Strona 1 z 4

sikanie

: 22 wrz 2018, 13:53
autor: siwy
Witam

Jestem 3 właścicielem mojego Beagle po krotce jego historia

Jest z hodowli kennel club z tamtad zabrał go starszy pan który miał duży dom z ogrodem lecz pies siedział w klatce ponieważ pan bal sie że ucieknie czy coś w tym stylu .
Starszy pan musiał iść do szpitala czy coś miał że zdrowiem i nie mógł opiekować się psem .
Wtedy trafił do znajomej żony ale okazało się że jej partner dostał alergie na niego (podobno) i szukali mu nowego domu i tak trafił do mnie .

Obecnie ma rok i 4 miesiące lecz nie jest był nauczony niczego poza nie załatwianiem się w domu ( podobno )
O ile grubsze sprawy załatwia na dworzu o tyle sika też w domu .
Na spacery chodzi mniej więcej o godzinie 6 rano po 15 koło 18-19 i mniej więcej 21:30-22 .
No i problem pójdziemy na noc i do 6 rana czysciutko . Pójdziemy na dwór dostanie jeść i idę do pracy . Wracam czysto spacer jakieś zabawy zemna i moim 4 letnim synem i czasem 18 z groszem siku w domu czasem w jednym miejscu czasem w kilku . Wyjdzie na dwór z żoną wraca i czasem do 22 czysto a czasem znów siku w domu i jak wcześniej czasem na kanapę u syna w pokoju przedpokój .
Nagradzam go na dworzu za sikanie , mały daje mu jeść i pić żeby się nim zajmował przytula się i go głaszcze .
Nie powiem raz jak zsikal się na łóżko kanapę w 2 pokojach i przedpokoju puściły mi nerwy i dostał po tyłku lecz nie preferuje bicia .
Co mogę zrobić aby go oduczyć sikania albo jak zachowywać się jak już się zalatwi i czy to minie ??

Re: sikanie

: 22 wrz 2018, 16:18
autor: Łatka
Samo nie minie. Trzeba z psem pracować.
Dobrze, że go nagradzasz, odradzam jeszcze naukę załatwiania się na polecenie. W tym celu wychodzisz z psem często, nawet co 2 godziny, ale nie spacerujesz, tylko w pobliżu nnp drzewka wydajesz polecenie (np. zrób!) i czekasz. Jak się nie uda, wracasz do domu i próbujesz za kwadrans.
Najlepiej poświęcić weekend i kontynuować naukę w tygodniu.
I tylko cierpliwość. Bo że stresu pies będzie tym bardziej sikał.

Re: sikanie

: 22 wrz 2018, 20:05
autor: siwy
To co polecasz na chwilę obecną ??

Re: sikanie

: 22 wrz 2018, 22:24
autor: Łatka
Dokładnie to, co napisałam powyżej. Problemu załatwiania się na domu nie rozwiążesz " w chwili obecnej", to długotrwały proces. I mogą się zdarzyć regresy.
"Zalecam" zwinięcie dywanów i ograniczenie przestrzeni psa pod nieobecność domowników do miejsc, gdzie nie ma trudnych do wyczyszczenia mebli. A gdy ktoś jest w domu obserwacja i ćwiczenie załatwiania się na polecenie.

Re: sikanie

: 23 wrz 2018, 11:28
autor: siwy
Ograniczam pomieszczenia tylko że jak nikogo nie ma jest czysto czy niema mnie 8 czy 9 godzin jak wracamy wychodzę na spacer i za 2 godziny mokro problem jest tylko wtedy gdy domownicy są w domu

Re: sikanie

: 24 wrz 2018, 10:55
autor: Bigos
myślę, że warto obserwować psiaka podczas gdy jesteście w domu. Może więcej pije? Może robi to po jakiejś emocjonującej zabawie? może spacer po tak długim czasie jaki pies jest sam jest zbyt krótki? Samce maja to do siebie ze niestety muszą sporo razy podnieść nogę by opróżnić pęcherz. Ja uczyłam swoje psy sikania na komendę troszkę w inny sposób niż koleżanka Ci podpowiada. gdy pies załatwiał się mówiłam "siusiu" i od razu dobry pies i smakołyk po skończonej czynności, może to podziała, ale myślę że warto poobserwować psiaka czy są jakieś zależności po których występuje wtopa. Dużo cierpliwości życzę ;)

Re: sikanie

: 25 wrz 2018, 18:42
autor: siwy
Raz cierpliwość się skończyła ale to chyba każdemu by się skończyła jak była kanapa duży pokój przed pokój kanapa u dziecka drzwi do pokoju dziecka swoje legowisko i sypialnia i to w przeciągu 2 min ale to już za mną wychodzę częściej teraz a przeważnie bylo bo od 2 dni jest lepiej że jak czegoś nie dostał lib zrzuciłem go z kanapy lub bawiłem się z dzieckiem a nie z nim

Re: sikanie

: 25 paź 2018, 12:03
autor: magdawierc
Sikanie na kanapie!!!
Suczka beagle, rok i 5 miesięcy.
Nie sika nigdzie poza kanapa w salonie, na tej kanapie też śpi I spędza bardzo dużo czasu. Nie wynika to z tego, że nie jest wyprowadzania, bo wychodzimy z nia co 3-4 godziny, mniej wiecej O stałych porach. Zauważyłam, że robi to w taki sposób jakby znaczyla teren, jakby zaznaczala że kanapa należy do niej, albo zwyczajnie robi to złośliwie, gdy coś jest nie po jej myśli. Nie mamy z nią żadnych innych problemów, jest wesoła, w miarę grzeczna,mądra, ale nie mam pomysłu jak mogę oduczyć ją sikania na kanapę I z czego to tak naprawdę może wynikać. Kanapę kupilismy 2 miesiace temu i dziś siedzę na łóżku w sypialni, bo na niej nie dam rady, tak jest przesmiardnieta ( Po setnym siku już żadne pranie nie usuwa tego zapachu). Więc mebel do wyrzucenia, ale nie o mebel chodzi... niedługo powiększy się nam rodzina I nie wyobrażam sobie wtedy siebie szorujacej wiecznie kanapy z sikow, czy dziecka w tych sikach siedzącego. Nie chcę się z nią rozstawać, ale przyznam, że doprowadza mnie to do takiego stanu I do takiej bezsilności, że już kilka razy myślałam o tym, żeby ja oddać. Nie wiem co mam robić, jak z nią postępować... Kanapa jest jak zwykle mokra, a ja siedzę w drugim pokoju i płacze. Ratunku...

Re: sikanie

: 25 paź 2018, 12:42
autor: Łatka
Po pierwsze pies nigdy nic nie robi złośliwie, po prostu złośliwość to pojęcie czysto ludzkie, obce zwierzętom.
Jestem przekonana, ze sunia sika na kanapę ze stresu (wiem, co mówię, sama mam taki egzemplarz).
Już samo wstawienie do domu dużego, nowego mebla może być dla psa stresujące - "oswaja go" znacząc moczem.
Na pewno tez czuje, ze coś się zmienia w rodzinie - że Ty się zmieniasz. Dla psa o tak wybitnie czułym węchu kobieta w ciąży pachnie na pewno inaczej.
Sunia nie rozumie, co się dzieje, tym bardziej, że splot tych wszystkich okoliczności z pewnością stresuje i Was - spirala się nakręca.

Widzę sprawę tak, że możesz albo zastosować strategię eliminacji, albo przepracować sytuację.
Można uniemożliwić dostęp do kanapy, zwłaszcza, jeśli sikanie ma miejsce, gdy nie ma Was w tym pomieszczeniu. Zamykać drzwi, gdy wszyscy opuszczacie pokój. Albo - kupić ochraniacz zabezpieczający materace (przyda się i przy dziecku), na to dużą, łatwą w praniu narzutę.
Na pewno lepsze jest pozytywne rozwiązanie, czyli eliminacja stresu. Tu raczej trzeba poprosić behawiorystę, by się przyjrzał, o co chodzi. Na odległość trudno coś orzec.
Co mnie martwi naprawdę, to podejrzenie, że gdy dziecko przyjdzie na świat, stres się wzmocni - o ile nie będziecie systematycznie przygotowywać suni do nowej sytuacji.

Re: sikanie

: 25 paź 2018, 13:49
autor: magdawierc
Zapomnialam zaznaczyć, że przeprowadzilismy się dwa miesiące temu, owszem, pojawila się nowa kanapa, ale w starym mieszkaniu sytuacja wyglądała podobnie, tak samo sikala na kanapę. Fakt, może zagalopowalam sie z tą złośliwościa, ale zazdrość? Często zdarza się, np. dzisiaj, że nasikane rano było dokładnie w miejscu gdzie wczoraj lezelismy przytulni, a ona nie przepada za takimi sytuacjami. Kiedy okazujemy sobie czułość, jest ewidentnie zazdrosna, próbuje nas zając czyimś innym, przynosi zabawki, żeby to jej poświęcić uwagę.
Jeśli chodzi o eliminowanie przestrzeni, które może zniszczyć albo zasikac... łatwiej było w poprzednim mieszkaniu, bo mieliśmy oddzielny przedpokój, w nowym przedpokoj, salon I kuchnia są połączone. Nie mamy żadnych dywanów itd, jedyne "materiałowe przestrzenie " w domu to jej legowisko I owa nieszczęsna kanapa. No i zdarzyło się dwa razy, że ktoś nie domknal drzwi do naszej sypialni I mieliśmy niespodziankę na łóżku...
Z kolei jeśli chodzi o poswiecanie suczce uwagi to nigdy nie miała pod tym względem niedosytu. Teraz jestem na zwolnieniu, więc cały dzień przebywa ze mną, wczesniej pracowałam jako nauczyciel, więc moje nieobecności w domu nigdy nie przekraczaly 5 godzin (jej to nie robilo różnicy, bo niezależnie od tego czy ktoś jest w domu czy nie, ona spi nawet do 13-14 i często wracając z pracy zastawalam ją śpiąca w najlepsze). Poza tym mieszka z nami mój 17 letni brat, który też sporo się nią zajmuje, wyprowadza na spacery, bawi się I jest z nim bardzo zzyta. Mój partner spędza z nią najmniej czasu, bo dużo pracuje, niemniej poranne spacery i wieczorne przytulanie należą do niego. Nie wydaje mi się, że mogłaby czuc się zaniedbana czy nieszczęśliwa, nie jest to pierwszy nasz pies, z żadnym takich problemów nie mieliśmy..
Nie wiem czy jej zachowanie jest skutkiem jej niepokoju z powodu mojej ciąży, trudno powiedzieć, bo zanim zaszlam w ciąże nie było dużo lepiej, ale składałam to na karb tego, że jest jeszcze młodziutka i wyrośnie z takich zachowań przy odrobinie cierpliwości i konsekwencji....Zdarza jej się jeszcze choć coraz rzadziej, że bardzo chce siku I nie może wytrzymać np. w nocy I wtedy sika, ale w przedpokoju na plytkach pod drzwiami, a to sikanie na kanape mam wrażenie, że ma jakieś podłoże psychiczne...