Cytra i Lutnia

Tutaj możesz umieścić zdjęcia lub filmy swojego psiaka.
Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Łatka » 26 lip 2017, 11:47

Aniu kochana - i wzajemnie. Zwłaszcza zdrowia dla Ciebie i wszystkich, których kochasz.
W tej chwili mijamy Warszawę, więc mogę wyłącznie napisać kilka słów. Kwiaty dla Ciebie i wszystkich moi ch imienniczek, jak dojadę do ogrodu. Mam nadzieję, że jest on w znośnej kondycji i będzie co "zerwać" ;)
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
teza
Posty: 720
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: teza » 26 lip 2017, 18:39

Wszystkiego naj Aniu Łatko i Rock_Star :) Jestem też zdania, że Tallinn ma czar jakich mało...
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Łatka » 26 lip 2017, 22:32

Dziewczyny - już jestem w domu...
Wspominam ostatnie dwa dni podróży - za polską granicą. Tuż za nią, z dość pustymi brzuchami (na Litwie nie udało się nam wypatrzeć przy drodze żadnej choćby minimalnie zachęcającej knajpki :supr3: ) wpadliśmy na taki oto lokal pod szyldem "Wilczy głód"

Obrazek

Obrazek

Jedzenie prościutkie, ale świeże i ogromne porcje, zwłaszcza warzyw. Mizeria zajęła pół talerza - takiego do pizzy.Naprawdę na wilczy głód.
Naszym celem był jednak Tykocin, a właściwie położony kilka kilometrów dalej dwór Kiermusy - gdzie po okazyjnej cenie udało się nam zarezerwować nocleg. Powiem jedno - odleciałam! Miejsce tak pełne uroku, dopieszczone w najmniejszym szczególiku, tchnące atmosferą sprzed stu lat... i niezwykle przyjazne psom!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tuż za oknem naszego pokoju...

Obrazek

...bo z tyłu rozlewiska Narwi.

Obrazek

Obrazek

Mały kawałek dalej znajduje się zresztą "bociania wioska" z ponad dwudziestoma gniazdami na małym obszarze właściwie jednego obejścia

Obrazek

Obrazek

W wtorkowy ranek jedziemy do Tykocina - główna atrakcja jest stara synagoga; niestety, wokół trwa remont, otoczenie nie wygląda zachęcająco. I jeszcze deszcz pada na obiektyw :evil:

Obrazek

Za to wnętrze...

Obrazek

Po drugiej stronie miasteczka - kościół Lubomirskich

Obrazek

Żegna nas hetman Czarniecki - ongiś właściciel Tykocina

Obrazek

I tak zatoczyliśmy koło, trzeba wrócić do codzienności, odrobić ogrodową lekcję (busz i zgroza!)
Ale następna podróż - już tuż za horyzontem... :flower1:
Obrazek

Obrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Rock_Star » 27 lip 2017, 10:00

Ależ piękne miejsca. Rozlewiska Narwi nieco mnie przerażają z uwagi na komary, których całe chmary już widzę w wyobraźni.. Synagoga i kościół piękne wnętrza... zachęcające wręcz do wyciszenia i kontemplacji. Zdjęcie z bocianiej wioski, z zabudowaniem gospodarczym z dwoma gniazdami zaciekawia mnie - pobielone ściany, nowe okna - nie wiem, czy nadal jest to przeznaczenie gospodarskie czy już letniskowe? W każdym razie bocianom eternit na dachu najwyraźniej służy skoro zdecydowały się tutaj właśnie zamieszkać :D

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Łatka » 27 lip 2017, 15:15

Aniu, "bociania wioska" jest przedsięwzięciem edukacyjno- badawczym, ale dostępnym za drobną opłatą dla turystów; eternit niestety dość powszechny w tamtych stronach - nie wszyscy chyba załapali się na unijny fundusz finansujący jego utylizację - a może nie wszyscy chcieli :o
Główny budynek jest małą wystawą pięknych zdjęć, są tam też informacyjne tablice, kasa itd; z tyłu - konie pod wierzch, pewnie to, co widać, to stajnia.
Podlasie nas zauroczyło, naprawdę. I to piszę ja, co uważam, że od linii Wisły na wschód to Stepy akermańskie :D
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Farah
Posty: 116
Rejestracja: 24 lut 2017, 22:36

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Farah » 27 lip 2017, 17:00

Aniu, super wyjazd! tylko pozazdrosci! ja jeszcze nie mialam okazji byc w finlandii, ale kto wie co tam przede mna :) a moze sluzbowo Litwa we wrzesniu,ale to sie jeszcze okaze :) poki co wyczekujemy naszej zblizajacej sie rocznicy na ktora udajemy sie do Portugalii ;) Mam nadzieje,ze ten deszcze i podtopienia gdanskie nie pojada razem z nami...;/

Odnosnie podlasia tez slyszalam dobre opinie od kolezanki, ktora byla w Kruszynianach - to jest tatarska miejscowosc z pieknym drewninym meczetem, mozna wynajac pokoje u lokalsow np. rodzina Bohdanowiczow prowadzi Tatarska Jurte - i noclegi i wyzywienie, a ponoc super. ja juz po wejsciu na ich strone mialam ochote zjesc monitor ;)

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Łatka » 29 lip 2017, 08:24

Kurczę blade i ponure, jak nie urok, to przemarsz wojska :(
Znowu złe wyniki trzustkowe u Luci.
Od mniej więcej tygodnia zaczęły się powtarzać numery z budzeniem mnie nad ranem, jedzeniem trawy garściami... Poza tym obniżony nastrój, a przedwczoraj - jedzenie jednym ząbkiem :shock:
No i zrobiliśmy badania ogólne oraz lipazy itd. W profilu ogólnym tylko minimalnie podniesiona bilirubina (zapewne odzywa się około 150 g mlecznej czekolady wtrząchnięte na odjezdnym po uwolnieniu się z samochodowego zapięcia) i niestety - wysokie lipazy, wyższe, niż w maju.
Po głębokim namyśle połączyłam dwa fakty: Lunia z dużym samozaparciem kilka razy na połysk wyczyściła pojemnik na kapiący tłuszcz w ogromnym grillu naszych fińskich gospodarzy; nie przyszło mi, głupiej, do głowy, by sprawdzić, jak dużo tam było dobrego :? . A dubeltowa tabliczka czekolady na pewno dołożyła swoje...
Teraz dietka, chrupki niskotłuszczowe i kontrola za miesiąc. Środki przeciwbólowe w razie co.
Po 2-3 dniach polegiwania w korytku wczoraj wyraźna poprawa humoru - nawet dzikie biegi z Cytrusem po ogrodzie.
Trzymajcie kciuki, by organizm Luci zregenerował tę trzustkę - niestety, na ulepszenie główki, by nie myślała ciągle "co by tu jeszcze wciągnąć..." nie ma co liczyć.
Obrazek

Obrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: Rock_Star » 29 lip 2017, 10:12

No tak, Lutnia nie pozwoli na nudę... Szkoda tylko, że kosztem swojego zdrowia.. "Co by tu jeszcze wciągnąć" jest dla 90% beagle, niestety, priorytetem..
Ponieważ rozważam zabranie Zarii (zamiast Reksia) na obóz tropowy zastanawiam się, jakie zabawki mam jej zabrać.. (wymóg obozowy, zabrać wszystkie..).. Dla Zarii jeżeli zabawka nie wypluwa jedzenia - jest bez sensu...

Awatar użytkownika
teza
Posty: 720
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: teza » 29 lip 2017, 11:33

Oj Lutnia, Lutnia.... Zdrowiej dziewczyno!
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
basiatesia
Posty: 317
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cytra i Lutnia

Post autor: basiatesia » 29 lip 2017, 21:33

Trzymamy kciuki za Lucie :) Wspaniałą mieliście wycieczkę, ja już od wielu lat o takiej marzę-ale zawsze kończyło się na południu Europy :) My w tym roku ze względu na malego i cięcia budżetowe związane z budową wakacje spędzimy w Polsce :)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 18 gości