Cytra i Lutnia
Re: Cytra i Lutnia
Jak mogłaś tak sfatygować biedne maleństwa? Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie swojego stanu po takiej wycieczce..
Re: Cytra i Lutnia
Oj tam, Aniu - wycieczka nie była wcale wyczerpująca i spokojniutko byś dała radę - wjazd gondolą z Pecu i zejście najkrótszą drogą. Meczące było stanie w kolejce do kasy (prawie 2,5 godziny - 15 sierpnia, akurat "okno pogodowe" nałożyło się na najgorszą możliwą datę) oraz zasuwanie 4 km do ostatniego możliwego miejsca, gdzie można było przed Pecem zostawić samochód; na szosie była kolejka aut, jak do bramki na A4 w ostatni dzień wakacji
Wczoraj zrobiliśmy kontrolne badania krwi; lipazy niestety, nadal ponad normę, ale niewiele, 140 (norma 120), poprzednio było 160.
Ten tydzień jesteśmy w mieście, ale wstawię jeszcze zdjęcie "wiejskie", sępy wpatrzone magnetycznym wzrokiem w ludzi przy śniadaniu
Wczoraj zrobiliśmy kontrolne badania krwi; lipazy niestety, nadal ponad normę, ale niewiele, 140 (norma 120), poprzednio było 160.
Ten tydzień jesteśmy w mieście, ale wstawię jeszcze zdjęcie "wiejskie", sępy wpatrzone magnetycznym wzrokiem w ludzi przy śniadaniu
Re: Cytra i Lutnia
jak pieknie czekają
pozdrawiamy
pozdrawiamy
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Cytra i Lutnia
Oj, gdybym tylko odwróciła się plecami, albo zgoła wyszła - z "dobrego wychowania" nie pozostało by ani śladu.
One doskonale wiedzą, gdzie i w jaki sposób ewentualnie mogą coś wysępić ze stołu. Tylko czekając w swoim wyrku.
Tym niemniej - zdjęcie i mnie się podoba . Kosz jest prezentem od Iwonki, pamiątka po Emisi Lunia to ulubienica Iwony, a Cytrus - jej "chrześnica".
Re: Cytra i Lutnia
Cóż za skupienie... mam tylko nadzieję, że nie poszło na marne..
Re: Cytra i Lutnia
O tak! zdecydowanie najlepiej wychodzi im skupianie się wspomagane szynką
To może jeszcze dwa zdjęcia z podobnej serii - korzystamy z ostatnich pewnie pięknych, prawdziwie ciepłych dni, śniadanie na tarasie
i żeby sytuacja była jasna :
To może jeszcze dwa zdjęcia z podobnej serii - korzystamy z ostatnich pewnie pięknych, prawdziwie ciepłych dni, śniadanie na tarasie
i żeby sytuacja była jasna :
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 26 lut 2017, 15:43
Re: Cytra i Lutnia
No cóż, wakacji wcale a wcale nie zazdroszczę!. Zwłaszcza pakowania!
Nie znoszę tego rozgardiaszu, tego całego przedwyjazdowego bałaganu, niepokoju, żeby nie zapomnieć najważniejszych rzeczy( zwłaszcza tych do chrupania) Ale nie martw się Luteńko! Prędzej kawy zapomnę!
To już jutro ten twój kochany nochalek wepchnie się gdzie trzeba i nie trzeba
Nie znoszę tego rozgardiaszu, tego całego przedwyjazdowego bałaganu, niepokoju, żeby nie zapomnieć najważniejszych rzeczy( zwłaszcza tych do chrupania) Ale nie martw się Luteńko! Prędzej kawy zapomnę!
To już jutro ten twój kochany nochalek wepchnie się gdzie trzeba i nie trzeba
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości