Skurcz krtani, czyli odwrotne/wsteczne kichanie

Czyli zdrowie Twojego beagla: wszystko na temat chorób, problemów zdrowotnych, alergii, szczepień ...
Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Skurcz krtani, czyli odwrotne/wsteczne kichanie

Post autor: Fizyq » 22 mar 2017, 16:41

Fragmenty uratowane z poprzedniego forum.

focus Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:13
... chciałem zapytać szanowne forum czy kogoś piesek
ma taką przypadłośc Question bo mój Rock niestety ma ;(
byłem u wielu specjalistów ale kazdy rozkłada ręce ;(
jeden nawet mi przepisał szeleczki zamiast obroży :shock:
jak sobie z tym radzicie?? Question
U Rocka nie jest to częste bo jakieś 3 do 4 razy powiedzmy na miesiąc
ale jak można że tak powiem ulzyć psu Question
pzdr

kattrepczynska Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:22
wg pana Fogle'a ODWROTNE KICHANIE to inaczej laryngospazm lub wlasnie skurcz krtani, powszechny u małych ras. Pies prych jakby do wewnątrz, czasem gwałtownie trwa to około kilku minut.
wg hodowców i wetów jest to związane z zapadaniem się małych chrząstek tchawicy, jednak nie jest to potwierdzone badaniami.
Problem powstaje podczas podniecenia psa, np. gdy wita się z właścicielem. Nie stosuje sie leczenia. Przy silnym ataku pies moze starcic przytomnosc, nalezy udac sie do weta.
Polecam masaż szyi od krtani do przodu, skraca ten proceder.
Moja wiedza na ten temat...moze ktos cos jeszcze dopisze?

babulka Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:36
nie wiem czy to o to chodzi ale to wyglada tak jakby pies kaszlal, chrzakal, przyduszal sie tak jakby nie mogl zlapac powietrza??

focus Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:37
babulka napisał:
nie wiem czy to o to chodzi ale to wyglada tak jakby pies kaszlal, chrzakal, przyduszal sie tak jakby nie mogl zlapac powietrza??
dokładnie tak ;(
pzdr

babulka Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:51
no to ja mialam ten sam problem tzn on nie zniknal calkowicie, ale jest duzo lepiej. Zmienilam obroze na szelki (za rada weterynarza) i sie poprawilo tzn troche to trwalo, no ale nie pamietam kiedy miala ostatni raz taki atak. Do tego ma jeszcze alergie co dodatkowo jej podraznia krtan itp. A wiec polecam szelki, troche czasu i bedzie lepiej, a moze minie calkowicie :) trzymam kciuki.
focus a twoj pies ma alergie na cos?? kiedy zdarzaja sie takie ataki?? (w domu, na dworzu)

focus Dnia: Czw 29 Maj 2008 23:59
... ataki są zawsze rano jak on wstanie ;( i zawsze w domu
a czy ma na coś alergię to nie wiem?jak mam to sprawdzić?
odpukac już przeszło dwa tygodnie go nie złapało :roll:
ale jak go złapie to zauwazyłem ze jak go wezmę na ręcę i przytulam to mu szybciej przechodzi że tak powiem Confused
pzdr

Moderna Dnia: Pią 30 Maj 2008 08:40
No Merlin tez ma czasem takie "ataki dusznosci". Zdarzaja sie one rzadko, ostatnio jakby czesciej. Zazwyczaj trwa to chwile, a przedwczoraj trzymalo go z dobra minute.
Niestety nie wiem co jest przyczyna, gdyz nie bylam u weterynarza (ataki powtarzaja sie zbyt rzadko i sa zupelnie przypadkowe).. wyglada to tak, jakby pies sie dusil i wciagal powietrze przez zatkany nos, pojawia sie wtedy szmer w gradle (ciezko to opisac ;) )..
Focus czytales ten temat? Ja sie lekko przerazilam :shock:
http://www.e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=2112

smarta Dnia: Pią 30 Maj 2008 08:56
U moich pojawia się prawdopodobnie to samo. Tak myślę, że o to chodzi, chociaż trudno tę akcję opisać. Dropiemu zdarza się od czasu do czasu, a u Lupusia kompletnie sporadycznie. Nasz wet mówi, że to może być skutek wciągnięcia nochalem jakichś pyłków, kurzu itp. Skłaniam się ku tej wersji, bo u nas jeśli się coś takiego dzieje, to właśnie po spacerku, tudzież w trakcie.
Nie do końca wiem co o tym myśleć, a ta wersja z przerostem podniebienia jest już całkiem niepokojąca. Z drugiej strony Dropi ma już ponad 8 lat i nic złego mu się nie dzieje zasadniczo. Generalnie zauważyłam u różnych beagli taki objaw już kilka razy. Może to dają w pakiecie z brykaniem, obżarstwem, wścibskim nochalem no i właśnie natrętnym węszeniem (które może być poniekąd przyczyną?)???

uryssa Dnia: Pią 30 Maj 2008 09:07
o rany, może moja też to ma :( jak to wygląda u Waszych psiaków? Aksa nagle zaczyna chrumkać jak prosiak wdychając i wydychając powietrze i do tego napina ciałko, szczególnie przednie łapki. Myślałam że ona tak nosek czyści. Czy to może być to? Ma zdiagnozowaną miękką ściankę gardła.

bono Dnia: Pią 30 Maj 2008 09:20
Bono tak miał - bardzo często podczas schodzenia i wchodzenia na schody, ale tylko w czasie jak był chory na kaszel kenelowy... weteryznarz nie wiązał tego z kaszlem, powiedział że wynika to z budowy krtani i gardła... Bono podczas takieg ataku "zamierał" cały , szyja wyciągała sie jak u żyrafy i miałam wrażenie jakby miał zemdlec :( ... na szczeście wszystko razem z kaszlem kenelowym skończyło się !!!

kattrepczynska Dnia: Pią 30 Maj 2008 10:10
Max ma takie napady sporadycznie, jak byl mlodszy to bylo ich wiecej. Pojawialy sie podczas spaceru jak cos go zainteresowalo, po spacerze w domu, gdzy przychodzili gosci..itd...wszystkie formy gdzie pies mogl sie z jakiegos powodu podniecić. Ostatnio ma napady na widok seterów lub psów z długim włosiem ;) wtedy Max wciaga powietrze do środka przez nos przy zamknietej paszczy i chryncha jak swinka, dretwieje najczesciej lub idzie spiety... Bylismy na badaniach byly rozne teorie od ze cos wciagnal nosem po rozne choroby. Po przestudiowaniu książek z chorobami psimi i skonsultowaniem sie z wetem postawiliśmy diagnoze ze jest to kichanie wsteczne i tez moze byc zwiazane z pylami np piasku, ktory podraznia krtan i wtedy nastepuje reakcja gdzie pies tak robi. Ja masuje mojemu szyje, automatycznie przechodzi, jesli jest silniej to przystajemy i samo przechodzi.

uryssa Dnia: Pią 30 Maj 2008 11:12
czyli z tego co widzę w Waszych opisach moja też ma kichanie wsteczne

Ania Cojg Dnia: Pią 30 Maj 2008 11:59
Widze że większość psiaków tak ma. Moja ma to samo czasem trwa to pare sekund czasem troszke dłuzej.

pauli Dnia: Pią 30 Maj 2008 12:32
podobne objawy związane z kłopotami w oddychaniu mogą wiązać się z zarobaczeniem - robale wychodzą przez drogi oddechowe do gardła i tam są połykane by trafić do przewodu pokarmowego..
mój psiak miewa podobne kłopoty - w pewnym okresie często dość, ja powiązałam to z remontem na klatce schodowej i smrodem farby - po remoncie skończyło się.
wtedy też trochę poszperałam o takich atakach i gdzieś wyczytałam, że gdy pies tak właśnie dusi się [wyciągnięta szyja, sztywne ciało, i głośne charczące oddychanie] to też może mieć związek z krtanią [jak pisze focus] i wtedy pomóc może złapanie psa za tylne łapki i podniesienie do góry ["na taczkę"], co niby ma pomóc w domknięciu się krtani [przepraszam za pewną lakoniczność wypowiedzi ale czytałam to z rok temu [nie wiem czy nie tutaj na forum nawet ;) ] i mało pamiętam szczegóły Embarassed ]. zdarzyło mi się zastosować i - atak duszności natychmiast minął. odrobaczałam psa też wtedy, może też pomogło [choć robale nie wyszły żadne].

oowcaa Dnia: Pią 30 Maj 2008 12:41
mój też ma takie coś jakby sie tak dusi ale przez nos trudno opisać dzieje sie to bardzo rzadko na całe szczęście :roll:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Skurcz krtani, czyli odwrotne/wsteczne kichanie

Post autor: Fizyq » 22 mar 2017, 16:41

asia_1970 Dnia: Wto 10 Lut 2009 18:49
Witam
mój Blacky też ma takie ataki duszności. Po wielu wizytach u weta przeprowadziliśmy specjalistyczne badanie i zostało stwierdzone że jest to przerost podniebienia miękkiego. Można to podobno operować ale nasz wet nie polecał dopóki nasz uszatek nie podrośnie i rzeczywiście gdy Blacky doszedł do wieku dorosłego ataki zdarzają się sporadycznie i są bardzo krótkie.
Może też troszkę poczekajcie, acha i kwestia noszenia zelek też została zasugerowana przez weta.
Pozdrowienia

kattrepczynska Dnia: Wto 10 Lut 2009 21:17
przerost podniebienia miekkiego to zueplnie inna w tym przypadku choroba, jest to zbyt dlugie podniebienie wtedy pies sie dusi bo dlawiac sie nim. Takie podniebienie dotyka i zatyka krtań. Pies nie jest w stanie normalnie nabierać oddechu, a w przypadkach wysiłku (radość, bieganie, zabawa) dochodzi do rozwoju silnej duszności co może doprowadzić nawet do omdleń. W starszym wieku może sie rozwinac zastoinowa niewydolność serca.
I operuje sie to tzw korekcja podniebienia
skoro wet stwierdza ze tak jest a pies wyrasta to diagnoz jak dla mnie mylna. lub pies nie wyrosl!!
Najczęściej maja ja psy o budowie krótkoczaszkowej (buldogi, mopsy, shit-tzu),ale u innych ras tez moze wystapic. Wiec nie mylic z kichaniem wstecznym to zupelnie od czego innego jest.

asia_1970 Dnia: Czw 12 Lut 2009 12:27
Dzieki za opis mojego przypadku.
;)
Przypadłość mojego Bleckusia konsultowałam z paroma wetami a nasz od szczekania konsultował nawet z jakims specjalistą we Wrocławiu.
Wszyscy zalecili poczekanie aż piesek podrośnie bo czasami jest tak że ogólnie pies rozwija się i rośnie a samo przerośnięte podniebienie już nie.
Wtedy operacja nie musi już być konieczna gdy ataki zdarzają się sporadycznie a tak właśnie jest u mojego uszatka.
Nie powiem troszkę mnie wystraszyłaś tymi chorobami serca i omdleniami :roll:
Pozdrowienia

ysmay Dnia: Czw 12 Lut 2009 12:34
Na początku jak zjawil sie u nas w odmu to zdarzało mu się to w nocy dośc często. Teraz już się tak nie krztusi chyba że pije po spacerze łapczywie wodę.

Myxa86 Dnia: Czw 02 Kwi 2009 21:44
chyba to jest cos takiego
moja sunia dziwnie pokasłuje, zadko naprawde i sporadycznie, tak jakby zadławiła sei jakims kłaczkiem siersci czy cos...
pan w sklepie zoologicznym powiedział ze to przez obroze bo ne umie chodzic na smyczy i sie przydusza, myśle ze cos w tym jest
Atak jest krótki moze 2-3 dziwne wdechy i tyle, teraz sunia łazi bez obrozy i jest lepiej wogóle nie prycha,
zastanawia mnie to naprawde

stereo Dnia: Czw 02 Kwi 2009 22:28
Jak bylismy kiedys u weta i tequila tez jeszcze sie szarpała na smyczy to wet nam powiedzial zeby uwazac bo przy takim chodzeniu na smyczy piesek moze sobie uszkodzic krtan a konkretnie dochodzi do jej zwezenia i leczy sie to operacyjnie:O Nie wiem ile w tym jest prawdy ale cos pewnie w tym jest.

focus Dnia: Czw 02 Kwi 2009 23:55
...podzielam zdanie druhny Kattrepczyńskiej że najlepsze
na skurcze krtani albo jak kto woli odwrotne kichanie jest poprostu
równoczesne zatkanie nosa z pyskiem Arrow mojemu łosiowi to pomaga :D Fakt że im Rock starszy tym tych ataków coraz mniej Arrow gorzej jak go złapie w nocy Arrow wtedy zanim zakumam o co kaman to bidulka się trochę pomęczy :( ale tak jak mówię szybka reakcja i sytuacja wraca do normy :)
pzdr

Lady_Park Dnia: Pią 03 Kwi 2009 14:09
U mnie pomogła zmiana obroży na szelki ;)

magpyl Dnia: Wto 16 Lut 2010 09:56
Ja mam dziewięciomiesięcznego beagle'a. Pies wygląda na zdrowego. Jest bardzo ruchliwy, lubi się bawić, ma apetyt. Od pewnego czasu pies ma dziwne napady duszności. Ataki nie są regularne bo pojawiają się raz na miesiąc, a innym razem raz na tydzień lub raz dziennie. Pies z wielkim trudem wciąga do siebie powietrze, wydając przy tym odgłos porównywalny do głośnego chrapania. Stoi na ugiętych nogach zesztywniały. Atak trwa do 30 sek., chociaż byłam świadkiem napadu kilkuminutowego. Napady pojawiają się w różnych sytuacjach, ale najczęściej chyba w nocy, podczas snu. Pies jest potwornym panikarzem, dlatego ociągam się z pójściem do weterynarza, tym bardziej, że miał przykre doświadczenia w lecznicy.
Czy mój pies może mieć coś podobnego.

reksio7 Dnia: Wto 16 Lut 2010 12:35
Czy przy tych atakach psy wciągają powietrze przez nos, klatka robi się zapadnięta i bardzo obciągnięta na żebrach, tak że wszystkie są bardzo widoczne? Charczą i prychają.
Moja Żaba ma takie ataki od kilku lat już ale nie wiem czy to to samo, co Wy opisujecie.

magpyl Dnia: Wto 16 Lut 2010 12:51
Mój pies wciąga podczas ataku powietrze przez nos i rzeczywiście widać mu wszystkie żebra. Strasznie to wygląda, jakby coś wysysało mu wnętrzności od środka. Nie obejdzie się bez weta. Najwyżej znów wszystkich pogryzie ze strachu, jak ostatnio.

noster1 Dnia: Sro 31 Mar 2010 00:23
Witam
Mój Czester roczny pies też to ma ale zdarza mu się to raczej w nocy . Lubi spać z nosem zakopanym w kocyk i myślałam, że jak dostaje ataku to dlatego , że brakuje mu powietrza i widać żle myślałam. Wczoraj pierwszy raz dostał takiego ataku po długim spacerze na którym mocno szalał.

Olivka87 Dnia: Czw 29 Lip 2010 20:20
hmm... Mam Dinę u siebie 3 miesiące...
Poprzednia właścicielka śmiertelnie poważnie ostrzegała mnie, że Dina ma alergię pokarmową...żadnego mięsa nie może jeść, tylko jakąś super drogą karmę weterynaryjną. Objawy? Skurcze skrzeli i ciemne łapki.
Poszłam do mojego veta, od razu to wyśmiał. Alergia pokarmowa nie wpływa na układ oddechowy.
Dina charczy dość często, zdarza jej się nawet kilka razy dziennie. Brzmi to tragicznie, jakby się dusiła, wyciąga szyję, głowa w górę i daje pokaz, w nocy potrafi wszystkich obudzić. Najczęściej robi to gdy chce zwrócić na siebie uwagę albo kiedy na nią nakrzyczę. Mały szantażysta.
Jest to spowodowane budową krtani.
Zaczęłam psu dawać normalną karmę, z mięsem. Nic się nie zmieniło, dalej charczy ale łapki ma jasne.

miniaszka Dnia: Czw 29 Lip 2010 21:04
Olivka87 napisał:

Jest to spowodowane budową krtani.
Moim zdaniem za ta przypadłość winna jest dolegliwość zwana zapadanie się tchawicy.
Ale objawy, jakie zauważyłaś u swojego psa mogą również być objawami oddechu wstecznego. :) A tu już winne są beaglowe noski.

Chilowata Dnia: Sob 02 Paź 2010 19:21
No i przyszedł czas na naszą psinę..
Ataki dychawki są krótkie, jednak niedawno taki atak trwał jakieś 3 minuty :( Chili gdy zobaczy psa to przeciez iść normalnie nie może, trzeba pokazać całemu światu jak bardzo kocha psy i jak pięknie udaje konika pociągowego.. Dlatego zmieniamy na szeleczki, których panna bardzo nie trawi, no ale cóż... już nauczyła się je ściągać, dlatego zamówimy chyba takie bo obecnie ma model taki czerwony (kupiony gdy była mała, nie kosztował dużo, a i ona nie chciała bardzo chodzić więc dotychczas chodziła w obroży) :roll:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Skurcz krtani, czyli odwrotne/wsteczne kichanie

Post autor: Fizyq » 22 mar 2017, 16:42

skilly Dnia: Pon 28 Lut 2011 17:33
Na tym forum wszystko można znaleźć! :D Ulżyło mi, że nie jest coś niezwykłego wśród łaciatych.
Boniastemu takie ataki zdarzały sie dotychczas rzadko wiec sie nie martwiłam. Ale dzisiaj w nocy co pare minut w ten sposób wciągał powietrze nosem i charczał. Dostał troszkę oliwy z oliwek i w zasadzie sie uspokoiło - tylko na spacerze pare razy sie tak dusił. Powinnam isc do weterynarza, czy poobserwować go jeszcze jakiś czas?

uryssa Dnia: Czw 10 Mar 2011 12:02
u nas problem bardzo się nasilił. W nocy zdarza się że charczy co kilka minut, męczymy się my no i nasza sunia tym bardziej. Byłyśmy u weta tydzień temu, wykryto na rtg obturacyjne zapalenie płuc. Antybiotyki i leki rozszerzające krtań i tchawicę bierze. Poprawa mała. Dziś kolejna wizyta. Już nie wiem co z tym robić, mała strasznie się męczy tym duszeniem. Jak zdarza się to raz na jakiś czas to bym się nie martwiła, ale przy zaostrzeniu objawów warto skonsultować się z weterynarzem.

bono Dnia: Czw 10 Mar 2011 12:17
uryssa napisał:
W nocy zdarza się że charczy co kilka minut, męczymy się my no i nasza sunia tym bardziej.
uryssa - czy to czasami nie kaszel kenelowy ???

uryssa Dnia: Czw 10 Mar 2011 15:48
bono, była badana i lekarz nic takiego nie wykrył. Zapytam się jeszcze dziś dokładniej o to dla pewności. Aksa miała taki napad u weta trzy razy i nie jest to kaszel, wygląda bardziej na smarkanie, ale w nosie czysto. Już sama nie wiem. Na biglówce we wrześniu zauważyłam takie napady u innych psów, ale sporadycznie, a u nas to teraz norma :roll: Zobaczymy co dziś powie wet.

uryssa Dnia: Czw 10 Mar 2011 23:01
to typowe kichanie wsteczne. Nasiliło się bo Aksa już ma swoje lata, a chore płucka pogłębiły sprawę. Nie jest to groźne dla zdrowia czy życia. Trochę może obciążać serce. Jak chcemy można to zoperować u specjalisty z sggw ale ryzyko związane z narkozą jest dużo większe niż powikłania związane z kichaniem wstecznym, więc wet odradza operację. Trzeba po prostu przywyknąć do charczenia i mieć dużo tolerancji dla budzących nas w nocy odgłosów.

babulka Dnia: Czw 10 Mar 2011 23:07
Wyjaśniło się coś?

mat-thew Dnia: Pią 11 Mar 2011 01:11
moja juz niestety ś.p.Iga :( miała dokładnie to samo,
czasami te ataki trwały kilka sekund, a pamiętam jeden extremalny do 7 minut:/
Nasza vet poradziła mi lek na receptę : Ventolin <- jest to areozol. kazała mi psikać w czasie takiego ataku dwa "pefy" do pyszczka bo wiadomo że pierwszy może wylecieć(bokami z pyszczka) więc 2gi dla pewności i zawsze po 5-10 sekundach jej to przechodziło. jeżeli nie pomagało to po 2-3 minutach 2gą serię i koniec!!więcej zabroniła
Więc zapytajcie Waszego vet'a o ten areozol i poprostu sami sprawdźcie.Mojej Idze zawsze pomagał.
pozdrawiam

magdam72 Dnia: Pią 11 Mar 2011 01:31
[*]dla Igusi.Tak jak na beaglówkach niech wesoło biega za tęczowym mostem.
Przepraszam za off.

Otylkowa Dnia: Sob 26 Paź 2013 20:33
Może tutaj w takim razie będzie "właściwe miejsce"...chociaż jedną wartościową radę juz otrzymalam na PW za co dzięki
Chcialabym spytać czy któryś z właścicieli łaciatków zmaga się z kichaniem wstecznym (revers sneezing). Jesli tak, to jak sobie radzicie z tą przypadłością. Moze zna ktos sposób , którego ja jeszcze nie znam. Podczas ataku masujmy krtań, delikatnie uciskamy nosek , zwilżamy gardło jesli to mozliwe itp.
Oczywiście wykluczone sa jakieś poważniejsze choroby typu kaszel kennelowy, zapalenie tchawicy itp. Wiem też co może wywoływać takie ataki czyli ciagnięcie na smyczy, podniecenie, konkretne zapachy, zmiana tempetarury otoczenia, tematy alergiczne i masa innych rzeczy.
Moja Otylka miewa sporadyczne atak (raz na dwa, może trzy tygodnie), ale od wczoraj miala już kilka dość długich (około 1,5 minuty)...teoretycznie nie jest to groźna przypadłość, ale widok jest conajmiej przykry, pies się męczy. Chociaż po ataku zachowuje się zupełnie normalnie. Analizuje tez co mogło wywołać zwiekszona ilośc ataków. Profilaktycznie, po konsultacji z wetem podano wapno w płynie (gdyby na coś alergicznie reagowała) oraz rutinoscorbin (gdyby jakieś przeziębienie). Może ktoś cos podpowie w tym temacie czego jeszcze nie wiem, szczególnie w kwestii "ulżenia" psu w trakcie ataku. Z góry dziekuje za ewentualne sposoby poradzenia sobie z atakiem.

bono Dnia: Sob 26 Paź 2013 21:54
Otylkowa napisał:
chociaż jedną wartościową radę juz otrzymalam na PW za co dzięki
Otylkowa - może warto ją również tu zamieścić? być może trafi tu ktoś kto będzie szukał podobnej porady :)

Otylkowa Dnia: Sob 26 Paź 2013 22:09
Ok - zacytuje"Przestudiowałam przestworza internetu i gdzieś natknęłam się na norweską publikację, gdzie zalecano szczelne zatykanie dziurek nosa ".. w skrócie. Kluczowe jest tu słowo "szczelne". (aż odech staje się stabilny)
Oczywiście praktykując tą metodę jak i wspomniane przeze mnie wcześniej środki ewentualnej interwencji trzeba być przekonanym , że to atak kichania wstecznego. Podobne objawy moga wystapić np. przy chorobie serca, czy ostrym zapaleniu tchawicy i nie wiem czy wtedy "szczelne zatykanie otworów nosowych" albo wspomnaine przeze mnie masowanie krtani przynosza ulge, ale co wazniejsze nie zaszkodzą.
Wydaje mi się to o tyle ważne, ze w tym wątku opisane sa też przypadłości( w większości) nie zdiagnozowane jednoznacznie jako kichanie wsteczne :D
Pozdrawiam życząc absolutnego BRAKU kichania wstecznego :D

Madu24 Dnia: Nie 27 Paź 2013 01:14
Malaga też niestety ma czasem takie ataki. Latem prawie wcale ich nie było, a teraz coraz częściej (dziś nawet 2) :( . Tak się zaczęłam zastanawiać czy to nie przez to, że ludzie zaczęli w piecach palić? Co myślicie? Na szczęście jej ataki są mega krótkie, takie kilkusekundowe ;) Nie robię wtedy nic, bo zazwyczaj zwyczajnie nie zdążę zareagować.

Otylkowa Dnia: Nie 27 Paź 2013 18:43
Madu24 owszem, rozpoczęcie "sezonu grzewczego" jest jednym z wielu powodów, ktore moga wywołać ataki kichania wstecznego. (podobnie jak u alergików, ciepłe kaloryrefy ataki kaszlu czy kataru alergicznego) Ponieważ u mnie akurat jest dziecko reagujace na ogrzewanie to pracują nawilżacze i Otylce to też pomaga. W zimie np. powodem bywa różnica temperatur (szczególnie jak większe mrozy) i ataki też mogą być częstsze niż latem czy wiosną. Wiem, że widok psa podczas ataku jest przykry, ale najwazniejsze, że jesli ataki nie sa zbyt długo trwające to nie sa dla psinki niebezpieczne.

bono Dnia: Nie 23 Mar 2014 13:36
skopiowane z tematu : http://forum.e-beagle.pl/viewtopic.php? ... highlight=
Maylo napisał:
Od pewnego czasu mój Maylo zaczął jakoś dziwnie chrząkać nosem, no nie wiem jak to opisać, trochę jak świnka tylko przy tym to wygląda jakby to chrząkanie go dusiło czy coś takiego. Te ataki są takie dość szybkie. Zazwyczaj ma tak jak leży np. bokiem, w nocy to zdarza się najczęściej. Dodam, że strasznie chrapie - ale to od małego tak ma :) . Wyprowadzam go zawsze na smyczy i obroży i wiadomo ciągnie czasami. Smycz ma długą bo 8m, jak jest dobre miejsce to lata sobie samemu. Mimo wszystko chyba zmienię mu na szelki bo może to go też po części dusi? Pies jest regularnie szczepiony, odrobaczany, ma raczej dobrą karmę (BOSCH) i tak zastanawiam się co mu może dolegać. Jutro idę z nim do weterynarza ale chciałbym wiedzieć co wy o tym myślicie? Spotkaliście się z takim problemem? Po Maylu nie widać, żeby był jakiś spokojniejszy czy coś, jest normalny :) Dodam, że niedawno skończył 3 lata :)
ALak napisał:
Z opisu to to wygląda na kichanie wsteczne.
Całkiem częsta dolegliwość o nie do końca ustalonych przyczynach.
Maylo napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=bbjv0YIm9LQ
To wygląda dosłownie tak tylko na załączonym przykładzie to nie jest mój piesek :) ale Maylo robi dosłownie tak samo.
ozi27 napisał:
Maylo, napewno zastosuj metody z tego filmu, czesto nasze psiaki tak mają.
przytkanie noska zawsze pomaga..
mozna poczytac tutaj: http://inferno.iq.pl/beagle/forum/viewt ... e5859b09e7
Maylo napisał:
No to mnie trochę uspokoiliście, dziękuję wam za odpowiedzi :)
louis Dnia: Nie 23 Mar 2014 23:28
Nasz Louis ma również takie ataki. Zamierzamy się jednak jeszcze skonsultować z lekarzem ze względu na to że nie jest powiedziane, że to jest kichanie wsteczne. Ataki są ostatnio dosyć często. A najgorzej w nocy kiedy śpimy i wyrywa nas ze snu...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Fizyq
Posty: 272
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:26
Lokalizacja: Skara(SE)/Poznań

Re: Skurcz krtani, czyli odwrotne/wsteczne kichanie

Post autor: Fizyq » 22 mar 2017, 16:42

RENIA_78 Dnia: Wto 21 Paź 2014 14:51
Moja Wiki też ma te ataki .W środku nocy lub w ciągu dnia sporadycznie z wiekiem zauważyłam że trzymają ją dłużej zawsze jestem obok niej i uspokajam Ją mówiąc łagodnie i głaszcząc Ją .Otwarcie okna czyli dopływ świeżego powietrza pomaga Jupi!

Pearl Dnia: Sob 01 Lis 2014 15:07
Szila takie objawy ma sporadycznie i najczęściej w nocy jak śpi... albo jak po prostu leży nagle zaczyna to specyficzne "chrumkanie" przeraża mnie to i mam nadzieje, że od tego się nie udusi lub cokolwiek innego....

Łatka Dnia: Sob 01 Lis 2014 15:27
Nie, nie udusi się, to jest całkiem niegroźne. Łacia tak miała, od szczeniaka.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości