Reksio, Zaria i Kaira
Re: Reksio i Zaria.
Reksio ponownie kuleje. Tym razem na prawą, tylną łapkę. Jestem przerażona, jeżeli nie przejdzie, to jutro będę się zapisywać do weterynarza.
Re: Reksio i Zaria.
Aniu, rozumiem Twój niepokój, może jednak tym razem nie doszło do zerwania? Trzymam kciuki z całej siły
Re: Reksio i Zaria.
A może przeciążył tą łapkę? W każdym razie trzymam kciuki, by przeszło. Reksio, dość już tych ortopedycznych turbulencji!
Ostatnio zmieniony 26 mar 2017, 19:24 przez teza, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Reksio i Zaria.
Aniu..., tylko nie to ! Mam nadzieję, że to nie jest zerwanie więzadła.
Przy zerwaniu -Luna nie stawała wcale na łapkę, trzymała ją bezwładną w górze.
Nie wiem, jak Reksio zachowywał się z lewą łapką.
Aniu, nasze pieski nie są już najmłodsze, może właśnie Reksio nadwyrężył sobie drugą łapkę.
Trzymam za Was mocno kciuki, żeby to było tylko chwilowe zmęczenie !
Przy zerwaniu -Luna nie stawała wcale na łapkę, trzymała ją bezwładną w górze.
Nie wiem, jak Reksio zachowywał się z lewą łapką.
Aniu, nasze pieski nie są już najmłodsze, może właśnie Reksio nadwyrężył sobie drugą łapkę.
Trzymam za Was mocno kciuki, żeby to było tylko chwilowe zmęczenie !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Reksio i Zaria.
Jeszcze czekam, może to tylko silnie naciągnięte ścięgno. Jeżeli nie, to sobie tego nie wybaczę. Wczoraj poszłam z nim na beaglówkę. Późno, bo już około 16.30. Były jeszcze 4 psy, wymęczone bieganiem. Spokojnie. Psy poszły, my też zaczęliśmy się zbierać, ale.. przyszedł szczeniak. 6-miesięczny beagle. Wzrostu Reksia, wagi chyba nieco większej. Nie radząc sobie z emocją w pewnym momencie zaczął "ujeżdżać" Reksia. Zanim podbieglam, Reks zapiszczał, mało brakowało a byłby się przewrócił. I prawa łapa w górze. Dzisiaj mąż zniósł go ze schodów, dostał 1,5 dawki MSM (działa też p/bólowo).
Chodzi kulejąc, chwilami jednak zaczął się podpierać bolącą łapulką.
Dodatkowo nie chcę dzisiaj robić nic nieprzemyślanego.
Reksiu, mój przyjaciel, mój najwspanialszy łaciatek, ma dzisiaj 8 lat.
"Bez Ciebie jestem tak smutny
jak kondukt w deszczu pod wiatr
Bez Ciebie jestem wyzuty
z ochoty całej na świat"
Reksiu, życzę Ci, aby codziennie świat się do Ciebie uśmiechał, pragnienia się spełniały a psie smuteczki odeszły daleko, daleko.
Życzę Ci długiego życia, bez bólu i chorób. Zrozumienia, wsparcia i o ile to możliwe, jeszcze większej dozy miłości.
Kochamy Cię, jesteś naszym łaciatym szczęściem!
Chodzi kulejąc, chwilami jednak zaczął się podpierać bolącą łapulką.
Dodatkowo nie chcę dzisiaj robić nic nieprzemyślanego.
Reksiu, mój przyjaciel, mój najwspanialszy łaciatek, ma dzisiaj 8 lat.
"Bez Ciebie jestem tak smutny
jak kondukt w deszczu pod wiatr
Bez Ciebie jestem wyzuty
z ochoty całej na świat"
Reksiu, życzę Ci, aby codziennie świat się do Ciebie uśmiechał, pragnienia się spełniały a psie smuteczki odeszły daleko, daleko.
Życzę Ci długiego życia, bez bólu i chorób. Zrozumienia, wsparcia i o ile to możliwe, jeszcze większej dozy miłości.
Kochamy Cię, jesteś naszym łaciatym szczęściem!
Re: Reksio i Zaria. Reksio ma już 8 lat...
Reksio kochany, życzenia zdrówka, szybkiej rekonwalescencji, a na dzisiaj samych pyszności w dniu Twych Urodzin!
Re: Reksio i Zaria. Reksio ma już 8 lat...
Reksiu - zdrówka, zdrówka i dobrej formy, bo masz poza tym wszystko, o czym większość psów nawet nie marzy.
Aniu - jeśli podpiera się łapą, na moje ścięgno nie jest zerwane. Naciągnięte - lub nawet naderwane może być - ale przy urwanym łapa nie jest w stanie utrzymać ciała.
Łatka miała tak - tylko że w rok po operacji. Leczyliśmy zachowawczo - jeszcze wtedy nie byłam na Forum, ale pamiętasz - a zresztą Benio odzyskał - moje zdjęcie, jak ja niosę. Po przejściu koło 10 km. Bo łapka zawsze była trochę słabsza. Trochę.
Uciekałabym przed operacją, bo przecież ta "naprawiona" nóżka jeszcze nie jest na 100% wyrehabilitowana. Jednak może trzeba podać leki przeciwzapalne - o ile nie minie w 24 h.
Nie rób sobie wyrzutów - nigdy nie przewidzimy wszystkiego. Jak mówią - jakbym wiedział, ze upadnę, to bym usiadł.
Niewątpliwie, szaleństwa musisz na dłuższy czas ukrócić. Ale teraz myślmy do przodu. Podpieranie się natchnęło mnie dużą otuchą.
Aniu - jeśli podpiera się łapą, na moje ścięgno nie jest zerwane. Naciągnięte - lub nawet naderwane może być - ale przy urwanym łapa nie jest w stanie utrzymać ciała.
Łatka miała tak - tylko że w rok po operacji. Leczyliśmy zachowawczo - jeszcze wtedy nie byłam na Forum, ale pamiętasz - a zresztą Benio odzyskał - moje zdjęcie, jak ja niosę. Po przejściu koło 10 km. Bo łapka zawsze była trochę słabsza. Trochę.
Uciekałabym przed operacją, bo przecież ta "naprawiona" nóżka jeszcze nie jest na 100% wyrehabilitowana. Jednak może trzeba podać leki przeciwzapalne - o ile nie minie w 24 h.
Nie rób sobie wyrzutów - nigdy nie przewidzimy wszystkiego. Jak mówią - jakbym wiedział, ze upadnę, to bym usiadł.
Niewątpliwie, szaleństwa musisz na dłuższy czas ukrócić. Ale teraz myślmy do przodu. Podpieranie się natchnęło mnie dużą otuchą.
Re: Reksio i Zaria. Reksio ma już 8 lat...
Reksiu, wszystkiego, co lubisz najbardziej -przytulanek, tropów, jedzonka, zabawy,
a najważniejsze teraz i zawsze DUŻO ZDROWIA !
Reksiu, kochamy cię i trzymamy kciuki za łapkę !
a najważniejsze teraz i zawsze DUŻO ZDROWIA !
Reksiu, kochamy cię i trzymamy kciuki za łapkę !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Reksio i Zaria. Reksio ma już 8 lat...
dużo, dużo zdrówka dla REKSIA!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Reksio i Zaria. Reksio ma już 8 lat...
Wszystkiego beaglovego Reksiu, a przede wszystkim zdrowia, twoja pani obiecała mi przekazać życzenia z drapankiem już wczoraj.
Nie martw już wszystkich łapką.
Nie martw już wszystkich łapką.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości