Cherry - ostatnie zawody agility w tym roku :)
: 04 mar 2017, 00:46
Niestety, z naszej poprzedniej galerii nie udało się odzyskać ani jednej strony. Musimy zacząć od nowa.
Cherry urodziła się 10.04.15 i już za miesiąc będziemy świętować jej drugie urodziny (nie wiem kiedy to zleciało).
Do nas do domu przybyła 27.06, w wieku 11 tygodni i okazała się, prawie, całkowicie bezproblemowym psem.
Przez pierwszy tydzień zasypiała tylko i wyłącznie na kolanach, a każda próba odłożenia jej na legowisko kończyła się fiaskiem.
Wtedy też zrozumiałam, że słowa jej poprzedniej rodzinki nie były kłamstwem - ich sąsiad twierdził, że kiedy RAZ Pan Piotr zostawił szczeniaki z Juką (matką) same, dosłownie na kilka minut, Cherry piszczała tak bardzo, że było ją słychać w domu obok. Strasznie z niej towarzyska bestia. Na początku nawet wyjście do innego pokoju było wielkim dramatem. Z wiekiem stała się bardziej niezależna, a ja tęsknię za moim przytulasem. Instynkt zgubiła "gdzieś po drodze", by biec za zającem jest zbyt leniwa, sarny podziwia, a dzików się boi. Na łąkach bez problemu wraca na zawołanie i dzięki temu może cieszyć się wolnością. Doskonale nam się współpracuje, Cherry szybko się uczy i chętnie wykonuje polecenia, a nasze zmagania można zobaczyć na beaglowych spotkaniach w naszej, dalszej lub bliższej, okolicy. Od niedawna trenujemy też agility, które szybko nas pochłonęło. Zaczęłyśmy też biegać, choć to bardziej ja muszę ją ciągnąć niż na odwrót. W planach mamy też powrót do rolek i próbę biegu przy rowerze, bo babcia skutecznie uniemożliwia nam zejście z wagi i wyrobienie mięśni, po przez zwyczajne spacery, a dodatkowe 300 g robi różnicę. Jest strasznym śpiochem, potrafi spać od 21:00 do 11:30 następnego dnia, a przed 9:00 warczy na widok smyczy.
Świnki morskie
Obie "dziewczyny"
Siostra Cherry - Channel, niestety już za TM [*]
Tym zdjęciem witałyśmy na poprzednim forum.
Pierwsza zima
To zdjęcie autorstwa "staroforumowej" Chesti, mam nadzieję, że się nie obrazi.
Cherry urodziła się 10.04.15 i już za miesiąc będziemy świętować jej drugie urodziny (nie wiem kiedy to zleciało).
Do nas do domu przybyła 27.06, w wieku 11 tygodni i okazała się, prawie, całkowicie bezproblemowym psem.
Przez pierwszy tydzień zasypiała tylko i wyłącznie na kolanach, a każda próba odłożenia jej na legowisko kończyła się fiaskiem.
Wtedy też zrozumiałam, że słowa jej poprzedniej rodzinki nie były kłamstwem - ich sąsiad twierdził, że kiedy RAZ Pan Piotr zostawił szczeniaki z Juką (matką) same, dosłownie na kilka minut, Cherry piszczała tak bardzo, że było ją słychać w domu obok. Strasznie z niej towarzyska bestia. Na początku nawet wyjście do innego pokoju było wielkim dramatem. Z wiekiem stała się bardziej niezależna, a ja tęsknię za moim przytulasem. Instynkt zgubiła "gdzieś po drodze", by biec za zającem jest zbyt leniwa, sarny podziwia, a dzików się boi. Na łąkach bez problemu wraca na zawołanie i dzięki temu może cieszyć się wolnością. Doskonale nam się współpracuje, Cherry szybko się uczy i chętnie wykonuje polecenia, a nasze zmagania można zobaczyć na beaglowych spotkaniach w naszej, dalszej lub bliższej, okolicy. Od niedawna trenujemy też agility, które szybko nas pochłonęło. Zaczęłyśmy też biegać, choć to bardziej ja muszę ją ciągnąć niż na odwrót. W planach mamy też powrót do rolek i próbę biegu przy rowerze, bo babcia skutecznie uniemożliwia nam zejście z wagi i wyrobienie mięśni, po przez zwyczajne spacery, a dodatkowe 300 g robi różnicę. Jest strasznym śpiochem, potrafi spać od 21:00 do 11:30 następnego dnia, a przed 9:00 warczy na widok smyczy.
Świnki morskie
Obie "dziewczyny"
Siostra Cherry - Channel, niestety już za TM [*]
Tym zdjęciem witałyśmy na poprzednim forum.
Pierwsza zima
To zdjęcie autorstwa "staroforumowej" Chesti, mam nadzieję, że się nie obrazi.