LUNA -moje wielkie szczęście już za TM

Wspomnienia...
Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Łatka » 02 lip 2017, 08:01

Małgosiu - a jak forma Lunki ? Operacja całkowicie zapomniana?
Przeżywałam to tylko raz (tfu, tfu!) i zabieg robiony był inna metodą - lecz Łacia prawie do końca życia miała zwyczaj trochę oszczędzać tę łapkę... Na bardzo długich spacerach po prostu dawała znać: już nie chcę.
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Ania-Bono » 02 lip 2017, 10:41

oskoma pisze:
01 lip 2017, 22:06
W dniu Święta Psa -dla mojej przyjaciółki Luny:
"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć.
Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem"

:emotka40:


piękny cytat ... i oby byo tak jak najdłużej!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Awatar użytkownika
oskoma
Posty: 715
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: oskoma » 02 lip 2017, 13:22

Łatka pisze:
02 lip 2017, 08:01
Małgosiu - a jak forma Lunki ? Operacja całkowicie zapomniana?
Od operacji minęło już ponad 4 m-ce i myślę, że została zapomniana.
Chociaż są momenty, że Lunka podnosi na chwilę tę łapkę, ale to wtedy, gdy stoi, czy szybko biega...
Nie miała rehabilitacji, bo lekarz uznał, że jest niepotrzebna, łapa nie boli, a trzymanie jej w górze leży tylko w psychice. Zostało zapamiętane, bo ponad miesiąc łapa była nie używana -bezwładna...
A forma..., no cóż, jest z nią różnie. Ale nie może to dziwić, bo Lunka niedługo będzie miała 12 lat.
Na dłuższe spacery wybieramy się, gdy jest chłodniej, w upały więcej odpoczywa.

Na szczęście mamy możliwość przebywać często poza miastem na zielonej trawce. :)
Obrazek
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Łatka » 02 lip 2017, 13:56

Wspaniałe wygląda!
Dwanaście lat???
Kiedy to się stalo :shock: ?
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Ania-Bono » 02 lip 2017, 18:58

oskoma pisze:
02 lip 2017, 13:22
Obrazek



Pięknie Lunka sie prezentuje :) oby dalsze lata mijały w zdrowiu :)

Małgosiu - dziękuje za konsultacje, które mogłam z Tobą odbywać i za wszystkie dobre myśli, kciuki i pomoc dla Bono <3
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Rock_Star » 03 lip 2017, 07:48

Lunka pięknie wygląda. Cieszę się, że wróciła do formy.

Awatar użytkownika
oskoma
Posty: 715
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: oskoma » 19 lip 2017, 21:42

Dzisiaj przeżywam koszmar !
Luna dobrała się do gara z ugotowanym dla niej jedzeniem, które studziło się na zimnej podłodze w łazience.
Tak na moje oko zjadła na 3 dni, a była już po obiedzie. Jest gruba, jak beczka, jest gorąco, ciężko dyszy i pije jak smok.
Dzwoniłam do lekarza, ale nie zalecał nic robić, tylko dawać pić, ile będzie chciała, a jutro głodówka !
Chyba ciężka noc przed nami...

A tu zdjęcie Luny z najmłodszą pańcią :)
Obrazek
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."

Awatar użytkownika
teza
Posty: 720
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:10
Lokalizacja: Poznań

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: teza » 19 lip 2017, 22:33

Oj Luna, Luna... Trzymam kciuki by wszystko rozeszło się po kościach, a raczej wyszło dołem :)
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Łatka » 20 lip 2017, 08:00

Małgosiu, nie martw się, zwykłe, gotowane jedzenie to pół biedy - nic Lunce nie będzie; leciutki ruch pomoże przesuwać się treści w jelitach.
Te nasze żarłoki... nikt chyba nie rozumie się tak dobrze, jak właściciele beagle.
Obrazek

Obrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)

Post autor: Rock_Star » 20 lip 2017, 08:51

Ech, Lunka z Zarią mogą sobie, w kwestii jedzenia, łapy podać. To nic, że odchorują. Ważne aby zjeść tu i teraz. I szybko, aby nikt z Dużych nie zabrał.
Śliczną masz wnusię, Małgosiu. Widać, że rośnie następna psiolubna pannica.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości