Cytra i Lutnia
Re: Cytra i Lutnia
Cóż dopadła nas rzeczywistość.
Jeszcze na wakacjach postanowiłam oczyścić obu dziewczynom zębole, bo zwłaszcza kły wydawały mi się paskudne u nasady.
I dobrze.
Nasza wetka znalazła u Lutni dwa nadziąślaki - jeden maleńki, drugi nieco większy.
To są co prawda łagodne zmiany, ale zaniedbane mogą spaskudnieć.
Musimy sprawy kontrolować - i radzę wszystkim, przy okazji wizyty choćby na szczepienie, poprosić weta o "przegląd stomatologiczny". Tak dla wszystkiego.
Teraz obie bestie odsypiają stres, zwłaszcza ten wywołany dwunastogodzinnym postem.
Jeszcze na wakacjach postanowiłam oczyścić obu dziewczynom zębole, bo zwłaszcza kły wydawały mi się paskudne u nasady.
I dobrze.
Nasza wetka znalazła u Lutni dwa nadziąślaki - jeden maleńki, drugi nieco większy.
To są co prawda łagodne zmiany, ale zaniedbane mogą spaskudnieć.
Musimy sprawy kontrolować - i radzę wszystkim, przy okazji wizyty choćby na szczepienie, poprosić weta o "przegląd stomatologiczny". Tak dla wszystkiego.
Teraz obie bestie odsypiają stres, zwłaszcza ten wywołany dwunastogodzinnym postem.
Re: Cytra i Lutnia
Uff.. dobrze, że już po. I dobrze, że zmiany wykryte; można je teraz kontrolować.
U nas Zaria ma zmianę na uchu a także guz (prawdopodobnie tłuszczak) w okolicy pachwiny. Zalecenie kontrolowania a w grudniu, przy u m ó w i o n e j (!!!) wizycie sterylizacyjnej zmiany będą usuwane.
U nas Zaria ma zmianę na uchu a także guz (prawdopodobnie tłuszczak) w okolicy pachwiny. Zalecenie kontrolowania a w grudniu, przy u m ó w i o n e j (!!!) wizycie sterylizacyjnej zmiany będą usuwane.
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
Re: Cytra i Lutnia
No , tak to jest , że jak człowiek jest w euforii to zaraz , żeby się nie przyzwyczajał , spada na niego problem .
Na szczęście ten nie straszny dla Ciebie Aniu ale dotkliwy dla poszczących bestii .
P.S.
Wspaniała podróż a wnusia cudna !
Na szczęście ten nie straszny dla Ciebie Aniu ale dotkliwy dla poszczących bestii .
P.S.
Wspaniała podróż a wnusia cudna !
Re: Cytra i Lutnia
Stare powiedzenie o tym, jak chadzają kłopoty, jest prawdziwe. W czwartek późnym wieczorem Lutnia wybiegając do ogrody zahaczyła o deskę tarasową (chyba) i oderwała sobie boczny pazur przedniej łapy.
Nie sądziłam, że potrzeba będzie małej operacji, w piątek dałam śniadanie - skutkiem czego dopiero dziś nasza wetka usunęła tę żywą część pazura; jest to podobno konieczne, inaczej może się wdać zakażenie. Lunia oczywiście rozhisteryzowana i cała nieszczęśliwa.
Ale micha chrupek wyraźnie złagodziła ból.
Podajemy domordnie antybiotyk - a ja się modlę, by bestia nie manipulowała przy opatrunku.
Nie sądziłam, że potrzeba będzie małej operacji, w piątek dałam śniadanie - skutkiem czego dopiero dziś nasza wetka usunęła tę żywą część pazura; jest to podobno konieczne, inaczej może się wdać zakażenie. Lunia oczywiście rozhisteryzowana i cała nieszczęśliwa.
Ale micha chrupek wyraźnie złagodziła ból.
Podajemy domordnie antybiotyk - a ja się modlę, by bestia nie manipulowała przy opatrunku.
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cytra i Lutnia
Biedna ona ,aż mnie ciarki przeszły Zdrówka dla dziewczynki
Re: Cytra i Lutnia
o biedulka ... oby pazurek szybko odrósł!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Cytra i Lutnia
Długo ten opatrunek się chyba nie utrzyma... Tak czy inaczej trzymamy kciuki za dziewczynkę!
Re: Cytra i Lutnia
No niestety, śliczny opatrunek został pieczołowicie usunięty chwile po zrobieniu zdjęcia.
Lutnia i tak porusza się sprawniej, niż przed zabiegiem, ale generalnie woli łóżko (moje, jasna sprawa) od spaceru. Za to spacer z samą Cytrą - to po prostu kompletny lajt .
https://youtu.be/ApbZV6ZIUI0
https://youtu.be/z5c-YewOtR4
https://youtu.be/KWdSkeaRaJ8
Jutro Cytrynka ma mieć usunięte dziwne "coś" spod skóry u nasady szyjki. Mocno się denerwuje, nic na to nie poradzę. Przypominają się okropne chwile...
Lutnia i tak porusza się sprawniej, niż przed zabiegiem, ale generalnie woli łóżko (moje, jasna sprawa) od spaceru. Za to spacer z samą Cytrą - to po prostu kompletny lajt .
https://youtu.be/ApbZV6ZIUI0
https://youtu.be/z5c-YewOtR4
https://youtu.be/KWdSkeaRaJ8
Jutro Cytrynka ma mieć usunięte dziwne "coś" spod skóry u nasady szyjki. Mocno się denerwuje, nic na to nie poradzę. Przypominają się okropne chwile...
Re: Cytra i Lutnia
No dziewczyny, co za dużo, to nie zdrowo, jak tak można denerwować swoją Pańcię...
Trzymam za was kciuki, ma być wszystko dobrze !
A Cytrysia jest najposłuszniejszą beaglicą
Trzymam za was kciuki, ma być wszystko dobrze !
A Cytrysia jest najposłuszniejszą beaglicą
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Cytra i Lutnia
Małgosiu - Cytra nie jest najposłuszniejszą beaglicą, ona jest po prostu bumerangiem. W innych sprawach - kto ją zna, wie, jak jest posłuszna. Ale wszystko ma odpuszczone - za to wracanie.
A teraz - najważniejsze. Być może we Wrocławiu było epicentrum małego trzęsienia ziemi - to spadł mi z serca nie kamień, a po prostu olbrzymi głaz.
Przyjeżdżamy do gabinetu, stawiam Cytrysię na stole, wetka szuka zmiany (była większa od ziarna grochu) - nie znajduje. Prosi mnie o pokazanie - macam w okolicy takiej maleńkiej, białej łatki, gdzie uprzednio coś było - i nic nie czuję.
W końcu jednak znalazłyśmy - tylko że zmniejszone do ledwie wyczuwalnych rozmiarów.
Czyli - na pewno nic rozrostowego!
Zapewne krwiak, który się prawie wchłonął przez te dwa tygodnie.
Obie "pacjentki"
A teraz - najważniejsze. Być może we Wrocławiu było epicentrum małego trzęsienia ziemi - to spadł mi z serca nie kamień, a po prostu olbrzymi głaz.
Przyjeżdżamy do gabinetu, stawiam Cytrysię na stole, wetka szuka zmiany (była większa od ziarna grochu) - nie znajduje. Prosi mnie o pokazanie - macam w okolicy takiej maleńkiej, białej łatki, gdzie uprzednio coś było - i nic nie czuję.
W końcu jednak znalazłyśmy - tylko że zmniejszone do ledwie wyczuwalnych rozmiarów.
Czyli - na pewno nic rozrostowego!
Zapewne krwiak, który się prawie wchłonął przez te dwa tygodnie.
Obie "pacjentki"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 98 gości