eBeagle.pl

Witam.
Nasz Aston od 5 dni wymiotuje żółtą pianą z wodą oraz robi luźne kupy koloru żółtego. Na nie korzyść w kupie jest krew (czerwona). Żadnych innych objawów nie ma. Byliśmy wczoraj u weterynarza. Dostał 2 zastrzyki oraz antybiotyk na brzuch. Niestety nie podziałały, bo dzisiaj rano wymioty i kolejna kupa z krwią (antybiotyk 2 dniowy). Dzisiaj jedziemy na pobranie krwi na wątrobę. Czy ktoś z Was miał podobne objawy i może się wypowiedzieć? Aston ma 3 lata i nigdy mu się tak nie zdarzało. W marcu miał pobieraną krew i robioną biochemię, wszystko ok. Martwię się o niego. Dzisiaj pojechałam do naszej Pani Doktor i powiedziała, że ogólnie w mieście panuje wirus, który ma takie objawy, tylko jest jeszcze gorączka, której Aston nie ma.

Nie zawadzi próby wątrobowe wykonać. Mógł się czymś podtruć - mam na myśli w pierwszym rzędzie stołówki urządzane przez "dobrych ludzi" na trawnikach.
Poza tym pełno teraz spadów owoców - nawet na ulicach (z drzew rosnących przy płotach); część może być świeżo pryskana. Lutnia się najadła tego, co prawda we własnym ogrodzie , "ekologiczne" - i też ma rozwolnienie, choć nie tak tragiczne, odpukać.
Zdrówka Astonkowi

Na szczęście wszystko się uspokoiło. Wykluczone wszystkie narządy wewnętrzne w tym watroba. Prawdopodobnie zatrucie. Posta można przenieść w inny temat

Bardzo się cieszę z powodu Astonka.
Niestety, poważniejsze nieżyty jelit wyglądają dość dramatycznie, krew w stolcu, wymioty, ogólny "zdechł pies", nawet odmowa jedzenia (uuu...bardzo źle).
Ale często przechodzą - nawet bez wdrażania leczenia.

już 3 dni bez leków, nadal wszystko ok, wróciliśmy do suchej karmy. Kupa ładna, zbita, normalnego koloru Weterynarz powiedział że to jakiś wirus był, bo w krwi wszystko ok.