Nieżyt jelit po błędzie dietetycznym
: 18 mar 2017, 14:14
Jak to mówią - jak nie urok, to przemarsz wojska.
Cytra ma dość paskudną biegunkę, niestety - z krwią.
Typuję cebulę ze śledzi, którą wciągnęła wczoraj. Otóż na naszej alejce prawie codziennie wieczorem, hm, panowie biesiadują - "harcerzyk" (jeszcze się tak mówi?) z piwkiem to normalka, tym razem była i zagrycha, pudełko śledzi.
Jak właśnie prawie codziennie pozbierałam to wszystko (kubeł jest o metr od ławki), lecz część cebuli, leżącą na ziemi, Cytra wciągnęła z prędkością światła.
Wczoraj - kupa z paskudnym śluzem, dziś - papkowata, na końcu krwawa.
Ponieważ jesteśmy na wsi, a Cytrynka poza tym nie zdradza objawów chorobowych, dałam jej tylko Stoperan - i czekam.
Rozrabia normalnie, je też (gdyby Cytra nie jadła, to chyba by trzeba myśleć o pochówku )
Cytra ma dość paskudną biegunkę, niestety - z krwią.
Typuję cebulę ze śledzi, którą wciągnęła wczoraj. Otóż na naszej alejce prawie codziennie wieczorem, hm, panowie biesiadują - "harcerzyk" (jeszcze się tak mówi?) z piwkiem to normalka, tym razem była i zagrycha, pudełko śledzi.
Jak właśnie prawie codziennie pozbierałam to wszystko (kubeł jest o metr od ławki), lecz część cebuli, leżącą na ziemi, Cytra wciągnęła z prędkością światła.
Wczoraj - kupa z paskudnym śluzem, dziś - papkowata, na końcu krwawa.
Ponieważ jesteśmy na wsi, a Cytrynka poza tym nie zdradza objawów chorobowych, dałam jej tylko Stoperan - i czekam.
Rozrabia normalnie, je też (gdyby Cytra nie jadła, to chyba by trzeba myśleć o pochówku )