Dziękujemy wszystkim za cieple słowa i zaciśniete kciuki. My w ciagu ostatnich dwoch tygodni bylismy juz kilka razy u dr Oli, byliśmy też w szpitalu weterynaryjnym w Gdansku na konsultacji u neurologa. Suki oprocz zespolu Hornera (cofniecie oka i zapadniecie w oczodole, nasuniecie sie 3 powieki na oko, opadniecie dolnej powieki) ma teraz porazenie nerwu twarzowego - opdniecie gornego fafluna, opadniecie ucha. Na szczescie u niej nie doszlo do porazenia żuchwy, bo wtedy moglaby nie byc w stanie normalnie jesc. Suki miala tez male problemy z zachowaniem rownowagi ( ale bardzo subtelne - dlatego bylo rozwazane czy to nie zespol przedsionkowy). Okazuje sie, ze takie porazenie nerwow wystepuje czesto u starszych psiakow, bardzo czesto jest to idiopatyczne ( czyli nie wiadomo skad i dlaczego sie pojawia), niektore zrodla podaja, ze to az 50 % przypadkow. Powinno to wtedy ustapic samoistnie w ciagu 6-8 tyg. Ale tez pozostaje 50% przypadkow to zapalenia ucha srodkowego, wewnetrznego ( jako powiklanie zapalnie ucha zezwnetrznego, ale moze byc i bez tego), nowotwory ucha sr/wew, mozgu, struktur z tylu oka. Jedynym potwierdzenie co jest u Suki - lub co nie jest - byloby zrobienie rezonansu magnetycznego, a to niestety wiaze sie z godzinna pelna narkoza (wziewna). Dr stwierdzila, ze to jest do rozwazenia, ale ona najpierw by troche poczekala, tym bardziej, ze u Suki wdrozylismy podawanie hormonow tarczycy, a niewydolnosc tarczycy moze prowadzic do roznych neuropatii. Zanim organizm sie nasyci hormonami, moze wlasnie minac nawet miesiac. Takze poki co podajemy hormony, dodatkowo neurogen pet i wit z grupy B plus hepadol na regeneracje watroby. Przez tydzien podawalismy tez przeciwzapanie cimalgex i metacam oraz zadecydowalismy, ze wlaczymy antybiotyk - zeby sprawdzic czy bedzie jakas regacja ( czyli byloby to wtedy ucho). I tak sie zlozylo, ze od czasu wlaczenia leczenia, objawy zaczely byc ruchome. Sa lepsze dni, a sa gorsze. niestety nie wiemy juz teraz czy to wynik tych lekow, czy moze czasu, czy nasycenia hormonami tarczycy, czy moze renegeracja nerwow wspomaganych witaminami. Z rownowaga nie ma juz problemu. Jutro albo we wt bedziemy konsultowac sie z dr Ola co dalej. Suki generalnie czuje sie dobrze, oczywiscie jak to beagle w tym wieku uwielbia sie wylegiwac na kanapach, ale na spacerach dostaje speeda, i chetnie bawi sie z nami pilka czy inna zabawka. Takze sa to dobre wiesci.
Wszystko to zbieglo sie w czasie z naszym planowanym wyjazdem, ale postanowilimsy do ostatniego momentu byc w gotowosci nie jechac, bo nie wyobrazmy sobie zostawic chorej Suki i sobie pojechac. Chociaz juz w zeszlym tygodniu powiedziano nam, ze nie ma przeciwskazan, bo stan jest tak naprawde dobry i po prostu trzeba dac szanse na to, ze samo sie to wszystko ustabilizuje.
A wczoraj mielismy bardzo mila wizyte Ani-Łatki
Dzieki Aniu za odwiedziny