LUNA -moje wielkie szczęście już za TM
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Komando Luna! gotowa do walki super, ze same dobre wiesci! zaraz brzusek zarosnie i nie bedzie widac sladu po zabiegu...
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Ale fajny widok spacerującej Lunki i jakie dobre wiadomości ! Wesołych i zdrowych świąt
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Dzisiaj mija 10 dni od operacji. Luna miała zdjęte szwy.
Wszystko ładnie zagojone. Luna w świetnej formie, ma apetyt, wesoła, chętna do zabawy.
Tylko nie da się o wszystkim zapomnieć, za 2 m-ce znów kompleksowe badania, a ja i tak prawie codziennie oglądam, macam i obserwuję...
Powiedziałam panu dr. chirurgowi, że bardzo Go z Luną lubimy i bardzo dziękujemy, ale więcej nie chcemy już do Niego przychodzić !
Niech tak zostanie jak najdłużej !
Wszystko ładnie zagojone. Luna w świetnej formie, ma apetyt, wesoła, chętna do zabawy.
Tylko nie da się o wszystkim zapomnieć, za 2 m-ce znów kompleksowe badania, a ja i tak prawie codziennie oglądam, macam i obserwuję...
Powiedziałam panu dr. chirurgowi, że bardzo Go z Luną lubimy i bardzo dziękujemy, ale więcej nie chcemy już do Niego przychodzić !
Niech tak zostanie jak najdłużej !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Przestań, Małgosiu codziennie ją obmacywać. Pozwól i sobie i jej cieszyć się życiem Chociaż sama wiem, jakie to trudne..
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
też tak ostatnio powiedziałam pani doktorowi ... chwilo trwaj!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu - Ania Reksiowa ma rację.
Lunka stara się Ciebie nie smucić - i Ty nie myśl bez przerwy o najgorszym, tylko korzystaj z tego, że ona ma w sobie energię i wolę życia.
Jak będzie gorzej - nie ma mowy, byś to przegapiła. Lunka da Ci znać.
Wiem, co piszę. To już nieomal cztery lata - a jakby wczoraj...
Lunka stara się Ciebie nie smucić - i Ty nie myśl bez przerwy o najgorszym, tylko korzystaj z tego, że ona ma w sobie energię i wolę życia.
Jak będzie gorzej - nie ma mowy, byś to przegapiła. Lunka da Ci znać.
Wiem, co piszę. To już nieomal cztery lata - a jakby wczoraj...
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
U nas wszystko dobrze !
Luna dostaje już lek na zahamowanie rozrostu komórek nowotworowych, mam nadzieję, że będzie skuteczny.
Mam pytanie, czy może ktoś z Was stosował ten lek, czy może coś o nim słyszał ?
Luna dostaje już lek na zahamowanie rozrostu komórek nowotworowych, mam nadzieję, że będzie skuteczny.
Mam pytanie, czy może ktoś z Was stosował ten lek, czy może coś o nim słyszał ?
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Kolejny kłopot, jestem załamana !
U nas majówka szybko się skończyła.
3 maja Luna zaszalała i prawdopodobnie zerwała więzadło w drugiej łapie. Wróciłyśmy do Wa-wy i biegamy do lekarzy.
Nasz pan dr. twierdzi, że za wcześnie robić kolejną operację w tak krótkim czasie... ostatnia była miesiąc temu, poprzednia w grudniu.
Luna coraz słabsza, serduszko może nie dać rady...
We wtorek mamy umówioną wizytę u chirurga, który operował w zeszłym roku lewą łapkę.
Nie wiem...
U nas majówka szybko się skończyła.
3 maja Luna zaszalała i prawdopodobnie zerwała więzadło w drugiej łapie. Wróciłyśmy do Wa-wy i biegamy do lekarzy.
Nasz pan dr. twierdzi, że za wcześnie robić kolejną operację w tak krótkim czasie... ostatnia była miesiąc temu, poprzednia w grudniu.
Luna coraz słabsza, serduszko może nie dać rady...
We wtorek mamy umówioną wizytę u chirurga, który operował w zeszłym roku lewą łapkę.
Nie wiem...
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 5 gości