Zerwane więzadło

Czyli zdrowie Twojego beagla: wszystko na temat chorób, problemów zdrowotnych, alergii, szczepień ...
User avatar
NANA09
Posts: 59
Joined: 24 Feb 2017, 11:46

Re: Zerwane więzadło

Post by NANA09 »

Łatka wrote: 24 Oct 2018, 20:15 Nawet byliście w parku! Niby do tej części od Was blisko, ale jednak - ruchliwa ulica do przejścia...


Aniu, znasz Pańcia - niósł na rękach i tulił Małą Księżniczkę :) To jedynie przejście na drugą stronę ulicy. Niecałe 100 m...
Jak już wspomniano wcześniej - "słodki ciężar" :) Ciężar zdecydowanie do odchudzenia. Powoli wdrażamy zmiany i mam nadzieję, że do końca roku będzie już widać efekty. Ale to dłuuuuuga historia na inny wieczór i inny wątek...

Ok, aby nie zanieczyszczać wątku prywatą, dam znać po zdjęciu opatrunku - jak wygląda rana, co powiedział lekarz i jak przebiega rekonwalescencja, aby wątek zachował formę rad i porad...

Pozdrawiam Was, dziękuję za porady i trzymanie kciuków oraz oczywiście życzę zdrowia dla WSZYSTKICH ŁACIATYCH!
User avatar
Ania-Bono
Posts: 3863
Joined: 23 Feb 2017, 20:11
Location: Poznań

Re: Zerwane więzadło

Post by Ania-Bono »

puk puk jak sie miewa Nela i Rumba?
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
User avatar
NANA09
Posts: 59
Joined: 24 Feb 2017, 11:46

Re: Zerwane więzadło

Post by NANA09 »

My już 2h bez gipsu (tydzień od zabiegu). Łapa wg Pana Dr goi się prawidłowo. Pomacał, pokręcił, długo rozmasowywał. Ciałko jest całe czerwone, przekrwione, ale ponoć to normalne - krew rozejdzie się po ciałku. Nie ma opuchlizny co ważne. Przy powolnym chodzeniu Nela dostawia chorą łapę, ale zdecydowaną część chodzenia jeszcze kica na trzech. Szwy zdjęte, ale nie wszystkie. Resztę mamy zdjąć po 1.11.
Widzę, że aktualnie naszym problemem będzie lizanie, i to nie samej rany, a łapki. Sierść w około rany zaczyna odrastać i chyba to ją drażni. Interesuje się, pielęgnuje, liże z taką fajną czułością :) Pozwoliłam Jej pod moim okiem zająć się chwilę łapką, nie szwem, ale teraz łapa powędrowała do bawełnianej skarpetki. Ciekawe na jak długo... ;) Chyba nockę mam z głowy...
Martwię się, że nie będzie już mogła biegać po lesie, po piasku... To duże ograniczenie... ;(

Image
User avatar
Ania-Bono
Posts: 3863
Joined: 23 Feb 2017, 20:11
Location: Poznań

Re: Zerwane więzadło

Post by Ania-Bono »

Bono po zdjęciu opatrunku tez lizał całą łapeczkę ... myśle, że to kwestia odrastającej sierści ... co do biegania po lesie i piasku to ... no nie ukrywam trauma zostaje oczywiście w nas, nie w psie ...

Ciesze się, ze Nana "małymi kroczkami" dochodzi do siebie!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
User avatar
NANA09
Posts: 59
Joined: 24 Feb 2017, 11:46

Re: Zerwane więzadło

Post by NANA09 »

Ania-Bono wrote: 30 Oct 2018, 21:39 Ciesze się, ze Nana "małymi kroczkami" dochodzi do siebie!


Nela... :)
User avatar
loczek
Posts: 281
Joined: 24 Feb 2017, 10:07

Re: Zerwane więzadło

Post by loczek »

Super, że Nelcia czuje się lepiej! Łapka wygląda bardzo ładnie. Nasza wyglądała tak 6 dni po operacji Image
My mamy szwy rozpuszczalne. I oczywiście też lizała łapeczkę bo pachnie krwią mimo zdezynfekowania i przemycia jednak jakieś maleńkie ilości krwi zostały i to bardzo im pachnie. Samym szwem się nie ciekawiła. Teraz mija trzeci tydzień powoli kulawizna ustaje choć jest jeszcze zauważalna. Teraz żeby tylko kość się fajnie zrastała to już będziemy zapominać choć Pan doktor nie ukrywał, że to już nigdy nie będzie tak samo. Chcieliśmy jechać nad morze w następnym roku, ale tez właśnie się o nią boję i teraz trauma przeszła na Mentosa na niego też dmucham i chucham .....
Rock_Star
Posts: 1466
Joined: 24 Feb 2017, 10:13

Re: Zerwane więzadło

Post by Rock_Star »

My byliśmy już wielokrotnie w lasach i mimo, że Reksio kuleje na prawą tylną łapkę, to nie przeszkadzało mu w szaleństwach. Chociaż czasami widzę, że operowane łapki zostają mu "z tyłu" podczas gdy przednie biegną.. zawsze wtedy mam ucisk w sercu. :(
User avatar
Łatka
Posts: 2017
Joined: 24 Feb 2017, 13:54
Location: Wrocław/Karkonosze

Re: Zerwane więzadło

Post by Łatka »

loczek wrote: 31 Oct 2018, 08:38 .Chcieliśmy jechać nad morze w następnym roku, ale tez właśnie się o nią boję

Prócz morz z piaszczystymi plażami są taki z plażami żwirowymi lub zgoła skalistymi. Jak ktoś nie musi wyjeżdżać z wiaderkiem i łopatką - polecam, woda zawsze lepsza do pływania. Psy też w tamtych stronach mile widziane :yaeh_am_not_durnk: .
Cieszę się bardzo, czytając o zdrowieniu kochanych rekonwalescentów. Oby tak dalej.
Image

Image
User avatar
Ania-Bono
Posts: 3863
Joined: 23 Feb 2017, 20:11
Location: Poznań

Re: Zerwane więzadło

Post by Ania-Bono »

loczek wrote: 31 Oct 2018, 08:38 Chcieliśmy jechać nad morze w następnym roku, ale tez właśnie się o nią boję i teraz trauma przeszła na Mentosa na niego też dmucham i chucham .....


W zeszłym roku Bono właśnie na piasku na plaży zerwał więzadło, w tym roku pojechaliśmy w to samo miejsce i Bono wchodził na plaże tylko na krótkiej smyczy, pozwalaliśmy mu poszaleć tylko na tej cześć utwardzonej przy samym morzu ... dużo spacerowaliśmy, ale nie pościłam go żeby pobiegał "wolno" strach pozostał ...

Tak wyglądała łapeczka Bono 3 tyg po operacji



Image
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
User avatar
NANA09
Posts: 59
Joined: 24 Feb 2017, 11:46

Re: Zerwane więzadło

Post by NANA09 »

Smarowaliście czymś łapkę żeby ten ala krwiak szybciej się wchłoną? Altacet? Okłady z lodu? Stosowaliście coś?
Łapa jest gorąca, co mnie cieszy, bo już zaczęłam siwieć na myśl o jakiej martwicy czy odrętwieniu. Ale chciałabym tej łapce jakoś ulżyć...
Wizyta przez stres Neli (przy zdejmowaniu opatrunku wpadła w taki dygot, że myślałam, że zejdzie na zawał) była chaotyczna i krótka i nie dopytałam lekarza :(
Post Reply