nie pokazywałaś...). Olej budwigowy kupie jeszcze dziś, na pewno nie zaszkodzi, a ma szerokie działanie prozdrowotne. Z innymi preparatami wstrzymam się, Lutnia dostaje w tej chwili Agapurin u i Urydynox, oba również poprawiają ukrwienie, zawierają i dodatkowe witaminy, a wiadomo, ze nie należy przesadzać.
Pewnie gdyby nie lawina ortopedycznych dolegliwości u naszych psów, nie zwróciłabym w ogóle uwagi - Lunia tak chodzi powoli (po spacerze około 4 km)

https://youtu.be/z6SVZ1BE7dQ

Natomiast jak przechodzi pod płotem jakaś "wraża siła", to nic nie boli kompletnie, szaleńcze ujadanie i biegi na całego :oops:

Re: Cytra i Lutnia

: 26 paź 2018, 13:34
autor: majadyziatola
Na filmiku lekką "sztywność" widzę .
Taką sztywność i długi "rozruch" widuję u Roxi , najczęściej jesienią właśnie , wtedy kiedy jest zimniej i mokro na dworze .
Po spaniu musi się rozchodzić bo nie jest od razu gotowa do zwykłej aktywności .
Na co dzień wspomagam dziewczyny preparatem dolfos-dolvit-arthrofos a raz w miesiącu Roxi dostaje zastrzyk z leku o nazwie Cartrophen ( opis :http://megavet.eu/files/1/6/3/pdf_0d49a ... b36e04.pdf ) i taka terapia się u nas sprawdza .
Co się tyczy akcji "wraża siła" to zupełnie inna inszość ........

Re: Cytra i Lutnia

: 27 paź 2018, 21:02
autor: Rock_Star
Mam wrażenie, że Lucia utyka na lewą, tylną łapkę? Aniu, podotykaj Lucię, czy nie ma na łapce cieplejszych lub chłodniejszych miejsc. Czy lekarz wykluczył tworzące się np. zapalenie stawu kolanowego?