Dziękuję za pozdrowienia, tak, nadal jest gorąco, nawet w mojej skali, dziś tutaj, na górze, termometr samochodowy pokazywał 34 stopnie. Też ograniczyliśmy spacerki - do rannej rundki niewiele ponad półtora kilometra, wokół doliny - i wieczorem zwykle szosa przez wieś i szlakiem z powrotem. Na dalsze wycieczki nie wychodzimy, raz z powodu niepewnej, burzowej pogody, dwa - dzikich tłumów na bardziej atrakcyjnych szlakach, trzy - nasz pan wreszcie serio pisze książkę na tytuł i musimy go serwisować, że tak powiem. Drażliwy jest
Zresztą suki zalegają po cienistych kątach, wyjąwszy oczywiście zbliżające się pory karmienia
Moniu, nie dziwie się, że się Wam podobało - nieskromnie zauważę, że moja "mała ojczyzna' należy do najfajniejszych miejsc w naszym kraju. Może następnym razem znajdziecie czas i okoliczności, by spotkać się nie "przez szybkę"...