Wierzę Ci. I też się cieszę.
Zerwane więzadło
Re: Zerwane więzadło
I niech tak zostanie! jest dobrze!
Re: Zerwane więzadło
Rumbie chyba dzisiaj poszło drugie wiązadło... Jestem załamana... Nawet nie wiem kiedy... Bo jak zwykle szła szybszym tempem... nie biegła i jak się zatrzymała to łapka już była w górze... Wizyta umówiona na wtorek 13.30 trzymajcie kciuki ja chyba nie potrafię zaopiekować się swoimi psami....
Re: Zerwane więzadło
Paulina - no coś Ty... Niewiele znam osób tak troskliwych i opiekuńczych dla swoich futerek, jak Ty. A urazy się zdarzają - mimo najtroskliwszej opieki - i jak sama piszesz, nie wiadomo z jakiego konkretnego powodu.
Ale może to nie jest definitywne zerwanie.
Ale może to nie jest definitywne zerwanie.
Re: Zerwane więzadło
Paulina - co Ty piszesz!!! - opiekujesz się swimi psiakami doskonale, dodatkowo pomagasz w obiece nad psiakami Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie <3 i tak jak pisze Ania takie sytuacje sie zdarzają ... mocno zaciskamy kciuki za Rumbę!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Zerwane więzadło
Paulinka! To zaszczyt znać Cię osobiście! Otwarty umysł i wspaniałe serce! Każdemu psu życzyłabym tak fantastycznego domu! Popatrz, mój Reksio też po pierwszym więzadle zerwał drugie, to był moment, wszystko przeanalizowane, przemyślane (beaglówka) a życie i tak napisało swój scenariusz. Mam jednak nadzieję, że to nie więzadło tylko np. naciągnięcie.
Re: Zerwane więzadło
Dziękuję dziewczyny za te słowa... Jesteście absolutnie cudowne! Rumba dzisiaj chodzi normalnie obciąża łapkę, nie kuleje, ale jak stoi to ja odbarcza czyli coś się dzieje. Do wtorku się oszczędzamy i jedziemy na wizytę. Chciałabym oszczędzić Rumbce tego bólu i cierpienia.. Żeby mogła się cieszyć swoim emeryckim życiem...
Re: Zerwane więzadło
Jejku, co ja tu czytam Rumbuniu, trzymamy kciuki i łapki za Ciebie :*
P.S. Paulinka, proszę głupot nie wypisywać Wiele psiaków dałoby mnóstwo za takich "strasznych" opiekunów :*
P.S. Paulinka, proszę głupot nie wypisywać Wiele psiaków dałoby mnóstwo za takich "strasznych" opiekunów :*
Re: Zerwane więzadło
Jesteśmy już po wizycie.. I 13 to będzie nasza szczęśliwa data Pan doktor zajął się Rumbusia wymacal, wyobracał, naciskal. I na szczęście oba wiązadla pracują prawidłowo. Stawy są stabilne i bioderka też pracują elegancko. Zwyczajnie zdrowa łapkę nadwyrezyla (w sumie jak robi siku to tylko na tej zdrowej i to jeszcze praktycznie na wyprostowanej...) Ale przy okazji wyszło, że kolanko, w którym zrekonstruowano więzadło przez to, że było zwyrodniale i miało usunięte osteofiti ma ograniczony ruch i nie zgina się tak jak zdrowa lapka... choc działa normalnie i nie kuleje i nie ma bolesnosci na szczęście. Dostaliśmy zalecenia żeby robić ciepłe okłady lub zimne w zależności, które będą lepiej działać i zapiszemy się na rehabilitacje. Mamy się skontaktować za miesiąc z Panem doktorem. Szukamy teraz dobrej kliniki w Łodzi. Dodatkowo zapisalismy się na manipulacje powieziowe Cieszę się, że moje obawy się nie potwierdziły a Rumbusia czuje się dobrze. Zresztą widać po niej, że odpoczeła przez te dwa dni bo na spacerku zachowywała się jakby nigdy nic I dogtrekking w kwietniu dziewczyna zaliczy
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości