Suki przeszła przez tęczowy most...

Wspomnienia...
Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Rock_Star » 08 cze 2018, 07:25

Jest diagnoza, jest leczenie. Będzie dobrze! Gronkowiec szczególnie złocisty to paskuda, potrafi wracać. Rozchwiana tarczyca przysparza wiele problemów, dobrze, że zdiagnozowana. Powtarzałabym często (np. raz w miesiącu) badanie krwi w tym kierunku do czasu unormowania poziomu hormonów (nie wiem, jak weterynarz zalecił). Potem kontrolnie raz na pół roku. Zazwyczaj tak jest, że w przypadku tarczycy w okresie letnim podawana jest niższa dawka niż w okresie jesienno-zimowym (tak przynajmniej jest u ludzi...).
Nieustająco trzymam za Was kciuki i przesyłam dobrą energię!

Awatar użytkownika
Farah
Posty: 116
Rejestracja: 24 lut 2017, 22:36

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Farah » 09 cze 2018, 21:05

dzieki dziewczyny za dobre slowa i rady!
Co do tarczycy to mamy dac jej spokoj teraz i za jakis czas sprawdzic jak sobie radzi bez lekow - Suki nigdy nie miala w wynikach niedoczynnosci, ale odlna granice ledwo zalapywala, i biorac pod uwage jej zwapnienia ktore wyszly na usg i ten zespol hornera, dr postanowila podkrecic tarczyce, zeby byla gdzies w polowie skali, a nie na samym dole. i tak jak po pierwszych 7 tyg nic praktycznie nie drgnelo przy dawce 2x200mikrogramow, tak przy dawce 2x300 po 7 tyg taka gigantyczna nadczynnosc. teraz po kilku dniach Suki widac, ze lepiej sie czuje. nie sapie i jest radosniejsza.

Gronkowiec ktorego mamy to Staphylococcus pseudintermedius - tak czy siak straszne g.... z tego co czytalam to gronkowiec generalnie bytuje na psach, ale namnaza sie w stytuacjach obnizonej odpornosci albo jako oportunista dolacza sie do pierwotnej choroby i ja wikla. U Suki z tym nosem juz od kilku lat sie cos pokzywalo i znikalo. zazwyczaj latem potrafila jej rogowaciec skora na nosie a pod platkami nosa robil sie stan zapalny. zazwyczaj samo przechodzilo, czasem smarowalam jej alantanem plus albo masciowa z wit a. kiedys pokazalam dr Oli to mowila wlasnie zeby natlusic i zobaczyc czy przejdzie, bo jak nie to moze byc cos autoimmunologicznego. ale ze przechodzilo, to jakos nie przywizaywalismy do tego takiej wagi. a teraz podobnie sie zaczelo, tylko nie przechodzilo i nagle te gluty, zapchane zatoki... w tym samym czasie pojawil sie ten horner znowu... moze jakos to wszystko jest powiazane ze soba...
poki co zapowiada sie dluga antybiotykoterapie - czytalam ze nawet 8-12 tyg...;/ dajemy doksycykline dostnie i dodatkowo gentamycyne ze sterydem na nos i gentamycyne do oczu. i oczywiscie probiotyki. mysle, ze nie mozna temu badziewiu odpuscic...
jezeli po masci sterydowej nos zacznie sie poprawiac to tez moze wkazywac ze pierwotna przyczyna jest cos autoimmunoligicznego - jak np. skorny toczen rumieniowaty.
leczymy sie i myslimy pozytywnie.

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Ania-Bono » 09 cze 2018, 22:04

Farah pisze:
09 cze 2018, 21:05
leczymy sie i myslimy pozytywnie.


otóz to! a my trzymamy za Was kciuki!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Rock_Star » 10 cze 2018, 08:36

Obrazek

Awatar użytkownika
oskoma
Posty: 715
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: oskoma » 10 cze 2018, 22:05

Najważniejsze, że jest postawiona diagnoza i wdrożone leczenie. Może być długie, ale oby było skuteczne !
Czy Suki ma stosowane leczenie immunologiczne ? U Luny przy braku odporności był podawany lek immunologiczny.
Poziom hormonów tarczycy też bardzo łatwo jest rozchwiać... my też podajemy w dawce 2x300, ale była znaczna niedoczynność -poziom wynosił 6.
Sukuni życzymy szybkiego pozbycia się paskudnego gronkowca i odzyskania zdrówka !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."

woohoo
Posty: 14
Rejestracja: 06 cze 2017, 15:16

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: woohoo » 12 cze 2018, 22:43

trzymam mocno kciuki!

Awatar użytkownika
Farah
Posty: 116
Rejestracja: 24 lut 2017, 22:36

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Farah » 12 lis 2018, 19:19

Witajcie po dlugiej ciszy. U nas rok pelen wydarzen i duzych zmian, ale o tym moze na koncu :) Jezeli chodzi o samopoczucie, to Su ma sie dobrze. gorzej wychodzi to w badaniach, ale mam nadzieje, ze jestesmy na dobrej drodze, zeby dziewczyne podleczyc.
Suki przez 2 miesiace przyjmowala doksycyklinę na tego wstrenego gronkowca. Nie powrócił jak dotąd, chociaż skóra na nosie po tej stronie wysycha i peka, a z oka co jakis czas pokazuje sie wydzielina - ale samo oko ok. kropelki z antybio i sterydem tego nie zmieniaja. wyglada to troche jak taki brazowy zaciek u psow z jasnym wlosiem np. u labradorw biszkoptowych. bedziemy to dalej konsultowac z wetem. aktualnie Su znowu jest na Forthyronie, bo po badan po przerwie wyszlo, ze jej poziom hormonow tarczycy spadl juz definitywnie ponizej normy. ostatnim razem z niedoczynnosci ktora mimo zwiekszania dawki nie chciala podskoczyc, weszlismy w mega nadczynnosc i mielismy dac tarczycy spokoj. miala sobie pracowac na tych niskich obrotach, ale w ramach normy, tak teraz okazalo sie, ze juz trzeba ja wspomagac hormonami. i tak jak 2x100 nie nie podbilo po 6 tyg, tak 2x 150 dalo dobry efekt. oprocz tego zrobilismy Su badania krwi i usg jamy brzusznej. z krwi wyszla podwyzszona ALP - fosfataza zasadowa, i od sierpnia badalismy ja juz 3 krotnie i caly czas wzrasta. teraz doszlo do tego lekko podwyzszone ALT - czyli jedna z prób wątrobowych. na usg watroba "-> narząd w stanie odczynowego zapalenia, o charakterze zwyrodnienia,"trzustka "-> narząd w dniu badania wiodczne cechy pozapalne – miąższu", -> nerka L z podejrzeniem zwyrodnienia i zagęszczania moczu, nerka P, bez cech atypowych w badaniu. jutro idziemy na usg kontrolne, po miesiacu leczenia wspomagajacego watrobe. w sobote za to bedziemy robic badanie kontrolne krwi. mam nadzieje, ze idziemy w dobra strone i podleczylismy Sukunie.
Oprocz tego Suki ma sie generalnie dobrze jak na swoj wiek. od dluzszego czasu pogarszal jej sie sluch, obecnie ocenilabym go na jakies 10%, slyszy tylko gwizdanie, klaskanie. ale 12 lat u beagla to jakies 87 lat na ludzkie. wiec niestety ma prawo juz nie slyszec. ale przyzywczailismy sie juz do tego i ona tak samo, duzo gestykulujemy i dzieki temu latwiej nam sie z nia komunikowac. To sie akurat nie zmienilo i nadal jest bardzo madra Sunia i szybko sie uczy nowych rzeczy.
Teraz przed Suki kolejne wyzwanie, bo na poczatku grudnia nasze "stado" sie powiekszy o malego dwunoznego - chociaz na poczatku to raczej czworonoznego, czlonka :) Takze, to jest to co nas pochlania od ostatnich 9 miesiecy :) a zaraz pewnie bedzie jeszcze intensywniej :)
Pozdrawiamy wszystkich naszych łaciatych przyjaciół i ich pańciostwa :)

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Łatka » 12 lis 2018, 19:40

Gabrysiu - właśnie ostatnio rozmawiałam o Was i zastanawiałam się, gdzie maluch, czy już wylazł, czy jeszcze w Najbezpieczniejszym Miejscu.
Myślę o Was najserdeczniej :-3-: .
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: Ania-Bono » 12 lis 2018, 20:48

ho ho ho ... gratulacje i trzymamy kciuki!!! to już tuż tuż :)

Su bedzie miała siostrę, czy brata?
mam nadzieję, ze dziewczynka będzie młodniała przy swoim rodzeństwie :)
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Awatar użytkownika
oskoma
Posty: 715
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Suki - w trakcie diagnostyki :(

Post autor: oskoma » 12 lis 2018, 22:26

Gabrysiu, cały czas jestem z Wami serdecznymi myślami ! :)
Czekam z niecierpliwością na tę cudowną nowinę .
Suki na pewno sprawdzi się jako czuła opiekunka maleństwa.
Wiem to, bo Luna opiekuje się już trójką maluchów i jest oddana im bez reszty.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości