Jego właściciel wyjechał za granicę i zostawił psa pod opieką rodziny. Przysyłał pieniądze na opiekę nad psem, ale opiekunowie woleli przeznaczyć je na używki...
Podczas wizyty w Polsce w ostatnich dniach, właściciel zrzekł się praw do psa i tak Max wyruszył dziś w bardzo daleką podróż z Olsztyna do zaprzyjaźnionego hoteliku pod Poznaniem. Za pomoc i towarzystwo w drodze, serdecznie dziękujemy panu Krzysztofowi, Ewelinie i Jej mężowi, oraz Lidce i Konradowi
W najbliższym czasie Maks odwiedzi gabinet weterynaryjny, przejdzie ogólny przegląd i będzie miał zrobione badania krwi.
Pierwsze dwa zdjęcia od Pani Doktor, następne z ostatniego etapu podróży z Lidką i Konradem
Postanowiłem się z Wami podzielić co się u mnie działo od czasu adopcji. Fotorelacja