Zerwane więzadło
Re: Zerwane więzadło
nooo jakie dobre wieści SUPER!!! głaski dla dzielnej Rumby!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Zerwane więzadło
Powolutku wychodzimy na prostą Tylko jeszcze ten krwiak żeby się wchłonął...
Krótki filmik ze spacerku...
https://youtu.be/43t-wBuLbz8
Pozdrawiamy cieplutko
Krótki filmik ze spacerku...
https://youtu.be/43t-wBuLbz8
Pozdrawiamy cieplutko
Re: Zerwane więzadło
przepięknei!!!! brawo do Rumby!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Zerwane więzadło
Dzielna dziewczynka!
Re: Zerwane więzadło
Rozumiem, że u Rumby już wszystko w porzadku, krwiak wchłonięty a mała śmiga jak przed operacją
My natomiast byliśmy wczoraj na bieżni wodnej, Reksio dał radę chodzić przez 20 minut, ale pod koniec już nieco niechętnie. W poniedziałek ponownie bieżnia plus włączamy laser.
My natomiast byliśmy wczoraj na bieżni wodnej, Reksio dał radę chodzić przez 20 minut, ale pod koniec już nieco niechętnie. W poniedziałek ponownie bieżnia plus włączamy laser.
Re: Zerwane więzadło
Właśnie się zastanawiałam, co u Reksia - jak rehabilitacja.
Wyściskaj, Aniu, dzielnego pacjenta.
Wyściskaj, Aniu, dzielnego pacjenta.
Re: Zerwane więzadło
Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej i wszystko zagoiło się bardzo ładnie. A wczoraj już nie miałam siły napisać bo droga powrotna z Warszawy zajęła mi ponad 3 h podziwiam ludzi, którzy tam żyją na codzień Rumbka prezentowała się jak na wybiegu a Panowie doktorzy obserwowali jak łapa zachowuje się podczas ruchu a ona chodziła szczęśliwa z rozmerdanym ogonem. Mała nie kuleje w ogóle nawet czasem się zastanawiam, która to łapa Jeszcze momentami ma odruch i jak stoi podnosi łapkę, ale Pan doktor powiedział, że to normalne, że wszystko musi się jeszcze dobrze unerwić. Ja sama też widzę dużą poprawę. Krwiaka już prawie nie ma. Zaczął się wchłaniać ponad miesiąc od pojawienia i teraz jest takie malutkie zgrubienie, ale to też się wchłonie powolutku Możemy chodzić na jednorazowe 30 minutowe spacery przy czym może kłusować, biegać tylko nie skakać Rumba szczęśliwa bo po raz pierwszy od ponad 2 miesięcy mogła przejść dłuższy spacer w swoim tempie a nie emeryta...
Przeczytałam o Reksiu.. Bardzo Wam współczuję, zaciskam mocno kciuki i przesyłam same pozytywne myśli. Wszystko będzie dobrze !!
Niestety nieszczęścia chodzą parami U nas miałam dwóch rekonwalescentów bo kilka dni po operacji Rumby pies sąsiada wilczur rozwalił płot, przeszedł na naszą stroną i dotkliwie pogryzł Mentosa. Dobrze, że to były bezsenne noce przez Rumbę to w porę usłyszałam i udało mi się go uratować bo pewnie nie byłby już z nami I już widzę, że od nowa będę walczyć z traumą...
Przeczytałam o Reksiu.. Bardzo Wam współczuję, zaciskam mocno kciuki i przesyłam same pozytywne myśli. Wszystko będzie dobrze !!
Niestety nieszczęścia chodzą parami U nas miałam dwóch rekonwalescentów bo kilka dni po operacji Rumby pies sąsiada wilczur rozwalił płot, przeszedł na naszą stroną i dotkliwie pogryzł Mentosa. Dobrze, że to były bezsenne noce przez Rumbę to w porę usłyszałam i udało mi się go uratować bo pewnie nie byłby już z nami I już widzę, że od nowa będę walczyć z traumą...
Re: Zerwane więzadło
O matko! Biedny, biedny Miętowy... Mam nadzieję, że przynajmniej fizycznie wróciła do formy, choć szarpane rany goja się paskudnie
Gorzej z psychiką. Łacia, pogryziona na wsi przez wilczura (wyskoczył przez płot posesji), do końca życia nie chciała iść tamtą drogą.
Ale... czy chłopak siedział w nocy sam na podwórku? Czy coś źle zrozumiałam...?
Gorzej z psychiką. Łacia, pogryziona na wsi przez wilczura (wyskoczył przez płot posesji), do końca życia nie chciała iść tamtą drogą.
Ale... czy chłopak siedział w nocy sam na podwórku? Czy coś źle zrozumiałam...?
Re: Zerwane więzadło
Wyszliśmy wszyscy na siku i to się stało w momencie jak wniosłam Rumbe do domu, wyczyscilam jej łapy a On jeszcze został i wtedy usłyszałam hałas.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości