Zerwane więzadło
Re: Zerwane więzadło
Mądra Rumba! Wie, gdzie najbezpieczniej - u mamusi! Reksio też żądał, aby go nosić..a już na tapczan czy fotel to wręcz się upomina popiskując..
Re: Zerwane więzadło
Eh.. Nie chcę zapeszyć,ale jest coraz lepiej Mała się dobrze czuje, ranka fajnie się goi, szew czysty.. Chciałaby stawiać i podpierać się lapka, ale chyba opatrunek ja uwiera u góry w bioderko. Odliczam dni do jego zdjęcia. Żeby tylko nie zapomniała jak się jej używa.. Potrafi się przekręcić i spać już na prawym boku. Ogarnia się dziewczyna. A ja tylko się boję żeby ta druga nóżka wytrzymała... Jutro jedzie ze mną do pracy bo boję się zostawić ja sama Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa, myśli. Za zbiórkę! To sprawia, że jest mi dużo łatwiej
Re: Zerwane więzadło
Pięknie !
Jestem pod ogromnym wrażeniem jak Rumbka chodzi.
Luna w tym czasie wcale nie szła na operowanej łapce. W zasadzie ciągnęła ją za sobą.
Nawet po zdjęciu szwów nie dostawiała tak łapki, tylko podpierała się na niej.
Jestem pod ogromnym wrażeniem jak Rumbka chodzi.
Luna w tym czasie wcale nie szła na operowanej łapce. W zasadzie ciągnęła ją za sobą.
Nawet po zdjęciu szwów nie dostawiała tak łapki, tylko podpierała się na niej.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Zerwane więzadło
Łał ale sobie doskonale radzi ... teraz juz z górki!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Zerwane więzadło
Doskonale chodzi, widać, że obciąża łapkę. Bardzo się cieszę. Super! Tylko tak dalej!
Re: Zerwane więzadło
Halo !
Jak tam, czy Rumba już bez opatrunku ? Chyba dzisiaj mija dwa tygodnie ?
Jak tam, czy Rumba już bez opatrunku ? Chyba dzisiaj mija dwa tygodnie ?
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Zerwane więzadło
Już pędzimy z nowinkami Byliśmy wczoraj na zdjęciu opatrunku. Staw stabilny, goi się dobrze Łapeczka taka chudziutka się zrobiła albo mi się wydaję A jaka szczęśliwa, że łapka wolna od razu oporządziła pazurki Łapkę mam wrażenie, że używa mniej jak w opatrunku, ale to dla niej nowa sytuacja więc musi się przyzwyczaić i do tego szybciej się przemieszcza przez co muszę ja cały czas stopować. Na spacerkach wolnym tempem przystępuję, łapka jest w użyciu. Mamy pozwolenie na dłuższe spacerki tzn siku kupka i plus 10-15 węszenia. Oczywiście powoli i na smyczy a ona cały czas chce biegać.. biegać.. biegać.. chyba jej jakąś cegłę u szyi uwieszę Krwiak się jeszcze nie wchłonął, ale naczynko już się zamknęło i mam robić ciepłe okłady.
łapeczka
łapeczka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości