Zerwane więzadło

Czyli zdrowie Twojego beagla: wszystko na temat chorób, problemów zdrowotnych, alergii, szczepień ...
Awatar użytkownika
oskoma
Posty: 715
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zerwane więzadło

Post autor: oskoma » 23 paź 2018, 23:33

NANA09 pisze:
23 paź 2018, 21:52
Obrazek
Cudownie, że Nela ma taką czułą opiekunkę ! :)
Najtrudniejsza będzie pierwsza noc, a później z każdym dniem coraz lepiej !
Chrońcie opatrunek na łapce w te deszczowe dni. Ja zakładałam na łapkę torebkę foliową, a na to elastyczne podkolanówki, czy skarpety.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."

Awatar użytkownika
NANA09
Posty: 59
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:46

Re: Zerwane więzadło

Post autor: NANA09 » 23 paź 2018, 23:38

Dzięki za poradę, bo faktycznie u nas ulewa na maxa, a Nela już zaczyna podnosić się i pewnie w przeciągu godziny trzeba będzie wynieść Ją na siku.
Tylko skąd ja wezmę taką chudą skarpetkę...? :)
Za nami już zejście znieczulenia, dreszcze, rozgrzewanie, powrót czucia i to zdziwienie w oczach Neli na widok swojej łapki... :/

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Zerwane więzadło

Post autor: Rock_Star » 24 paź 2018, 07:38

Uff.. teraz pomalutku pójdzie ku dobremu a za momencik poleci z górki! Fajne te zalecenia, kurze łapki stosujemy od lat u labradorki z ciężką dysplazją; myślę, że dzięki temu smakołykowi ciągle samodzielnie chodzi (a ma 11, 5 roku). Reksio i Zaria od pewnego czasu też dostają. Uwaga z bieżnią wodną/ pływaniem świetna. Szkoda, że nam powiedziano iż bieżnia może być już po miesiącu, ba, że po miesiącu pies już może normalnie wracać do sportu (wtedy jeszcze biegaliśmy agilitki, chociaż tutaj mój rozsądek zwyciężył). Przesyłamy głaski dla Nelci i Nany a Reksio dzieli się kością.

Awatar użytkownika
oskoma
Posty: 715
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zerwane więzadło

Post autor: oskoma » 24 paź 2018, 08:12

NANA09 pisze:
23 paź 2018, 23:38
Tylko skąd ja wezmę taką chudą skarpetkę...? :)

Ja obwiązywałam recepturką, albo plastrem. Można też kupić dziecinne skarpetki...
Życzę dużo siły przy noszeniu tego słodkiego ciężaru. ;)
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Zerwane więzadło

Post autor: Ania-Bono » 24 paź 2018, 08:22

oskoma pisze:
24 paź 2018, 08:12
NANA09 pisze:
23 paź 2018, 23:38
Tylko skąd ja wezmę taką chudą skarpetkę...? :)

Ja obwiązywałam recepturką, albo plastrem. Można też kupić dziecinne skarpetki...



My zakładaliśmy rękawiczkę lateksową, te luźne miejsca na palce podklejaliśmy plastrem ... trzeba sobie jakoś radzić ...

Magda na pocieszenie powiem Ci :) Bono miał operacje 21 czerwca, a na koniec sierpnia byliśmy na zlocie, oczywiście bez szaleństw i mega biegania, ale spokojnie dawał rade ... będzie dobrze.

A tak spał :)
Obrazek

i potrafił sobie idealnie pościelić legowisko :)



Obrazek
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

Awatar użytkownika
loczek
Posty: 281
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:07

Re: Zerwane więzadło

Post autor: loczek » 24 paź 2018, 08:56

I jak minęła nocka ?

Najgorsze macie za sobą teraz już z dnia na dzień będzie tylko lepiej. My nakładaliśmy rajstopę tzw stopkę a pod nią woreczek śniadaniowy. Trzymało się idealnie. One szybko uczą się żyć w nowej sytuacji i świetnie sobie radzić. Na stawy mamy Apto -flex firmy Aptus. Świetny skład i fajnie działa. My mamy zalecenie jeszcze przez trzy tygodnie klateczka i spacerki 3x15 min. Trzymamy mocno kciuki !!! Będzie dobrze

Awatar użytkownika
NANA09
Posty: 59
Rejestracja: 24 lut 2017, 11:46

Re: Zerwane więzadło

Post autor: NANA09 » 24 paź 2018, 18:28

Noc minęła jak każda inna - caluteńką Nela przespała spokojnie. Zjadła śniadanie z apetytem i wypiła dużo wody. Niestety był problem z siusianiem, bo nie wiedziała jak ma się za to zabrać. Patrzyła na nas a Jej oczy mówiły "Seriooo??!"
Udało się dopiero za drugim wyjściem. Kolejne siusiu ok 13 (urwałam się z pracy). Po południo znowu nic... :/ Znalazłam w domu małe woreczki śniadaniowe - owinięte gumką recepturką dają radę jako zabezpieczenie. Na szczęście rano przestało padać i pogoda (oprócz porywistego wiatru) jest łaskawa.
Na dworze Nela skacze na 3 łapach. Zupełnie wyłączyła tą chorą z użycia. W domu cały czas leży, ale jest spokojna. Dwa razy dyszała przez chwilę i raz miała dreszcze. Obawiam się, że to z bólu, bo nie dostała dzisiaj nic przeciwbólowego :/ Niemniej jest bardzo dzielna i pękam z dumy!

Bono - Miszcz! :) :) :)

loczek - będziemy gonić Was ze stanem zdrowia! ;)

Instrukcję "po operacji" przygotowała jedna z pacjentek Doktora na bazie doświadczenia z własnym psem. Udostępniła i teraz doktor dodaje ją jako załącznik do wypisu po operacji :) Dobra praktyka moim zdaniem :)

Jeszcze tylko ta zaćma i znowu stajemy na nogi! <jeah!>

Obrazek

Obrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Zerwane więzadło

Post autor: Rock_Star » 24 paź 2018, 18:50

Dzielna, dzielna mała!!

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Zerwane więzadło

Post autor: Łatka » 24 paź 2018, 20:15

Nawet byliście w parku! Niby do tej części od Was blisko, ale jednak - ruchliwa ulica do przejścia...
Dziś byłam "nie a propos" u naszego weta - jest podobno istny wysyp zerwanych więzadeł, nie tylko u beagle zresztą.
Najważniejsze, ze Nela stanęła na nogi (na razie trzy - ale na wszystko przyjdzie pora).
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Ania-Bono
Posty: 3862
Rejestracja: 23 lut 2017, 20:11
Lokalizacja: Poznań

Re: Zerwane więzadło

Post autor: Ania-Bono » 24 paź 2018, 20:16

małymi kroczkami i do przodu!!! Super!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości