Iris zwana Rychą ;)
Iris zwana Rychą ;)
Iris została znaleziona z choróbskiem - pasożytem roznoszonym przez komary - dirofilariozą. Trafiła pod skrzydła SOS Beagle, do DT u Moniki, w Krakowie. Stamtąd, po uprzednim przetestowaniu jej stosunku do dzieci (brak agresji wobec dzieci był dla mnie jedynym warunkiem koniecznym przy wyborze beagla do adopcji, uznałam, że ze wszystkim innym jakoś sobie poradzę ), wyruszyła najpierw do Poznania, a potem do nas - do Starogardu Gd. Trafiła do nas 18 października 2014 roku jako sunia ok. 3 letnia. Najpierw musieliśmy pozbyć się do końca choróbska, ale na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i po zakończeniu podawania leków, wynik na obecność paskudztwa wyszedł ujemny
Parę słów chyba powinnam dodać o ewolucji imienia Forumowe matki chrzestne wybrały imię Iris, a potem poszło tak: Iris - Iriska - Iryśka - Ryśka - Rycha. W dodatku Dzieć Młodszy (Wojtek, lat obecnie niemal 6), w szale rymowania, jaki przytrafił mu się ok. rok temu, zrobił z niej Rychę - Zdzichę Efekt jest taki, że Iris reaguje na wszystkie te warianty i różne inne, pośrednie.
Żyjemy sobie spokojnie. Rycha jest typowym NOSEM, co ujawnia się, gdy tylko wyjdzie z mieszkania. Uwielbia lasy, łąki, pola, mogłaby, chrumkając, tropić w nieskończoność.
Na dworze staje się psem głuchym i ślepym na ludzi, nawet mizianie jej zupełnie nie interesuje
Ubiegłoroczny plażing (widać, jak jej mordka posiwiała...)
Iris UWIELBIA koty - piszczy tęsknie, gdy jakiegoś spotka, a gdyby mogła, zacałowałaby na śmierć. Z psami sytuacja jest bardziej skomplikowana. Z automatu odpadają psy duże i ciemne, ale takiego kolegę wpuściła do mieszkania bez oporów i nie lada problemem okazało się zapanowanie nad tą dwójką, gdy zaczęła się bawić, tratując po drodze wszystko, łącznie ze stadkiem dzieci
Ryśka czasem jest grzeczna i ładnie zapozuje:
A czasem, pod naszą nieobecność, zmienia się np. w wiewiórkę i konsumuje kradzione orzechy NA KANAPIE!!!
Przyznaję, czasem się z niej trochę podśmiewamy...
...ale jak tu się nie śmiać z takiego łaciatego głupola?
Parę słów chyba powinnam dodać o ewolucji imienia Forumowe matki chrzestne wybrały imię Iris, a potem poszło tak: Iris - Iriska - Iryśka - Ryśka - Rycha. W dodatku Dzieć Młodszy (Wojtek, lat obecnie niemal 6), w szale rymowania, jaki przytrafił mu się ok. rok temu, zrobił z niej Rychę - Zdzichę Efekt jest taki, że Iris reaguje na wszystkie te warianty i różne inne, pośrednie.
Żyjemy sobie spokojnie. Rycha jest typowym NOSEM, co ujawnia się, gdy tylko wyjdzie z mieszkania. Uwielbia lasy, łąki, pola, mogłaby, chrumkając, tropić w nieskończoność.
Na dworze staje się psem głuchym i ślepym na ludzi, nawet mizianie jej zupełnie nie interesuje
Ubiegłoroczny plażing (widać, jak jej mordka posiwiała...)
Iris UWIELBIA koty - piszczy tęsknie, gdy jakiegoś spotka, a gdyby mogła, zacałowałaby na śmierć. Z psami sytuacja jest bardziej skomplikowana. Z automatu odpadają psy duże i ciemne, ale takiego kolegę wpuściła do mieszkania bez oporów i nie lada problemem okazało się zapanowanie nad tą dwójką, gdy zaczęła się bawić, tratując po drodze wszystko, łącznie ze stadkiem dzieci
Ryśka czasem jest grzeczna i ładnie zapozuje:
A czasem, pod naszą nieobecność, zmienia się np. w wiewiórkę i konsumuje kradzione orzechy NA KANAPIE!!!
Przyznaję, czasem się z niej trochę podśmiewamy...
...ale jak tu się nie śmiać z takiego łaciatego głupola?
Re: Iris zwana Rychą ;)
Aniu, jak dobrze znowu oglądać Twoje piękne zdjęcia!
Irysek wcale się nie zmienił. Tych parę srebrnych włosków...która z nas ich nie ma? Chyba te nieprzyzwoicie młode
A ta panna z blond włosami a la anielica - to siostrzyczka Twoja?
Karkonosze pozdrawiają Kociewie
Irysek wcale się nie zmienił. Tych parę srebrnych włosków...która z nas ich nie ma? Chyba te nieprzyzwoicie młode
A ta panna z blond włosami a la anielica - to siostrzyczka Twoja?
Karkonosze pozdrawiają Kociewie
Re: Iris zwana Rychą ;)
czyli typowy beagle
mam nadzieję, że na bieżąco będziemy mogli obserwować "życie" Ryśki
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Iris zwana Rychą ;)
Przeczytałam i przypomniałam sobie historię Rysi-Irysi z wielką przyjemnością.
Re: Iris zwana Rychą ;)
Konsumpcja orzechów dopracowana do perfekcji.
Srebrne włoski dodają łaciatym uroku.
Srebrne włoski dodają łaciatym uroku.
Re: Iris zwana Rychą ;)
Cieszę się ,że Iryśka jest u Was szczęśliwa bo to widać na każdym zdjęciu. a tak nieśmiało mogę prosić o więcej zdjęć dzieciowo- Ryśkowych?
Coś dzieci bardzo wyrosły. Pozdr .BBT
Coś dzieci bardzo wyrosły. Pozdr .BBT
Re: Iris zwana Rychą ;)
U nas w tym roku wiosna jakby chciała a nie mogła Majówkę przechodziliśmy w kurtkach, a momentami i w kaloszach... Za to trawa idealna na wypas beagla
Przed Wielkanocą zaliczyliśmy "przegląd wiosenny" u weta - m.in. szczepienie, tabsy na robale i czyszczenie gruczołów (tego Ryśka nie lubi najbardziej :/ ). Potem była kąpiel i foresto na szyję. Udało nam się wczesną wiosną nie złapać żadnego kleszcza i mam nadzieję, że tak już zostanie
Przed Wielkanocą zaliczyliśmy "przegląd wiosenny" u weta - m.in. szczepienie, tabsy na robale i czyszczenie gruczołów (tego Ryśka nie lubi najbardziej :/ ). Potem była kąpiel i foresto na szyję. Udało nam się wczesną wiosną nie złapać żadnego kleszcza i mam nadzieję, że tak już zostanie
Re: Iris zwana Rychą ;)
Aniu, czy młoda, uśmiechnięta dama to Twoja córeczka?
Foresto u nas nadal działa.
Majówka też w sumie w kurtkach - a wegetacja przebiera nóżkami i stoi nieomal w miejscu, od początku kwietnia
Foresto u nas nadal działa.
Majówka też w sumie w kurtkach - a wegetacja przebiera nóżkami i stoi nieomal w miejscu, od początku kwietnia
Re: Iris zwana Rychą ;)
Aniu tylko jedna fota? dzieciowo - beaglowa ?! plisssssssss więcej. Pozdr.BBT
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości