Pestka i Candy za TM [*]

Wspomnienia...
Awatar użytkownika
AniaKapsla
Posty: 63
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:58

Re: Pestka i Candy

Post autor: AniaKapsla » 06 kwie 2020, 22:12

Basiu, to Dębki. A Pestka to chyba krewna Tymona. Angelina Łaciata Sfora po Ukulele.
Pozdrawiamy serdecznie.

Awatar użytkownika
basiatesia
Posty: 317
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pestka i Candy

Post autor: basiatesia » 07 kwie 2020, 21:35

AniaKapsla pisze:
06 kwie 2020, 22:12
Basiu, to Dębki.
czyli dobrze rozpoznałam okolicę :) uwielbiam tą część wybrzeża :)
AniaKapsla pisze:
06 kwie 2020, 22:12
BA Pestka to chyba krewna Tymona. Angelina Łaciata Sfora po Ukulele.
więc to jego starsza siostra , a jej bratem z miotu jest słynny Asasselo :) Uwielbiam to jak p.Bożena prowadzi swoją stronę -od razu udało mi się obejrzeć jej dzieciakowe fotki http://beagle.net.pl/miot-A.htm nie można się pomylić -tylko jedna taka łaciata <3 Buziaki dla krawnej :)

Nesca
Posty: 195
Rejestracja: 25 kwie 2018, 15:04
Lokalizacja: Lubkowo pomorskie

Re: Pestka i Candy

Post autor: Nesca » 09 kwie 2020, 15:31

Uuuu Dębki! A przeciez my mieszkamy 4 km od Dębek. Jak.skonczy juz sie ten trudny czas to my zapraszamy do nas . Zrobimy sobie ,,podworkowa" biglowke😊

Awatar użytkownika
AniaKapsla
Posty: 63
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:58

Re: Pestka i Candy

Post autor: AniaKapsla » 19 sty 2021, 21:39

Prawie cały zeszły rok minął nam leniwie i spokojnie. Praktycznie na każdy weekend jeździłyśmy na działkę.

Obrazek

Chodziłyśmy nad jezioro

Obrazek

Obrazek

pływałyśmy wodnym rowerem

Obrazek

Obrazek

odpoczywałyśmy

Obrazek

pierwsze grzyby pojawiły się w połowie lipca, nasze własne, działkowe

Obrazek

aż przyszła ulubiona pora roku Pańci, jesień

Obrazek

wyprawy do lasu

Obrazek

Obrazek

Obrazek


https://www.youtube.com/watch?v=wAByk1qLVyU

po leśnych spacerach grzecznie czekałyśmy na wyżerkę

Obrazek

w chłodne poranki ciężko się wstaje, śniadanie gotowe, mogę schodzić?

Obrazek

no ile jeszcze mamy czekać

Obrazek

Obrazek

przyszedł listopad i Candy zachorowała na zapalenie ucha środkowego, miała problem ze słuchem, który do dziś jej nie wrócił w 100 procentach, problem z błędnikiem i porażenie nerwu twarzowego, plus pandemii taki, że Pańcia często w domu pracuje i nas pilnuje

https://www.youtube.com/watch?v=dT8SBRCYtLo

też bym chciała pierożka

Obrazek

Mikołajki

Obrazek

Obrazek

Końcówka roku nie była dla Candy zbyt ciekawa

Obrazek

Obrazek

okazało się, że zepsuła jej się trochę wątroba, cokolwiek to znaczy, i ma coś z woreczkiem żółciowym, dostała antybiotyk na kolejne 2 tygodnie a dopiero co skończyła poprzedni na zapalenie ucha. Dziś znów była na usg, wątroba się poprawiła ale woreczek nie i Pan Doktor zdecydował, że go wytnie. Operację będzie miała w przyszły wtorek o 9 rano.
Trzymajcie proszę kciuki za moją siostrę,
Pestka

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Pestka i Candy

Post autor: Łatka » 20 sty 2021, 08:14

Trzymamy kciuki nieustająco!
Dla nas jesień też była fatalna...
Mimo wszystko - cieszmy się, że jesteśmy razem.
Pięknie wyglądacie, dziewczyny!
Obrazek

Obrazek

Nesca
Posty: 195
Rejestracja: 25 kwie 2018, 15:04
Lokalizacja: Lubkowo pomorskie

Re: Pestka i Candy

Post autor: Nesca » 20 sty 2021, 10:57

Ale piekne miejsce😍 tam gdzie dzialka z grzybami.
Ktory to region kraju?

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Pestka i Candy

Post autor: Ania-Bono » 20 sty 2021, 19:48

mimo pandemii i tego co działo się wokł mieliście piekne wakacje ... trzymamy mocno kciuki za Cukrowa Panienkę!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Pestka i Candy

Post autor: Rock_Star » 17 lut 2021, 15:13

Trzymajcie się! Działka - fantastyczna!!! Ufam, że problemy zdrowotne Candy już za Wami!

Awatar użytkownika
AniaKapsla
Posty: 63
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:58

Re: Pestka i Candy

Post autor: AniaKapsla » 24 lut 2021, 19:27

Listopad 2011, Mikołaj dzwoni do mnie do pracy, że kot siedzi pod kaloryferem i dziwnie się zachowuje. Starzy forumowicze może jeszcze pamiętają, że oprócz Kapsla mieliśmy też kotkę Pepsi. Pepsi ma prawie 11 lat i nigdy nie chorowała. Wizyta u weta i diagnoza, której pewnie nikt nie chciałby usłyszeć – niewydolność nerek. Mija kilka dni i pomimo usilnych prób ratowania niestety muszę podjąć jedną z najcięższych decyzji w moim życiu….

Teraz.
Aniu Łatko, Aniu Bono, dziękujemy za kciuki, przydały się , operacja Candy udała się i wszystko ładnie się zagoiło.
I na tym dobre wiadomości się kończą. Mija kilka dni a ona nadal nie chce jeść, myślę ok, jest po poważnym zabiegu i musi dojść do siebie, mija półtora tygodnia wyniki posiewu wyciętego woreczka i biopsji z guzka na boku w porządku, antybiotyk odstawiony a ona nadal odmawia jedzenia. Proszę o kontrolne badanie krwi, mocznik 174, kreatynina która zawsze była w normie 2,2. Decyzja – nawadniamy dożylnie przez kolejnych 5 dni od 2,5 do 3 godzin. Szóstego dnia badanie krwi, mocznik stoi w miejscu 171 a kreatynina wzrasta do 2,5. Weekend, w szpitalu Sajgon, żaden lekarz nie ma chwili, żeby ze mną porozmawiać. Wpadam w histerię, grzebię w necie, znajduję najlepszego moim zdaniem nefrologa w W-wie, w poniedziałek rano dzwonię i słyszę, że najbliższy termin jest na drugą połowę kwietnia… Prawie ryczę do słuchawki i uprzejma pani w rejestracji zapisuje mnie do innego lekarza w tej samej lecznicy na następny dzień. Bardzo miła, dokładna pani doktor wszystko mi wyjaśnia a przede wszystkim uspokaja, że nie jest tak strasznie źle, jak mi się wydawało. Robimy badania i dostajemy leki na najbliższe dwa tygodnie. Umawiam też Candy na wizytę u dietetyka, który ma nam ustawić dietę dla diabetyka chorego na nerki, najbliższy termin 28 czerwca. Wieczorem mamy wizytę u naszej diabetolog, przez to jedzenienie-niejadzenie strasznie skacze cukier. Jednego dnia potrafi spaść z ponad 600 do 50  (przy gorszych pomiarach mam 3 razy w nocy ustawiony budzik i słoik miodu przy łóżku, moja mama mówi że przez psy w końcu z pracy mnie wyrzucą). Pani doktor modyfikuje nam dawkowanie insuliny i prosi o przypomnienie ile czasu z cukrzycą się zmagamy. Mówię, że od początku czyli 7,5 roku a ona na to, że poprzedniego dnia czytała statystki i po zdiagnozowaniu choroby takie psy żyją średnio 3 lata.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to nasz sąsiad, który podnosi dziewczynom ciśnienie :)
Obrazek

Wczoraj minął tydzień od wizyty u obu lekarzy. Mokrej karmy nadal nie chce jeść, zainteresowała się suchą i zjadła, UWAGA ok. 10% porcji przypadającej na posiłek… Zaczynam się powoli oswajać z myślą, że do końca Jej życia będę ją karmiła wpychając jedzenie do gardła. Wiem jak to brzmi ale nie mam wyjścia, gdybym tego nie robiła pewnie już dawno odeszłaby z głodu. Od listopada schudła już kilogram.

A teraz Pestka.
Jakby mało było problemów z Candy, Pesia nabawiła się bardzo dużej bolesności odcinka szyjnego kręgosłupa. Niedziela i znów lądujemy w szpitalu. Lekarz dyżurna informuje, że powinien obejrzeć ją neurolog ale wolne terminy są dopiero na marzec a ona nie może tak długo czekać bo nie widomo co się z tą szyją dzieje i może nawet dostać czterokończynowego porażenia. Jedyna szansa, żeby zrobić to szybciej to zostawić ją na 24 godziny na oddziale szpitalnym. Odmawiam, znam swojego psa i wiem co to dla niej będzie znaczyło – klatka, obce miejsce, obcy ludzie. Zdejmuję ją ze stołu a ona piszczy tak głośno, że pewnie przed budynkiem było ją słychać. No i nie miałam wyjścia, zostawiłam ją. A teraz w kuchni na blacie mam nie jedną a dwie apteki. Żeby nie było, że tylko narzekam – są plusy całej tej sytuacji, mieszczę się w ciuchy w których chodziłam 10 lat temu.

Nesca, to prawie centrum kraju, teren Gostynińsko - Włocławskiego Parku Krajobrazowego

Aniu Rock_Star, a jak Reksio?

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Pestka i Candy

Post autor: Ania-Bono » 24 lut 2021, 20:37

matko ... co tu sie narobiło ...
za dużo jak na jedna Osobę!!!

Aniu - nawet nie wiem co napisac ... kociak - ech te nerki to taki cichy zabójca, nie dają objawów a jak juz są to odrazu takie mocne :(
co do Candy to mam nadzieję, ze w koncu ruszy z tym jedzeniem ... co w końcu Pestka miala operowane???

Aniu po burzy zawsze jest słonce!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości