Smycz i szelki/obroża

Wszelkie problemy, porady i pytania dotyczące zachowania psów rasy beagle.
adriannag
Posty: 24
Rejestracja: 24 lip 2018, 07:06

Smycz i szelki/obroża

Post autor: adriannag » 23 kwie 2021, 17:19

Hej! Nie wiem, czy w dobrym wątku, ale w sumie ma to związek z wychowaniem.
Mamy dwa łaciatki, Pusię i jej brata Marco można zobaczyć w szczęśliwych zakończeniach. :)

Zawsze zastanawiałam się nad rodzajami smyczy i wyborem między szelkami a obrożą. Od początku używamy jedynie zwykłych smyczy, nie flexi. Niestety, zazwyczaj dosyć krótkich, szczególnie kiedy ja lub Bartek sami wychodzimy z dwoma psami. Drogi nad miejscowym stawem są wąskie, rowerzystów jak mrówek i ciężko chwilami lawirować między nimi z dwoma łaciatkami. Trenerka, u której byliśmy na szkoleniach z posłuszeństwa, wielokrotnie odradzała flexi i jej argumentacja ma dla mnie sens: jak jest stała długość smyczy, to pies nie jest zdziwiony, że raz może oddalić się na kilka metrów, a raz nie może. Poza tym, łatwiej zapanować w ten sposób nad wszystkożernymi laciatymi odkurzaczami i generalnie łatwiej o posłuszeństwo.
Ale niedługo będziemy mieć możliwość wlasciwie codziennie spacerować po polach i lasach, więc... Po prostu żal byłoby nie wziąć czasem tej strasznej flexi...

Jakie jest wasze zdanie na temat smyczy?

Druga sprawa to wybór między szelkami a obrożami. Przy Pusi nie mam żadnego dylematu, mała wyplącze się z każdych szelek, więc jak już to szelki i obroża jednocześnie podpięte do smyczy... A młodemu lubię zakładać szelki, wydaje mi się, że jest mu wygodniej, mniej ciągnie wtedy, ale z kolei ciężko zapanować nad jego chęcią zjedzenia absolutnie KAŻDEGO patyka. Byliśmy uczeni na szkoleniu komendy zabraniającej, trenerka instruowała, żeby pociągnąć też za smycz, jeżeli jest taka potrzeba, no i to działa, ale tylko z obrożą...

Jakie jest wasze zdanie? Widzę bardzo dużo bigusiów w szelkach, ale wiem też, że to wyplątywanie się z nich to wrodzona umiejętność... A jeżeli wasze beagle chodzą w szelkach, to jak z posłuszeństwem? Zauważyliście, czy lepiej zapanować nad nimi w szelkach lub w obroży?

Chętnie usłyszę wszelkie spostrzeżenia na ten temat :) Moze jednak przekonam się do flexi, chociaż na te spacery po polach...

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: Łatka » 25 kwie 2021, 10:54

To zależy. ;)
U mnie dwie prawie nowe flexi leżą w szafie , choć jak miałam jedną (malutką i dość posłuszną) Łacię, to używałam.
Trudno utrzymać dwie flexi w jednej, zwłaszcza kobiecej dłoni.
Trudno szybko reagować, fakt. Ale w dość bezpiecznej przestrzeni i dzieląc się obowiązkiem można próbować. Albo alternatywnie - treningówkę.
Natomiast jestem stanowczo za szelkami. Przy suni radziłabym takie z sztywniejszą górą, a przynajmniej z dodatkowym poprzecznym paskiem. ki Popatrz na zdjęcia mojej Lutni, też specjalistki od uwolnień.
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Bigos
Posty: 78
Rejestracja: 27 lut 2017, 19:05
Lokalizacja: Siedlce/ okolice Piaseczna

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: Bigos » 26 kwie 2021, 17:30

Jeśli chodzi o szelki to zależy od ich kroju. Moje psy chodzą w szelkach typu guard. Bigos ma firmy ruffwear a Florka trulove. Widziałam szelki które są przedłużone i mają dwa paski na brzuchu. https://sklep.psiesmaki.com/szelki-eqdo ... p-153.html Bigos jest psem którego nie spuszczam w ogóle no i ma swój słuszny wiek seniorzy więc chodzi na flexi. Flo chodzi na zwykłej smyczy ale ją jestem w stanie przywołać i ma możliwość czasami pobiegania luzem. Kolega ma fantastyczne długie smycze z biothanu które są łatwe w utrzymaniu i są trochę dłuższe niż standardowe. On ma taką smycz https://sklep.psiesmaki.com/evolutor-sm ... p-633.html
Przeszłam z obroży na szelki ponieważ moje psy na obrożach bardziej ciągnęły i tchawice sobie uszkadzały. Gdy trenuje z Flo jest ona na obroży ale na codzień spacery robimy na szelkach.

adriannag
Posty: 24
Rejestracja: 24 lip 2018, 07:06

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: adriannag » 30 kwie 2021, 14:00

Czyli to nie tylko moje wrażenie, że w szelkach mniej ciągną? Wydawałoby się, że powinno być odwrotnie, w końcu w obroży chyba mniej wygodnie jest im ciągnąć, no ale nie wiem... Może faktycznie obroża tylko do treningów, a na spacery szelki.
Dzięki, pooglądam te szelki. :) Może jednak znajdą się dobre dla Pusi.

A co do smyczy, to powiedzcie mi jeszcze proszę - chodząc w bardziej ruchliwym terenie, jak długich smyczy używacie mając dwa beagle? Chodzi mi o te zwykłe, nie flexi. Ta wstawiona w poście powyżej ma aż 3m! Wydaje się ekstra, ale raczej na spacery w mniej ruchliwych miejscach, więc na te nasze pola będzie idealna. :)

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: Łatka » 01 maja 2021, 07:51

Nie cuduję, używam po prostu dwóch smyczy normalnej długości, z karabińczykami na obu końcach. Jednym końcem połączone z sobą, drugi karabińczyk przypięty do każdej z suk. Idąc reguluje pożądaną długość zwyczajnie przesuwając rękę po złączonych smyczach. Zaleta: moje nie idą równolegle, jak koniki w parze, jedna się trochę ociąga, druga coś zwęszy - mają więcej swobody. A w razie potrzeby mam natychmiast dwie niezależne smycze.
Obrazek

Obrazek

Rock_Star
Posty: 1466
Rejestracja: 24 lut 2017, 10:13

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: Rock_Star » 01 maja 2021, 14:55

Na co dzień Reksio chodzi w obroży. Jednak biegając przy rowerze (teraz już tego nie robimy z uwagi na wiek i psie dolegliwości) czy w trakcie zajęć tropowych - zawsze szelki. Co do smyczy. mamy takie jak opisuje Łatka. I tak samo je stosujemy :)

jegr
Posty: 4
Rejestracja: 13 wrz 2019, 23:17

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: jegr » 07 sie 2021, 23:33

Nasz Bari od zawsze chodzi w szelkach i na długiej (8 m) rozwijanej smyczy firmy flexi. Używałem innej firmy i była to porażka. Zapomnijmy o tym doświadczeniu.

Wyjątek: smyczy nierozwijanej i obroży używaliśmy w czasie szkoleń. Trenerzy nie lubią rozwijanych smyczy, czemu specjalnie się nie dziwię: łatwiej kontrolować zachowanie piesków i wolę nie wyobrażać sobie rozplątywania kilku splątanych długich smyczy. Rozszerzenie jednak tego zalecenia na całe życie pieska, to nieuprawnione uogólnienie.

Ja uważam, że pies ma prawo się poruszać bardziej swobodnie, gdy są do tego warunki. I tak, gdy poruszam się po ruchliwym chodniku, smycz skracam i blokuję, gdy nie ma samochodów i ruchu pieszego - smycz jest odblokowana i piesek porusza się lub wącha w promieniu 8 m wokół mnie. Gdy jestem na łące, albo w lesie - piesek biega luzem. Beagle luzem?!!! Wielu się zdziwi: ja jednak tak właśnie postępuję wbrew zaleceniom ekspoertów, które uważam za przesądy dotyczącym beagli.

Bari jest beaglem, więc nie oczekuję od niego, że będzie biegł obok mnie wpatrując się z miłością w moje oczy. Jego promień krążenia wokół pana to pewnie 100 m. Trzeba to z początku znosić z niepokojem ("a nuż ucieknie?"), ale po pewnym czasie człowiek rozumie jak działa beagle na wolności i traci niepokój. Bo beagle, to zwierzę stadne i tworzy ze swoim właścicielem małe stado.

Nie jest też prawdą, że beagle uciekają. Być może dla wielu zabrzmi to stwierdzenie jak herezja, ale ja uważam, że one się tylko oddalają od właściciela w celu załatwienia swoich ważnych, beaglowych spraw i zawsze do niego wracają. Taką sprawą może być oczywiście pobiegnięcie za wywąchanym tropem zwierzyny. Jeśli tą zwierzyną nie jest dzik, to nie ma zmartwienia. Trzeba jednak poczekać na swojego przyjaciela w miejscu ostatniego kontaktu, to nasz beagle wróci. Fakt, to może zabrać więcej czasu, ale jak ktoś ma beagle, to musi mieć też cierpliwość. Ja najdłużej czekałem na mojego pieska 15 min. Kiedyś, gdy byłem młody i niedoświadczony ;-), odzyskałem pieska po godzinie. Tu jest opis tego wydarzenia:
https://photos.app.goo.gl/eQTrkxfTiaq1khw37

Mój Bari nie uprawia łowów w towarzystwie myśliwych, jest tylko psem towarzyskim.

Awatar użytkownika
Łatka
Posty: 2017
Rejestracja: 24 lut 2017, 13:54
Lokalizacja: Wrocław/Karkonosze

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: Łatka » 08 sie 2021, 17:39

Gratuluję, że Twój Bari jest osobnikiem powracającym.
Z moich trzech - Cytrę można w bezpiecznych okolicznościach puszczać luzem, Łacia, za TM, była taka pod koniec życia, a Lutni nie można puścić na moment luzem nie tylko z powodu potencjalnej ucieczki, ale zwyczajnie - potrafi ugryźć, jak jej się ktoś nie spodoba, choć jest poza tym wspaniałym psem.
tak więc byłabym ostrożna uogólniając. Wiele beagle może chodzić luzem - ale na pewno nie każdy. Te z pasją tropiące raczej odradzałabym.
Szukanie psa przez godzinę - fraszka, choć też kosztuje nerwy. Co powiesz na tydzień lub dwa? Albo znalezienie martwego psa na jezdni?
Obrazek

Obrazek

werronka
Posty: 3
Rejestracja: 08 wrz 2023, 12:53

Re: Smycz i szelki/obroża

Post autor: werronka » 01 mar 2024, 06:38

jegr pisze:
07 sie 2021, 23:33

www ... Taką sprawą może być oczywiście pobiegnięcie za wywąchanym tropem zwierzyny. Jeśli tą zwierzyną nie jest dzik, to nie ma zmartwienia. Trzeba jednak poczekać na swojego przyjaciela w miejscu ostatniego kontaktu, to nasz beagle wróci. Fakt, to może zabrać więcej czasu, ale jak ktoś ma beagle, to musi mieć też cierpliwość. Ja najdłużej czekałem na mojego pieska 15 min. Kiedyś, gdy byłem młody i niedoświadczony ;-), odzyskałem pieska po godzinie...


Ja też kiedyś byłam młoda i nie doświadczona i zabrałam moją suczkę na grzyby :D Dopóki sobie biegała dookoła mnie było ok, nagle się nastroszyła i dała drapaka. Owszem wróciła, ale z lochą dzika i jej młodymi. Zmykaliśmy z lasu aż się kurzyło. Cud, że nikomu nic się nie stało. Więcej jej na grzyby nie zabieram. :)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości