LUNA -moje wielkie szczęście już za TM
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Bardzo mi przykro, Małgosiu... Myślę podobnie jak Ania Reksia. Jeśli masz zaufanego weterynarza to warto przede wszystkim go wysłuchać.
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu pytałam swojego weta mówił , że operował by. Lunka jest w dobrej formie sprawdź jej serducho. Trzymam mocno kciuki będzie dobrze ! MUSI BYĆ DOBRZE ! Całuski dla Luneczki przytul ją ode mnie i nie okazuj jej ,że się bardzo martwisz, one czują nasze nastroje.
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Matko, co za wieści Jesteśmy z Tobą
Śledziona to narząd bez którego można żyć, jeżeli jest taka konieczność, chyba warto zaufać wetowi. Tak jak pisze przedmówczyni, zbadaj serduszko, krew.
Tyle osób trzyma kciuki za Was, operacja się uda, a Lunka będzie radością jeszcze przez długiiii czas
Śledziona to narząd bez którego można żyć, jeżeli jest taka konieczność, chyba warto zaufać wetowi. Tak jak pisze przedmówczyni, zbadaj serduszko, krew.
Tyle osób trzyma kciuki za Was, operacja się uda, a Lunka będzie radością jeszcze przez długiiii czas
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Dziękuję za Wasze wsparcie i pomoc w podjęciu decyzji.
Po konsultacji z lekarzami podjęłam trudną decyzję.
Lunka będzie miała operację usunięcia śledziony. Jest to jakaś szansa na przedłużenie jej życia.
Bez operacji miałaby przed sobą krótki czas...
Nie ma oczywiście gwarancji, że nie będzie więcej przerzutów, ale teraz skupiamy się na tym, co można zrobić.
Czekam na termin badania serduszka, będzie miała robione echo serca, a gdy lekarz zdecyduje, że można operować, operacja będzie jak najszybciej.
Przed nami ciężki czas, ale walczymy !
Po konsultacji z lekarzami podjęłam trudną decyzję.
Lunka będzie miała operację usunięcia śledziony. Jest to jakaś szansa na przedłużenie jej życia.
Bez operacji miałaby przed sobą krótki czas...
Nie ma oczywiście gwarancji, że nie będzie więcej przerzutów, ale teraz skupiamy się na tym, co można zrobić.
Czekam na termin badania serduszka, będzie miała robione echo serca, a gdy lekarz zdecyduje, że można operować, operacja będzie jak najszybciej.
Przed nami ciężki czas, ale walczymy !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu, całym sercem jestem z Wami.
Jak Ci pisałam- może spróbujesz jeszcze ze stymulacją odporności. Wyleczyć nowotworu w ten sposób raczej się nie da - ale można zwiększyć siły psa i komfort życia.
Jak Ci pisałam- może spróbujesz jeszcze ze stymulacją odporności. Wyleczyć nowotworu w ten sposób raczej się nie da - ale można zwiększyć siły psa i komfort życia.
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Ja też myślami jestem przy Lunce i Tobie, Małgosiu. Trzymam bardzo mocno kciuki.
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Rudzielce tez zaciskaja łapeczki!
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Re: LUNA -moje małe, wielkie szczęście :)
Małgosiu, okropnie mi przykro....brakuje mi po prostu słów...((
przytulam was mocno.
To co przychodzi mi do glowy to konsultacja o weta onkologa-jak dobrze kojarze to w Warszawie - dr Jagielski. Na pewno taki lekarz bedzie mial przede wszystkim najwieksze doswiadczenie w takim przypadkach, skoro zajmuje sie glownie pacjentami onkologicznymi.
Daj znac jezeli mozemy Ci jakos pomoc
Utul ode mnie Lunke. Ciebie tez mocno przytulam...
przytulam was mocno.
To co przychodzi mi do glowy to konsultacja o weta onkologa-jak dobrze kojarze to w Warszawie - dr Jagielski. Na pewno taki lekarz bedzie mial przede wszystkim najwieksze doswiadczenie w takim przypadkach, skoro zajmuje sie glownie pacjentami onkologicznymi.
Daj znac jezeli mozemy Ci jakos pomoc
Utul ode mnie Lunke. Ciebie tez mocno przytulam...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości