
Kojec dla szczeniaka
Kojec dla szczeniaka
Cześć, niedługo z dziewczyną będziemy szczęśliwymi posiadaczami 2 miesięcznego szczeniaka. Kupując maluchowi wyprawkę zastanawiamy się nad kojcami dla szczeniaków. Jako że mieszkamy w bloku i w obecnej sytuacji oboje pracujemy w domu, chcielibyśmy mieć psiaka pod kontrolą podczas pracy i dlatego myślimy o kojcu. W jaki sposób można psiaka do niego przyzwyczaić? Również zastanawiam się nad tym czy w nocy zamykać małego w kojcu oczywiście z posłaniem. Nie chcemy żeby psiak spał z nami w łóżku czy też biegał po przebudzeniu w nocy po całym mieszkaniu. 

Re: Kojec dla szczeniaka
Młody, żywiołowy beagle wkrótce wyskoczy z kojca. Jeśli naprawdę chcecie ograniczyć mu możliwość poruszania się (czasowo, rzecz jasna), kupcie dużą klatkę. To brzmi może niedobrze, ale wbrew pozorom jest dobrym rozwiązaniem. Trzeba tylko małego stopniowo przyzwyczaić - trening opisano tu chyba kilka razy.
Dodam, że jedna z moich wcale niemłodych suk po niedawnej operacji ortopedycznej przez kilka tygodni bardzo chętnie wypoczywała w klatce (przykrytej kocem, coś w rodzaju budy). Czuła się tam bezpieczna.
Co do spania z psem...kwestia gustu. Dla większości opiekunów przyjemność przynajmniej równie duża, jak dla psa. Problem nie w tym, jak ograniczyć możliwość wchodzenia do łóżka, tylko czy macie dość odporności psychicznej, by znosić ewentualne rozdzierające lamenty.
Dodam, że jedna z moich wcale niemłodych suk po niedawnej operacji ortopedycznej przez kilka tygodni bardzo chętnie wypoczywała w klatce (przykrytej kocem, coś w rodzaju budy). Czuła się tam bezpieczna.
Co do spania z psem...kwestia gustu. Dla większości opiekunów przyjemność przynajmniej równie duża, jak dla psa. Problem nie w tym, jak ograniczyć możliwość wchodzenia do łóżka, tylko czy macie dość odporności psychicznej, by znosić ewentualne rozdzierające lamenty.


-
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 paź 2022, 12:12
Re: Kojec dla szczeniaka
Witam, klatka się sprawdziła?
Jesteśmy szczęśliwymi właścicielami prawie 4 miesięcznego Bono, klatka zawitała u nas od samego początku. Wprowadzana była i jest stopniowo, wszystko wydaje się zgodnie z planem.
Jesteśmy szczęśliwymi właścicielami prawie 4 miesięcznego Bono, klatka zawitała u nas od samego początku. Wprowadzana była i jest stopniowo, wszystko wydaje się zgodnie z planem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość