Tymonek

Tutaj możesz umieścić zdjęcia lub filmy swojego psiaka.
Awatar użytkownika
basiatesia
Posty: 317
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: basiatesia » 04 kwie 2017, 18:52

I do tego chciałabym dojść :)żeby móc go skupić na sobie i wyciszyc bo na razie żaden smak nie pomaga- wyrósł z bycia lakomczuchem niestety :( Będę zdawać relacje z naszych postępów :)
Obrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: Łatka » 04 kwie 2017, 20:58

Basiu, oczywiście dobry fachowiec jest dużą pomocą - tylko czy masz takiego?
Problem znam doskonale - od adopcji Cytrysi (bardzo łagodnej z natury) walczę z jej zupełnie niegroźnymi zresztą szarżami w stronę obcych psów. Wygląda, jakby chciała pożreć , a w momencie spuszczenia ze smyczy Mr Hyde zmienia się w dobrze wychowanego Dr. Jakyle`a. Ale nie zawsze mogę ją puścić! I jak z Tezą - schodzę z drogi, stwarzam "bezpieczny" dystans - i skupiam uwagę na sobie, ale to wychodzi tylko zanim ruda wpadnie w amok. W momencie nakręcenia się jest już właściwie pozamiatane.
Ona to akurat robi ze strachu - i wiem o tym, dlatego muszę w niej wzmacniać poczucie komfortowego dystansu.
Wiesz co, ja też mając Łacię nigdy bym nie przypuszczała, że beagle robią takie rzeczy - Łateńka była wcieloną łagodnością, w życiu nie warknęła na innego psa - ani człowieka. To był jeden z powodów, dla których ją tak bardzo kochałam. Ale nie mogę oczekiwać, że C&L będą takie same - one mają inne zalety. Lutnia jest niewątpliwie najinteligentniejsza. A Cytrynka - błazenek - to beagle wracający, dlatego ma wszystko, wszystko wybaczone (no, dzisiejsze zepsucie moich ulubionych lilii jeszcze nie do końca :evil: )
Jeśli naprawdę skorzystacie na szkoleniu - opisz przynajmniej metody, jakimi szkoleniowiec pracuje.
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
basiatesia
Posty: 317
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: basiatesia » 05 kwie 2017, 00:06

Łatka pisze:
04 kwie 2017, 20:58
Basiu, oczywiście dobry fachowiec jest dużą pomocą - tylko czy masz takiego?
Wybrałam tą szkołę -metoda mi pasuje http://www.dogssmile.pl/o_metodzie sama w ten sposób próbuję młodego wychowywać .Do szkółek nastawiona jestem sceptycznie ,bo z Teśkiem trafiłam do jednej starej wrocławskiej -17 lat temu nie było wyboru -skończyło się moimi nerwami ,awanturą i opuszczeniem owego przybytku po 2 spotkaniach :) Oczywiście jak metody przyniosą rezultat to wszystko opiszę :)
Wydaje mi się ,że młody ma podobnie do Cytry -jest to wynik strachu i też jak już zacznie to ja z niczym się nie przebiję -taka samo nakręcająca się maszynka z irokezem ;) .Najprawdopodobniej zestresowała go suczka owczarka ,która na wybiegu zamiast się normalnie bawić to bidę zaszczuła -zanim udało mi się go złapać to chwilę trwało bo był tak pochłonięty ucieczką przed nią ,że nie reagował na przywołania ,druga ewentualność to kolego chow chow który kocha go za bardzo -jak zobaczy Tymka to wylizuje go od pazura po czubek ogona-a młody nie ucieka ale stoi jak sparaliżowany więc może czuje się sfrustrowany ,z drugiej strony ciągle ciągnie do tego psa .Cały czas zastanawiam się gdzie zawaliłam
Ja byłam święcie przekonana ,że beagle to chodząca miłość do całego świata ,wiecznie radosne istotki,uparte owszem,z własnym zdaniem ale kochające cały świat :)I nie mówię tylko na podstawie swojego Teśka a kilku innych które koło nas mieszkały :) Kiedyś -ładnych parę lat temu poznałam właścicieli beagla którzy opowiadali o jego agresji -to nie mogłam w to uwierzyć i dość sceptycznie na nich patrzyłam ,tym bardziej ,że na mnie robił dobre wrażenie-później bidę rozpoznałam na forum i faktycznie były z nim spore problemy .
Obrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: Łatka » 05 kwie 2017, 06:43

Basiu, nigdzie nie zawaliłaś, nie wolno tak myśleć. dajesz Tymkowi wszystko, o czym 99% psów nawet nie marzy. I jesteś jego oparciem - jak ja, mam nadzieję, jestem oparciem Cytruska (jak ucieka - to do mnie, na ręce).
Po prostu każdy pies jest inny, wiele rzeczy można poprawić wychowaniem - lecz nie wszystko, piszę to jako "wychowawczyni" 3 suczek i 2 dorosłych córek, prócz tego dydaktyk od prawie 40 lat. ;)
Wiele cech wrodzonych - jak choćby próg pobudliwości, inne cechy systemu nerwowego, inteligencja, wrażliwość, - tylko w pewnym (zwykle niewielkim) stopniu podlegają naszemu wpływowi.
Poza tym prócz nas na psy (i dzieci) w przeważającej mierze wpływ maja tak zwane okoliczności. Niektórzy twierdzą, że w 80% jednostkę kształtuje środowisko pozadomowe. Np. masz niewielki wpływ na zachowanie innych ludzi - i zwierząt.
Przepraszam, że sie mądrzę - pewnie sie starzeję galopem, i tyle. ;)
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
teza
Posty: 720
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: teza » 05 kwie 2017, 08:02

Dokładnie tak jak Łatka mówi, psy są różne. Ja wychodzę z założenia, że mój pies nie musi wszystkich psów lubić, tak jak ja nie lubię wszystkich ludzi (choć zachowuję się w miarę cywilizowanie ;)) Myślę, że często nie zauważamy, co może być powodem danego zachowania psa. Teza to też strachobździl ;) Wielu psów się boi, haskich wręcz panicznie. Za to kocha wszystkich ludzi (włącznie z dziećmi, do których ma mega cierpliwość), a znam takie beagle co niekoniecznie ;)
Czekam na info ze szkolenia :)
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: Fizyq » 05 kwie 2017, 09:41

Też jestem ciekawy tych metod w praktyce, z grubsza to koncepcja pozytywnych metod szkolenia.
My też raczej staramy się schodzić z drogi. Ale zauważyłem, że obszczekiwanie ze strony Zuzi czy Faficzka ma różny charakter.
Często to jest takie zaczepne "ktoś ty?", czasem z wyrzutami "krzywo się na mnie spojrzałeś!", a czasem wydaje mi się, że jest związane z zachowaniem/postawą tego drugiego właściciela (psy obszczekują nie psa, tylko właściciela). Przy czym w większości przypadków Zuzia po obwąchaniu się z psem idzie po pieszczoty do jego właściciela.
Zdarzało się, że kilka razy mijaliśmy się z tym samym psem, na początku jak nie zareagowałem odpowiednio szybko (odwrócenie uwagi i smaczki) to było wyrywanie się i obszczekiwanie. Ale jak za którymś razem zamiast odchodzenia na bok pozwoliło się psom na luźnych smyczach obwąchać, to było tylko niuch-niuch i niezainteresowane idą w swoją stronę. Niestety w Szwecji większość ludzie woli trzymać się na dystans.
basiatesia pisze:
05 kwie 2017, 00:06
Najprawdopodobniej zestresowała go suczka owczarka ,która na wybiegu zamiast się normalnie bawić to bidę zaszczuła -zanim udało mi się go złapać to chwilę trwało bo był tak pochłonięty ucieczką przed nią ,że nie reagował na przywołani

Co do tego przypadku, to chyba Tymek dobrze się bawił? Na wybiegach widziałem kilka przypadków "zaszczutych" psów i w większości chowały się między nogami właściciela, wskakiwały na ławeczkę/albo pod, gdzie właściciel siedział, chowały się w jakiejś dziurze.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
basiatesia
Posty: 317
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: basiatesia » 05 kwie 2017, 18:05

Fizyq pisze:
05 kwie 2017, 09:41

Co do tego przypadku, to chyba Tymek dobrze się bawił?

Wyglądał na przerażonego -sunia nie dała mu szansy na schowanie się -a on też terenu za dobrze nie znał .Jak wylądował u mnie na rękach to wbił się we mnie pazurami i dobre kilka minut nie chciał wrócić na ziemię -mimo ,że sunia została już zabrana z wybiegu -bo jej pani też była przestraszona - naprawdę dziwnie to wyglądało -goniła go ,łapała paszczą -rzucała i przygniatała sobą -wypuszczała i tak kilka razy do momentu jak udało się je złapać .
Łatka pisze:
05 kwie 2017, 06:43
Przepraszam, że sie mądrzę - pewnie sie starzeję galopem, i tyle. ;)

Każde mądrzenie się jest mile widziane :) po to piszę ,żeby mieć opinie osób z większym doświadczeniem :) I wszystkim bardzo dziękuję za wypowiedzenie się w tym temacie :)
Obrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: Fizyq » 05 kwie 2017, 19:00

basiatesia pisze:
05 kwie 2017, 18:05
Wyglądał na przerażonego -sunia nie dała mu szansy na schowanie się -a on też terenu za dobrze nie znał .Jak wylądował u mnie na rękach to wbił się we mnie pazurami i dobre kilka minut nie chciał wrócić na ziemię -mimo ,że sunia została już zabrana z wybiegu -bo jej pani też była przestraszona - naprawdę dziwnie to wyglądało -goniła go ,łapała paszczą -rzucała i przygniatała sobą -wypuszczała i tak kilka razy do momentu jak udało się je złapać .

A to zmienia postać rzeczy, musiało to wyglądać naprawdę strasznie.
Myślałem, że Zuzia jest najgorsza, ale ona tylko goni i obszczekuje potencjalną ofiarę.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: Rock_Star » 06 kwie 2017, 09:21

Basiu, wiem, że to kawałek od Ciebie (ale nie aż taki), lecz gdybyś miała okazję to z całą odpowiedzialnością polecam Ci Paulinę Ziółkowską z Talking Dogs (talkingdogs.pl) bądź Karolinę Kaszycką ze szkoły Aport (ta niestety aż w Szczecinie..). Paulina organizuje zarówno seminaria jak i prowadzi konsultacje indywidualne. Myślę, że dla Was byłoby najlepsze spotkanie: "socjalizacja psów a klasy komunikacji".
Co do wylizywania przez chow-chow'a - wcale nie oznacza to miłości.. tym bardziej, że Tyma w tym momencie paraliżuje strach (to jego strategia przetrwania). Po warsztatach u Pauliny będziesz w stanie, chociaż w części, zrozumieć zachowanie swojego psa, nauczysz się pomagać wychodzić mu z niekomfortowych sytuacji a przede wszystkim nie będziesz go w takie sytuacje wprowadzać (nie zawsze nam się to udaje, nie zawsze jesteśmy w stanie dostrzec problem - przynajmniej ja, na swoim etapie wiedzy). Wierz mi, spotkanie z tego typu fachowcem zmieni Twoje dotychczasowe postrzeganie swojego psa, jego zachowań o 180 stopni.
Weź także pod uwagę, że nie musimy a nawet nie powinniśmy pozwalać psu bawić się z każdym psem.. nie będę się rozpisywać dlaczego, bo potrwałoby to długo.
Powodzenia.

Awatar użytkownika
basiatesia
Posty: 317
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mały Tymon idzie do szkoły

Post autor: basiatesia » 12 kwie 2017, 23:49

Rock_Star pisze:
06 kwie 2017, 09:21
Basiu, wiem, że to kawałek od Ciebie (ale nie aż taki), lecz gdybyś miała okazję to z całą odpowiedzialnością polecam Ci Paulinę Ziółkowską z Talking Dogs (talkingdogs.pl) bądź Karolinę Kaszycką ze szkoły Aport (ta niestety aż w Szczecinie..). Paulina organizuje zarówno seminaria jak i prowadzi konsultacje indywidualne.

Jeśli to szkolenie na którym jesteśmy nie przyniesie oczekiwanych rezultatów to umówimy się na konsultacje ,w lipcu planuje wizytę u przyjaciółki pod Szczecinem więc uda mi się to zgrać -dziękuję za polecenie :)
Na razie pierwsze spotkanie było niezłe -było 6 psów w tym owczarek i mastif ,Tymek po 20 min wyciszyl się na tyle, ze potrafił wykonywać polecenia i skupiać się na mnie.Drugiego dnia psów było więcej, dwa owczarki i kilka w typie i młody był 80%czasu wystraszony -najpierw szczekal ,później kładł się i jadł trawę ,skupienie wychodziło sporadycznie.Co do Chowa ,nasz szkoleniowiec uważa, że to lizanie jest raczej zawlaszczajace -jak się spotkają mam nagrać filmik z tego do analizy.
Obrazek
ObrazekObrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości