Wymioty po jedzeniu
: 09 cze 2018, 19:43
Witam wszytskich
Otóż mamy kolejny " problem " do rozwiązania u naszego małego szczeniaka ( 2 miesiące ) , problem w tym że bardzo łapczywie je, w zasadzie to połyka pokarm, karma co prawda jest bardzo drobna ale zdarza się że zaraz po posiłku wszytsko zwymiotuje, dajemy mu to zjeść ponieważ pani weterynarz powiedziała że jeżeli pies chce zjeść zwrócony pokarm to znaczy że wszytsko w porządku.
Maluch miał 4 posiłki po ok 35 g, teraz już ma rozdzielone na 5 posiłków po ok 25 g ( plus karma namoczona) , nie zawsze zwymiotuje ale jednak się zdarza, podejrzewany że w hodowli szczeniaki dostawaly jedną miskę i kto pierwszy ten lepszy, dzisiaj się okazało że nasz piesek ma wszytskie możliwe pasożyty lambie glisty które najprawdopodobniej przywiózł z hodowli, przynajmniej tak sądzi pani weterynarz, mimo że w książeczce ma dwa odrobaczenia, weterynarz twierdzi że wymioty nie mają nic wspólnego i że beagle są lapczywe i tak niestey jedzą.
Pytanie do was doświadczonych osób, czy wasze pociechy tak samo jadły, i jak sobie z tym radzić?
Z góry dziękuję za wszytskie odpowiedzi
Otóż mamy kolejny " problem " do rozwiązania u naszego małego szczeniaka ( 2 miesiące ) , problem w tym że bardzo łapczywie je, w zasadzie to połyka pokarm, karma co prawda jest bardzo drobna ale zdarza się że zaraz po posiłku wszytsko zwymiotuje, dajemy mu to zjeść ponieważ pani weterynarz powiedziała że jeżeli pies chce zjeść zwrócony pokarm to znaczy że wszytsko w porządku.
Maluch miał 4 posiłki po ok 35 g, teraz już ma rozdzielone na 5 posiłków po ok 25 g ( plus karma namoczona) , nie zawsze zwymiotuje ale jednak się zdarza, podejrzewany że w hodowli szczeniaki dostawaly jedną miskę i kto pierwszy ten lepszy, dzisiaj się okazało że nasz piesek ma wszytskie możliwe pasożyty lambie glisty które najprawdopodobniej przywiózł z hodowli, przynajmniej tak sądzi pani weterynarz, mimo że w książeczce ma dwa odrobaczenia, weterynarz twierdzi że wymioty nie mają nic wspólnego i że beagle są lapczywe i tak niestey jedzą.
Pytanie do was doświadczonych osób, czy wasze pociechy tak samo jadły, i jak sobie z tym radzić?
Z góry dziękuję za wszytskie odpowiedzi