Cytra i Lutnia
Re: Cytra i Lutnia na tropach wiosny
Kochani, jak miło czytać wiadomości od kolejnych Przyjaciół!
Jesteśmy znowu na wsi, cieszymy się wczesnym przedwiośniem i promieniami słonka.
Z porannej spacerowej małej rundki:
No niestety, działanie ustawy Szyszki nie dało długo na siebie czekać
Dwa tygodnie temu cały ten wyrąbany teren, aż po linię drzew w dole, był młodym laskiem pełnym w lecie grzybów, w zimie schronienie płowej zwierzyny. Nie wiem, czy coś ma być budowane - czy ten "pokot" to sztuka dla sztuki Ktoś podobno tę ziemie kupił.
Jedyna hm, korzyść - otworzył się z naszej granicy piękny widok w dolinę, z Zamkiem Henryka w tle.
Ustawę o wyrębie uchwalono w rekordowym tempie - teraz podobno ma być zmieniona. Ale czy dopiero wtedy, gdy wszyscy zainteresowani wyrąbią, co tam na ich terenie stoi?
Jesteśmy znowu na wsi, cieszymy się wczesnym przedwiośniem i promieniami słonka.
Z porannej spacerowej małej rundki:
No niestety, działanie ustawy Szyszki nie dało długo na siebie czekać
Dwa tygodnie temu cały ten wyrąbany teren, aż po linię drzew w dole, był młodym laskiem pełnym w lecie grzybów, w zimie schronienie płowej zwierzyny. Nie wiem, czy coś ma być budowane - czy ten "pokot" to sztuka dla sztuki Ktoś podobno tę ziemie kupił.
Jedyna hm, korzyść - otworzył się z naszej granicy piękny widok w dolinę, z Zamkiem Henryka w tle.
Ustawę o wyrębie uchwalono w rekordowym tempie - teraz podobno ma być zmieniona. Ale czy dopiero wtedy, gdy wszyscy zainteresowani wyrąbią, co tam na ich terenie stoi?
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cytra, Lutnia i Sen Zimowy
Piękne te nasze góry Dziewczyny mają idealne beaglowe życie -weekendy w górach ,marzenie każdego miastowego beagle . Co do tej wycinki to szkoda słów ...chory pomysł którego skutki będziemy odczuwać przez kilkadziesiąt lat miałam tylko nadzieje ,że góry zostawią w spokoju ....
Re: Cytra, Lutnia i Sen Zimowy
o tak, to prawda ale nie tylko beagle dwunożni też kochają gory
pozdrawiamy
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Cytra, Lutnia i Sen Zimowy
Jak dobrze mieć takie piękne miejsce na spacery, odpoczynek, a dla piesków, to istny raj.
Tym bardziej zasmuca, a wręcz wywołuje wściekłość takie niszczenie przyrody na naszych oczach.
Teraz okres lęgowy ptaków to szansa dla drzew !
1 marca rozpoczyna się okres lęgowy ptaków - jest to też szansa na ochronę drzew zagrożonych wycinką. Zgodnie z prawem między 1 marca a 15 października miejsca gniazdowania ptaków oraz te, które stanowią ich ostoję lub są miejscem żerowania, nie mogą być niszczone !
Tym bardziej zasmuca, a wręcz wywołuje wściekłość takie niszczenie przyrody na naszych oczach.
Teraz okres lęgowy ptaków to szansa dla drzew !
1 marca rozpoczyna się okres lęgowy ptaków - jest to też szansa na ochronę drzew zagrożonych wycinką. Zgodnie z prawem między 1 marca a 15 października miejsca gniazdowania ptaków oraz te, które stanowią ich ostoję lub są miejscem żerowania, nie mogą być niszczone !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Cytra i Lutnia na tropach wiosny
oskoma pisze: ↑05 mar 2017, 22:001 marca rozpoczyna się okres lęgowy ptaków - jest to też szansa na ochronę drzew zagrożonych wycinką. Zgodnie z prawem między 1 marca a 15 października miejsca gniazdowania ptaków oraz te, które stanowią ich ostoję lub są miejscem żerowania, nie mogą być niszczone !
Jak widać - mogą
Całą sobotę słychać było tylko oszalałe piły łańcuchowe.
To, co pokazałam na zdjęciu - jest drobną cząstką.
Nawet przy drodze do naszej posesji ktoś - podejrzewam kto - ściął dwudziestoletnie jawory - do wysokości półtora metra. Zostały takie "słupki" akurat, by może siatkę rozpiąć???
Mało...Nawet na naszej posesji zapewne ta sama osba wycięła trochę leszczyn i dwa cienkie drzewka - były poza płotem, choć ewidentnie za murem oporowym, stanowiącym granicę.
Nie chcę nikogo urazić - ale przeczytałam w jednym z - lepszych moim zdaniem - tygodników: Na wsi nadal rozpowszechniony jest pogląd, że ile by się nie wycięło, i ak samo odrośnie .
Cięto, odkąd tam jestem. Nim ogrodziliśmy prymitywnym płotem, wycięto nam wielki jawor (naiwnie zgłosiliśmy policji w Karpaczu ). Cięto na drewno opałowe - dla siebie - i na sprzedaż. Na flaszkę. Ale skala, skala...
Małgosiu, Basiu - ja myślę, że suki wolą być w mieście. To w mieście mają szaleńcze gonitwy w ogrodzie. Otwierane drzwi do wolności (względnej) - na żądanie. A w naszym parku - dla Lutni dzicze, sarnie, zajęcze tropy...
No fakt, jak mamy gości, wybieramy się zwykle na dłuższą wycieczkę - i łaciate korzystają. Ale normalnie -pół godzinki rano, ta samą trasą, jak jest pogoda godzinka po południu, też 4-5 tras do wyboru. Żadnego spuszczania. Ewentualnie w malutkim zagrodzonym wewnętrznym płotem kawałeczku posesji, tak zwanym "ogródku". Bo reszta ogrodzona siatką leśną, a to żadna przeszkoda dla beagle.
Cóż, jak się jest na urlopie w pensjonacie - to tylko wypoczynek. Jak się ma swój dom... wiadomo.
Ale moje psy nie mają wyboru, skazane są na życie nomadów. To są "beagle towarzyszące"
Re: Cytra, Lutnia i przedwiośnie
Powoli robi się cieplej - i jaśniej. Korzystamy, pracując razem w ogrodzie (znaczy, każdy ma swoją wizję tej pracy; Cytrus wczoraj wykopał i wywlókł przesadzony clematis, drugi radykalnie przyciął, prawie do ziemi; dziś wyrwał młodą sadzonkę szczepionego bzu - i zastanawiał się, co dalej , z "patyczkiem" w pysku ) - i w parku.
Z dziś:
Ulubione poidełko
Psia łąka - w nocy użytkowana przez dziki; to tu odyniec napadł N&N
Hotel dla owadów w naszym parku
I portrety - autorstwa Agnieszki
Z dziś:
Ulubione poidełko
Psia łąka - w nocy użytkowana przez dziki; to tu odyniec napadł N&N
Hotel dla owadów w naszym parku
I portrety - autorstwa Agnieszki
Re: Cytra, Lutnia i przedwiośnie
Oj, Cytrynka wzięła przykład ze swojego człowieka , a że zrobiła to na beaglowy sposób...
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cytra, Lutnia i przedwiośnie
Oj dogadałaby się Cytra z Tymonkiem tak samo pomocni .Część roślin sama wyrzuciłam jako potencjalnie trujące ,a resztę Tymek jako beaglo denerwujące Poidełka też ta moja łajza preferuje naturalne ,ku mojemu przerażeniu
Ślicznie się dziewczyny prezentują i fajnie też zobaczyć park taki pusty -w weekend "troszkę " tłoczno
Ślicznie się dziewczyny prezentują i fajnie też zobaczyć park taki pusty -w weekend "troszkę " tłoczno
Re: Cytra, Lutnia i przedwiośnie
basiatesia pisze: ↑16 mar 2017, 18:41Poidełka też ta moja łajza preferuje naturalne ,ku mojemu przerażeniu
Ślicznie się dziewczyny prezentują i fajnie też zobaczyć park taki pusty -w weekend "troszkę " tłoczno
Basiu - a dlaczego "ku przerażeniu"? Ta woda spływa po pniu i jest z pewnością czystsza, niż wiele rzeczy zjadanych przez (moje) psy. Pilnuję natomiast, by nie piły z kałuż na jezdniach.
Ja dlatego w weekendy nie lubię chodzić do parku. Bo Lucia wiadomo, szybka w zębach.
Ale i w tak spokojny ranek (nie jadę do pracy w czwartki) trzeba się pilnować. Dziś o mały włos... Wchodzimy do parku od ulicy Beniowskiego - tam jest taki wąziutki przepust między grabowym żywopłotem. No i niefortunnie z naprzeciwka idzie jakiś biegacz, Azjata, zapewne Koreańczyk (pełno ich w naszej dzielnicy). Nim się połapałam, obie suczyska rzucają się na faceta - Cytra z wściekłym jazgotem, a Lutnia - z zębami, rzecz jasna. 10 cm - i by była afera międzynarodowa.
One są rasistkami.
Choc mój mąż twierdzi, że po prostu czują, jakie mięso jadają Koreańczycy
Re: Cytra, Lutnia i przedwiośnie
Piękne portrety Cytra ogrodniczka Teza mogłaby najwyżej robić za pomocnika ogrodnika, bo tylko kępy trawy wyrywa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości