eBeagle.pl

Witam,
starałem się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie na tym forum jak i poza nim ale nie dałem rady.
Od jakiegoś czasu myślimy poważnie, z moją dziewczyną, o kupnie Beagle'a.
Po zgromadzeniu wszystkich informacji pozostało jednak parę wątpliwości.
Moje główne pytanie brzmi: ile czasu powinien trwać ten początkowy okres kiedy powinniśmy być ze szczeniakiem w miarę możliwości "bez przerwy". Chodzi mi o jego pierwsze dni w naszym domu. W końcu przyjdzie taki moment, że parę dni w tygodniu będzie musiał być sam od 7 do 15.
Jednak na początku chcielibyśmy poświęcić mu odpowiednio dużo czasu, Pytanie czy wystarczy tydzień bycia ze szczeniakiem, dwa tygodnie a może dłużej? Liczę na pomoc
Pozdrawiam, Paweł

Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Żaden z moich 3 beagle nie był traktowany w ten sposób, że towarzyszyliśmy mu 24 godziny na dobę, a dwa odchowałam od ośmiotygodniowego malca.
Jasne, fajnie mieć dwa lub trzy dni na oswojenie pieska z nowymi okolicznościami - i na obserwację.
Od początku uczyłabym go, ze wychodzisz - i wracasz. Na pewno czytałeś o treningu w przypadku lęku separacyjnego.
Ale wcale nie wszystkie szczenięta tak mają, raczej zdecydowana większość po prostu śpi, jak ludzi nie ma.
Inna sprawa, to przygotowanie przestrzeni - bezpiecznej dla psa i bez cennych dla Was urządzeń. Czasem sprawdza się kojec- taki, jak dla dziecka, tylko niemożliwy do przesuwania po całym pokoju.
Warto tez od pierwszej chwili ćwiczyć czystość - jeśli masz kawałeczek ogrodu, od razu na zewnątrz.
A generalnie - jeśli kupisz szczenię w dobrej hodowli, hodowca powinien udzielić Ci informacji o temperamencie i charakterze malca.
A ze swojej strony serdecznie polecam adopcję, można czasem adoptować również młodego beagle. Moja adoptowana Cytra jako jedyna nic nie zniszczyła - i nie ucieka, a to w przypadku beagle klejnot.

Ok, dzięki za odpowiedź:)
Czyli to nie byłoby nic niedopuszczalnego gdyby zostawić go np. w trzeciej dobie samego w domu tak?
Czytając coraz więcej różnych wypowiedzi zaczynam rozumieć, że to naturalne ale mam jeszcze z tyłu głowy to żeby nie zepsuć tych pierwszych dni.
Pozdrawiam

Dla malucha jest niezrozumiałym, gdy przez pierwsze 3-4 dni wszyscy się nim non stop zajmują po to, aby np. w czwartej dobie zostawić psa samego (praca/ szkoła, itp.). To prosta droga do wywołania lęku seperacyjnego; nie zapominajmy, że do tej pory malec nigdy nie był sam - w hodowli był ze swoją mamą i rodzeństwem.. Dlatego też dobrze byłoby od pierwszych dni spędzanych wspólnie przyzwyczajać go do waszego wychodzenia i powrotów - w tych pierwszych dniach urlopu "psiacierzyńskiego" nad tym bym popracowała. Chociaż zdaję sobie sprawę, jak trudno oprzeć się maluszkowi Powodzenia!

Mój chłopak wziął tydzień "tacierzyńskiego" dla malucha. W trakcie tego tygodnia, po chyba około 2-3 dniach, zaczął ćwiczyć z nim zostawanie samemu. Najpierw samemu w pokoju, potem samemu w domu, na 5min, 15min, 30 min i tak coraz dłużej. Co prawda, nasz miał już około 4 miesięcy, gdy do nas trafił.