A ja zdjęcia wstawiłam jeszcze w wątku adopcyjnym
http://www.ebeagle.pl/viewtopic.php?f=30&t=322&start=20
Chyba nie muszę mówić, jak ogromnie się cieszę widząc ją w zaciszu domowym
Spełniło się kolejne psie marzenie, choć myślę że ona nawet o tym nie śniła, bo nigdy wcześniej nie znała ciepła prawdziwej ludzkiej miłości....
Pamiętam ją doskonale z dnia zabrania z pseudo, widziałam przemianę podczas jej odwiedzin na zlocie beaglowym - to niesamowita metamorfoza, zarówno fizyczna jak i psychiczna ( tu ogromny szacun dla Opiekunów w Hoteliku) ... a mi serce rośnie!