eBeagle.pl

Pies został znaleziony na terenie gminy Piaseczno. Nie posiadał obroży ani szelek.
Zczytany czip w bazie był zarejestrowany, jednak osoba pod wskazanym numerem telefonu do psa się nie przyznaje.

Pies jest młody - jednak jego wiek określi weterynarz.

Z pierwszego miejsca awaryjnego pobytu otrzymaliśmy informację, że odizolowany płacze.
Jest wesoły i pozytywnie nastawiony do świata.

Psiak musi zostać odrobaczony i wykastrowany oraz zaszczepiony, wówczas będzie gotowy do adopcji.










Obecnie Misza - takie otrzymał od nas imię - przebywa awaryjnie u Asi Norki, w sobotę już ustalonym transportem młodzieniec śmiga do Hotelu pod Poznaniem.
Asiu, dziękujemy za pomoc.

Dziękujemy Sylwii za transport psiaka do Łodzi.

Psiak jest ogólnie miły, wesoły i życzliwie nastawiony do ludzi i psów, pomimo tego, że zestresowany całą sytuacją zmiany domów i opiekunów, nie wykazuje żadnego lęku. Trzeba jednak z nim popracować i widać, że wymaga zdecydowanego i raczej doświadczonego przewodnika, ponieważ buntuje się przy próbie wyprowadzenia z pomieszczenia albo zgonienia z kanapy,wtedy okazuje swoje niezadowolenie i mruczy, marszczy pysk a nawet pokazuje zęby. Karmę z mięskiem z puszki ładnie zjadł, sama karma nie smakuje . Na spacerze na flexie ładnie chodzi, ciągnięcie trzeba trochę korygować mocniejszym szarpnięciem i wtedy rozumie, że nie wygra z człowiekiem po drugiej stronie smyczy . Do innych psów pozytywnie nastawiony, obwąchuje, nie nachalny, krótko go obserwuję, ale trzy spacery za nami i obyło się bez większych problemów. Jedyny problem to buczenie i marszczenie pyska jak coś się nie podoba, podczas karmienia mieszałam mu ręką w misce i nie zareagował, czyli ok.

Dziękujemy Asiu, za podzielenie się informacjami

Piękny chłopak z tego naszego Miszki

Misza ... trudno mi używać tego imienia, bo on reaguje na Leon i nie rozumiem dlaczego zmieniono mu imię(?), jest bardzo mądrym psem. Szybko się przywiązał do mnie niestety i myślę, że OGROMNĄ traumą dla psa będzie zostawienie go jutro w hoteliku. Pies cieszy się z każdego powrotu do domu, nie chce zostać kiedy ja wychodzę, widać, że tęskni. Rozumie komendy siad, podaj łapę, daj głos i chętnie je wykonuje, bawi się piłką, uwielbia spacery, lubi spać w łóżku . Super fajny pies i ciężko będzie się z nim rozstać.

Jeśli psinek reaguje na Leona niech zostanie Leonek, imię było zmienione bo nie mieliśmy wcześniej informacji że takie imię miał.
Psiak zostaje do momentu adopcji u Joasi na zasadach Domu Tymczasowego, Asia odwiedzi z nim weta w tym tygodniu.
Asiu, dziękujemy za chęć pomocy Leonkowi

ps. zmieniam imię w tytule.

Leoś trochę napędził strachu, ponieważ wczoraj późnym wieczorem zaczął wymiotować. Z samego rana poszliśmy do weterynarza, został zbadany, pobrano mu krew, wyniki są ok, jutro w pracy zeskanuję i prześlę żeby można je tu wstawić, ponieważ sama nie umiem za bardzo tego zrobić. Wymioty okazało się, że są spowodowane infekcją górnych dróg oddechowych, piesio dostał antybiotyk (Symulox, Rapidexon, Cerenia i Diadog w tabletce do podania wieczorem), jutro kolejna wizyta kontrolna i zastrzyk pewnie też dostanie. Podczas badania, pobierania krwi i zastrzyku trzeba było założyć kaganiec, bo się chłopak zbiesił i chciał gryźć ... bidulek teraz odpoczywa.
Weterynarz określił wiek pieska na ok 1 roku, dopytywał też o szczepienie przeciwko wściekliźnie, niestety na ten temat nie mam żadnych wiadomości i nie wiem jak by można to ustalić. Czy w takim razie po zakończeniu leczenia będziemy go szczepić?

Odnaleźli się właściciele Leona. Okazało się, że w danych czipa był błąd w numerze kontaktowym. Właściciele przysłali zdjęcie psa, pojechali odebrać go w Łodzi od Asi. Pokryli koszty badań .
Państwo byli na wakacjach za granicą, pies został pod opieką rodziny, gdy wrócili okazało się że psa nie ma, wiec rozpoczęli poszukiwania.

Asiu, jeszcze raz dziękujemy Ci za opiekę nad psiakiem

Och, jakie fajne zakończenie! Cieszę się z powodu młodego pięknotka - i państwa, których uczucia mogę sobie wyobrazić.